tag:blogger.com,1999:blog-76437728321250527482024-02-20T07:58:17.319-08:00Forever Londonkaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.comBlogger44125tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-19078479308326713292012-12-08T02:14:00.002-08:002012-12-08T02:14:18.404-08:00NOWY BLOGA więc chciałam Was wszystkich zaprosić na mojego nowego bloga. Przepraszam, że to tu piszę, ale bardzo zależy mi na waszej opinii.<br />
Historia ta bardzo różni się od poprzednich, ale jestem szczęśliwa, bo wreszcie mam taką wenę jak przy Forever London ♥<br />
<br />
<br />
<a href="http://dreams-come-true-even-in-real-life.blogspot.com/">Nowy blog ♥</a>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-78989716926140359262012-10-03T07:01:00.001-07:002012-10-03T07:01:12.655-07:00Pytanie?Chciałabym Was się spytać czy zostawić tego bloga czy też usunąć, odpowiedzcie w komentarzach oraz zapraszam na nowego bloga.<br />
<br />
<h2 style="text-align: center;">
<a href="http://i-believe-in-yeasterday.blogspot.com/">I believe in yesterday</a></h2>
kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-36572652929194903102012-09-29T10:01:00.002-07:002012-09-29T10:02:07.400-07:00Nowy blog<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jak powiedziałam tak zrobiłam, czyli założyłam nowego bloga, który będzie przedstawiał całkiem nową historię. Nie zabraknie tu przygód, dobrych tekstów, zabawy, przyjaźni oraz miłości. Jednego możecie być pewni: w Londynie może zdarzyć się dosłownie wszystko.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<h2>
<a href="http://i-believe-in-yeasterday.blogspot.com/">Nowy Blog</a></h2>
kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-36352683953222181532012-09-29T04:09:00.001-07:002012-09-29T04:09:47.876-07:00Trzydzieści cztery (ostatni) ♥<br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po raz czwarty w ciągu dwóch lat zakładałam tą samą czarną
sukienkę, po raz czwarty zastanawiałam się dlaczego. Rok temu, gdy wsiadałam do
samolotu lecącego do Londynu byłam przekonana, że już nigdy więcej nie będę
płakać, że wykorzystam swój młody wiek na zabawę jednak teraz z perspektywy
czasu zobaczyłam jak bardzo się zmieniłam, ponieważ teraz jedyne na czym mi
zależało to na szczęściu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Już czas. - w drzwiach pojawiła się moja ciężarna koleżanka
wraz ze swoim przyszłym mężem, a moim kuzynem Bartkiem. Pokiwałam głową na
znak, że zrozumiałam i podniosłam się z łóżka. Idąc przez małe mieszkanie
rozmyślałam nad wszystkim co stało się do tej pory, mając osiemnaście lat
przeżyłam więcej przyjaciół niż nie jedna trzydziestolatka. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jak ona się czuje? - spytałam. </div>
<div class="MsoNormal">
- A jak może się czuć? - pytaniem na pytanie odpowiedział
Bartek i złapał miłość swojego życia za rękę zostawiając mnie w tyle. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
***</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_lx1qg9g6en1r8lid9o1_500_large" height="136" src="http://data.whicdn.com/images/20503777/tumblr_lx1qg9g6eN1r8lid9o1_500_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
Wychodząc z czarnego auta zobaczyłam barierki, które
oddzielały dziesiątki płaczący dziewczyn od żałobników, którzy szli w stronę
małego kościoła. Nie chciałam podążyć za nimi, ponieważ nie czułam się na
siłach, postanowiłam więc od razu iść w głąb cmentarza, gdzie mieli zostać
pochowani moi przyjaciele.</div>
<div class="MsoNormal">
- Gabrysia? - usłyszałam, a gdy obróciłam się zobaczyłam
wysoką blondynkę.</div>
<div class="MsoNormal">
- Faye? - nie minęło kilka sekund, gdy do siebie
podbiegłyśmy i zaczęłyśmy płakać. - Jak mogłaś mnie wtedy ze wszystkim zostawić?
- próbowałam się dowiedzieć jednak ona nic nie odpowiadała. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe decyzja o wyjeździe była najlepszą jaką kiedykolwiek
podjęłam i wierz mi, że tego nie żałuję. </div>
<div class="MsoNormal">
- To czemu wróciłaś? </div>
<div class="MsoNormal">
- To byli również moi przyjaciele. - po tych słowach
zaczęłyśmy rozmawiać o wszystkim co wydarzyło się w ostatnim czasie. Dziewczyna
mówiła o tym, gdy po tygodniu spędzonym tylko z Glorią rozstała się z nią,
ponieważ tamta traktowała ją raz jak własność raz jak zabawkę. F nie chciała
zostać w Stanach i potrzebowała pomocy aby skończyć z uzależnieniem od
narkotyków i poleciała do matki do Paryża, gdzie zaczęła naukę w nowej szkole i
zaczęła nowe życie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Szkoda, że mnie się nie ułożyło. - szepnęłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe błagam cię nie gadaj głupot, ty nawet nie dostrzegasz
ile masz! Wszyscy tutaj cię kochają, a nikt nie powiedział, że życie jest
usłane różami. Czasem musi być ciężej żeby potem się ułożyło. </div>
<div class="MsoNormal">
- Faye ty masz teraz bajeczne życie! - warknęłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ale czy wiesz ile straciłam?! - zaczęła płakać. - Tak na
prawdę zawsze kochałam i będę kochać tylko i wyłącznie Nialla, którego
straciłam przez swoją głupotę. Nie mam żadnych kontaktów z ojcem, który uważa
mnie za ćpającą dziwkę, a do tego straciłam was wszystkich. Myślisz, że nie
jest mi ciężką z myślą jak bardzo was raniłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Faye... - nie zdążyłam, ponieważ usłyszałyśmy kroki ludzi,
którzy szli tuż za księdzem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Muszę iść, nie chcę żeby mnie tu ktokolwiek zobaczył. -
oznajmiła. </div>
<div class="MsoNormal">
- Znowu chcesz uciec? </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe ja tu jeszcze wrócę ale nie teraz. Nie jestem gotowa
na te spotkania tym bardziej w takim dniu. - odparła. </div>
<div class="MsoNormal">
- Przyjdź do mnie, gdy będziesz gotowa. </div>
<div class="MsoNormal">
- Obiecuję. - to było jej ostatnie słowo, a potem odeszła. Kilka
minut później na grobami stał dziesiątki osób, które przeżywały stratę chłopaków
tak samo jak ja. </div>
<div class="MsoNormal">
- Teraz pożegnanie przeczyta przyjaciel zmarłych Zayn Malik.
- oznajmił ksiądz po czym na podeście stanął mulat ubrany w czarny garnitur. </div>
<div class="MsoNormal">
- Na samym początku chciałbym wszystkim podziękować za
przybycie. - zrobił krótką pauzę i kontynuował. - Pamiętam jeden z pierwszy
wywiadów jak udzieliliśmy, zapytano nas wtedy jak wyobrażamy sobie nasze życie
za kilka lat. Liam odparł, że będzie zapewne siedział w Londyńskim mieszkaniu i
oglądał stare zdjęcia. - na policzku pojawiła mu się pojedyncza łza. - Louis za
to uważał, że znajdzie idealną dziewczynę, którą pokocha całym sercem i będzie
miał z nią gromadkę dzieci, no cóż jak powiedział tak zrobił. Poznał Hankę i
zakochał się w niej bez pamięci jaka szkoda, że nie zobaczy swojego syna, na
którego tak bardzo czekał. - przez kolejne kilka minut mówił o chłopcach w
samych pozytywach po czym na zakończenie dodał. - Zostaniecie w naszych sercach
na zawsze. - po nim swoje przemowy mieli Niall oraz Harry, z którym nie
rozmawiałam od czasu, gdy po naszym pocałunku uciekłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Na samym końcu prosimy o mowę siostry ukochanej Louisa
Tomlinsona. - wiedziałam, że chodzi o mnie jednak nie miałam pojęcia, że będę
miała coś mówić. Niepewnym krokiem udałam się w stronę mównicy patrząc przy tym
na wszystkich moich bliskich. Widziałam, że chłopcy dodają mi otuchy jednak
Hazza nawet na mnie nie spojrzał. </div>
<div class="MsoNormal">
- Witam. - zaczęłam. - Kiedy przed sekundą poproszono mnie
abym powiedziała coś na temat Liama i Louisa zastanawiałam się co powinnam
powiedzieć, ponieważ wszystko zostało już powiedziane przez moich poprzedników.
Banalne by było powiedzieć po raz kolejny, że byli oni wspaniali i kochali
swoich przyjaciół, postanowiłam więc opowiedzieć naszą historię. -przerwałam i
spojrzałam na Bartka, który tylko pokiwał twierdząco głową. - Gdy rok temu
przyjechałam do Londynu byłam całkowicie samotna, wieczorami chodziłam po
knajpach i sklepach jednak pewnego razu zostałam zaatakowana, wtedy to Lou
pomógł mi. Pamiętam, gdy zaczęliśmy rozmawiać i powiedział, że nie jest
księciem z bajki jednak mylił się. Dla mnie, mojej siostry i swoich sióstr był,
jest i zawsze będzie księciem, który zawsze w potrzebie pomoże i pocieszy swym
zaraźliwym uśmiechem. Prawda jest taka, że pokochałam go jak brata, którego
nigdy nie miałam. Co do Liama. - uśmiechnęłam się.- Był on moim opiekunem, który
zawsze powstrzymywał mnie od robienia głupich rzeczy oraz pomógł mi jak nikt
inny, gdy miałam problemy z alkoholem. - zaczęłam płakać. - Mam nadzieję, że
tam gdzie teraz jest spotkał miłość swojego życia Danielle i stał się moim
aniołem stróżem. - na zakończenie podniosłam głowę ku niebu i dodałam. -
Chłopcy mam nadzieję, że się na nas patrzycie i będziecie z nas dumni. - gdy
schodziłam z podestu podleciała do mnie mała dziewczynka i wtuliła się w moje
nogi. Uklęknęłam i rozpoznałam w niej młodszą siostrę marchewkowego. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuję. - szepnęła i wróciła do matki. </div>
<div class="MsoNormal">
- To ja dziękuję.- odparłam. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
*** </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po uroczystości podeszłam do Zayna i Nialla, którzy stali
nad grobami. </div>
<div class="MsoNormal">
- Będzie mi ich strasznie brakować. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie tylko tobie mała. - odpowiedział Zayn i przytulił
mnie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ślicznie dzisiaj zakończyłaś ceremonię. - dodał Niall. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jadę do Hanki, a wy? - spytałam jednak chłopcy nie mogli,
ponieważ musieli zająć się sprawami formalnymi. Załatwieniem ostatniej trasy
koncertowej na cześć przyjaciół oraz następnie rozwiązaniem zespołu. </div>
<div class="MsoNormal">
Gdy wchodziłam do szpitala zastanawiałam się o czym mam
rozmawiać z siostrą, która wraz z lekarzami walczyła o życie swojego zdjęcia. <i>Gdyby nie ten wypadek </i>pomyślałam i
miałam rację, ponieważ gdyby nie on wszyscy by teraz żyli i byli szczęśliwi. Chcecie
wiedzieć co się stało? Przed paroma dniami Hania zasłabła i zabrano ją do
lekarza, gdy Louis się o tym dowiedział chciał zaraz do niej jechać ale Liam
stwierdził, że chłopak jest za bardzo zdenerwowany aby być w stanie prowadzić
samochód i pojechał z nim. Niestety pogoda była fatalna i kierowca ciężarówki
stracił panowanie na pojazdem, wjechał w auto moich przyjaciół i odebrał im
życie. Mojej siostrze od tamtego momentu znacznie się pogorszyło i nie dostała
pozwolenia nawet dzisiaj na wyjście ze szpitala. </div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć. - powiedziałam, gdy tylko weszłam do sali jednak
nie zobaczyłam tam dziewczyny. W mojej głowie zaczęły pojawiać się wszystkie
najgorsze myśli, od razu pobiegłam do pielęgniarki. - Gdzie jest Hanka?!-
wrzasnęłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Pozwól, że cię zaprowadzę. - kobieta poszła ze mną na inny
oddział i kazała mi wejść do dużej sali. Na dużym łóżku leżała młoda
dziewczyna, która trzymała na rękach niemowlaka. </div>
<div class="MsoNormal">
- Cichutko. - powiedziała bardzo cicho i gestem przywołała
mnie do siebie. - Czy to nie jest jakiś beznadziejny dowcip losu? W dniu
pogrzebu rodzi się syn zmarłego. - oznajmiła ciągle trzymając malucha. </div>
<div class="MsoNormal">
- Bardzo go przypomina. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem, Louis jest bardzo podobny do ojca. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tak ma na imię? - spytałam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dokładnie Louis Tomasz Liam Tomlinson. - słysząc imię taty
moje oczy całkowicie się zeszkliły. - Dzwoniłam już do mamy i do jego rodziny
zaraz tu będą. Gabrysiu?</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak? </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie miałabyś nic przeciwko gdyby jego ojcem chrzestnym został
Harry, wiem że właśnie tego chciał Lou. </div>
<div class="MsoNormal">
- Oczywiście, że nie. Dlaczego miałabym cokolwiek do tego
mieć? </div>
<div class="MsoNormal">
- Ponieważ chciałabym żebyś była jego chrzestną. - nie
mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, byłabym zaszczycona. - oznajmiłam. Po długiej
rozmowie postanowiłam wyjść jednak usłyszałam, że Hanka zaczęła coś mówić. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe nie mamy tak dużo czasu jak nam się wydaje i nie
powinniśmy czekać. </div>
<div class="MsoNormal">
- O co ci chodzi? - zapytałam jednak ona zacytowała. </div>
<div class="MsoNormal">
- Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jadąc taksówką zastanawiałam się nad słowami wypowiedzianymi
przez Hankę. Co do jednego miała rację, kochałam Stylesa i nie wyobrażałam
sobie, że mogłabym żyć bez niego jednak za bardzo bałam się mu wyznać uczucia,
ponieważ nie chciałam zostać po raz kolejny zraniona. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ile by pan czekał na ukochaną osobę? - spytała kierowcy,
który był lekko zaszokowany moim pytaniem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jeżeli byłaby tą jedyną pewnie całe życie. - ucieszyłam
się z odpowiedzi jednak mężczyzna kontynuował. - Ale nie oznacza to, że
zrobiłbym wszystko żeby ze mną została. Moja matka zawsze mawiała, że jeżeli
się kogoś kocha trzeba pozwolić mu odejść. </div>
<div class="MsoNormal">
- Zmieniamy kierunek! - krzyknęłam. - Chcę jechać na Topy
street.</div>
<div class="MsoNormal">
- Już się robi panienko. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
*** </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wychodząc z samochodu zrzuciłam czarne szpilki, które
uniemożliwiały mi bieg. Na dworze padało, więc nie minęło dziesięć sekund, a
byłam już całkowicie przemoczona. Na całe szczęście drzwi do domu chłopców były
otworzone. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe?! - zaczął Niall, który bardziej był przerażony moim
wyglądem niż faktem, że mnie widzi. - Hanka urodziła!!! Jedziemy zobaczyć
dzidziusia. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem. Gdzie jest Harry? - moi przyjaciele byli bardzo
zdziwieni jednak Zayn jako pierwszy otrząsnął się i odpowiedział. </div>
<div class="MsoNormal">
- U siebie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dzięki. - odparłam i pobiegłam po schodach na górę, gdy
wleciałam do jego pokoju zobaczyłam jak siedzi przy biurku i patrzy się pusto w
okno, dopiero po chwili zorientował się, że jestem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Co tu robisz? </div>
<div class="MsoNormal">
- Harry przepraszam. - powiedziałam zdyszana. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe... </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie, daj mi dojść do słowa. - przerwałam mu. - Gdy mnie
zdradziłeś czułam się okropnie. Miałam wrażenie, że nikomu na mnie nie zależy i
byłam przekonana, że wszystko co się stało było moją winą jednak myliłam się. Chciałam
uciec przed problemami i wyjechałam do Nowego Jorku jednak gdy wróciłam i cię
pocałowałam zrozumiałam, że moje uczucia względem ciebie nie zmieniły się
jednak bałam się, że znowu ktoś mnie zrani ale teraz wiem, że myliłam się i
jeżeli się kogoś kocha trzeba mu to powiedzieć bo bez tego życie nie ma sensu. -
mówiłam tak szybko, że zwątpiłam że chłopak cokolwiek zrozumie. - Wiem, że to
jest okropne, że wyznaje ci moje uczucia w dniu pogrzebu twojego przyjaciela
jednak jeżeli nie teraz to nigdy i nawet jeżeli ty mnie nigdy nie kochałeś to
chcę żebyś wiedział, że ja cię kochałam, kocham i zawsze będę kochać. - Hazza
podniósł się i podszedł do mnie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Powiem ci tak. - zaczął. - Na początku myślałem, że jesteś
zwykłą nastolatką, która uważa się za królową świata jednak potem zrozumiałem,
że nic w tobie nie jest zwykłe. Twój uśmiech, który pokochałem, twoja troska o
zwierzęta oraz sposób w jaki się na mnie patrzyłaś za każdym razem. Kocham cię
jednak nie możemy być razem. - słysząc te słowa załamałam się. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dlaczego? - szepnęłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ponieważ za każdym razem bałbym się, że cię zranię. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ty chyba nie rozumiesz o co chodzi w miłości?! -
wrzasnęłam. - Czasem musi być gorzej żeby potem mogło być lepiej. Gdybyś mnie
nie zdradził nie wyjechałabym i nie zrozumiała jak bardzo każda minuta bez
ciebie mnie rani. Myślisz, że kiedy płakałam to przez to, że spałeś z inną? Ja
wtedy bałam się, że przez to już nigdy mnie nie pocałujesz, przytulisz i że do
końca życia będę musiała żyć ze świadomością, że nie obudzę się przy tobie. I
jeżeli tego kurwa nie rozumiesz to znaczy, że nigdy mnie nie kochałeś. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ja cię nie kochałem?! - tym razem on podniósł głos. -
Odkąd wyjechałaś nie mogłem spać, ponieważ bałem się, że cię już nie ujrzę. Chciałem
zostawić chłopaków i wyjechać żeby zapomnieć, więc nie mów, że cię nie
kochałem.... - nie pozwoliłam mu skończyć ponieważ go pocałowałam, gdy
skończyłam nie uciekłam jak ostatnim razem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Harry kocham cię i jeżeli jesteś w stanie zaryzykować to
ja też. Nie obchodzi mnie ile razy się pokłócimy ile razy będziemy siebie przeklinać.
Od tej pory będę liczyła tylko te momenty kiedy budzimy i zasypiamy przy sobie,
kiedy planujemy kolejny dzień i kiedy cieszymy się młodością. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe kocham cię i już nigdy nie pozwolę ci odjeść. -
odparł ciągle mnie przytulając. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gdybyś chociaż spróbował miałbyś do czynienia z nami. - za
nami stali nasi przyjaciele. </div>
<div class="MsoNormal">
- Harry ja też cię kocham. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
*~* </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ja już napisałam swoją historię, pełną wzlotów i upadków. Czy
czegokolwiek żałuję? Nie, ponieważ gdyby nie niektóre decyzje nigdy nie
poznałabym tych, którzy teraz tyle dla mnie znaczą, nie przeżyłabym tylu
wspaniałych chwil, a pulpit nie byłby zapełniony setkami zdjęć. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="200" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20120923/fotobig/b8c0fdf462640d26b8571a9.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="181" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
Jeżeli myślicie, że wasze życie jest zwyczajne powinniście
się z tego cieszyć, ponieważ tylko wtedy jesteście w stanie docenić każdą
drobnostkę. Nie martwcie się, że nic się nie dzieje, ponieważ każdego dnia, w
każdej minucie zaczyna się nasza historia na nowo i kiedyś spełnimy swoje
marzenia, ponieważ to nasze życie, jesteśmy młodzi i to do nas należy świat. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Cztery miesiące, 56 obserwatorów, 18 474 wejść i setki komentarzy. </i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Pisząc ten rozdział płakałam, ponieważ wiedziałam, że kończąc historię Gabrysi kończy się pewien rozdział w moim życiu. Dopiero teraz zrozumiałam ile dałam siebie, swoich przemyśleń i zrozumiałam czego oczekuję od życia. </i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Jednak największe podziękowania należą się WAM, ponieważ to wy sprawiliście, że ten blog istniał tyle czasu. Specjalne podziękowania dla dziewczyn, które odkąd pamiętam dodawały mi otuchy: <span style="color: #990000;">Cappy, M., Kaście, Sylwia_Shy oraz KiSs Me!! ♥ ~ </span>jesteście wspaniałe i nigdy nie zapomnę jak dużo dla mnie zrobiłyście. </i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Mam nadzieję, że nie zawiodłam Was tym rozdziałem. </i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Jesteście wspaniali i wierzcie mi, że już od dawna tak nie ryczałam pisząc. Och zaraz kliknę Opublikuj i coś się skończy, no ale cóż żeby coś się zaczęło tak musi być. </i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Co do nowego blog link niebawem zostanie podany. </i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_loxvcdrrny1qcxieko1_500_large" height="240" src="http://data.whicdn.com/images/12515778/tumblr_loxvcdrRNy1qcxieko1_500_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-75036940254999600622012-09-25T05:27:00.000-07:002012-09-25T05:27:49.676-07:00Trzydzieści trzy<br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Bartek </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wychodząc ze szpitala zastanawiałem się nad swoim życiem.
Miałem wszystkiego czego potrzebowałem: przyjaciół, rodzinę i kochającą mnie
dziewczynę mimo to czułem pewnego rodzaju niedosyt wiążący się z tym, że
kazałem Gabrysi zmierzyć się z problemami, a sam tego nie zrobiłem. Od czasu
kłótni z Crystal nie odezwałem się do niej ani słowem mimo, że pisała i
dzwoniła. Wiedziałem, że już urodziła i nie chciała do mnie wrócić, a jedynie
porozmawiać jednak ja w żaden sposób nie reagowałem na jej próby kontaktu ze
mną. Bałem się, że uczucia do mnie powrócą kiedy ją zobaczę mimo to
postanowiłem się z tym zmierzyć.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
***</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po pół godziny doszedłem pod drzwi i zapukałem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Mamo znowu zapomniałaś kluczy? - w drzwiach po-jawiła się
moja ex dziewczyna trzymająca na rękach małego bobasa, który bardzo ją
przypominał. - Bartek to ty... </div>
<div class="MsoNormal">
- Sam nie wierzę, że tu jestem. Mogę wejść?</div>
<div class="MsoNormal">
- Oczywiście. - odparła i wpuściła mnie do środka. - Tak się
cieszę, że cię widzę. </div>
<div class="MsoNormal">
- Chłopiec czy dziewczynka? - zadałem pytanie wskazując na
dziecko. </div>
<div class="MsoNormal">
- Mała Sue. - pocałowała córkę w czoło. - Możesz sekundkę
poczekać, a ja ją położę spać? - blondynka była szczęśliwa i nigdy nie
widziałem jej takiej. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jasne. - odpowiedziałem i usiadłem na kanapie, gdy wróciła
zacząłem rozmowę. - Przyszedłem tutaj, ponieważ chcę wszystko wyjaśnić. Chodzi
mi o to, że zachowałem się okropnie. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="432073_261637717242733_744772850_n_large" height="179" src="http://data.whicdn.com/images/33245136/432073_261637717242733_744772850_n_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
- Bartek to wszystko była moja wina. - przerwała mi. -
Widzisz, gdy byłam z tobą ćpałam i na niczym mi nie zależało. Wiem, zabrzmi
głupio ale wtedy myślałam, że na tym polega młodość: szaleństwo, imprezy oraz
beztroskie życie, dopiero gdy urodziła się Sue zdałam sobie sprawę z tego jaka
byłam. Wierz mi, że nigdy nie chciałam cię zranić i zachowywałam się jak zwykła
dziwka. - słysząc te słowa zrozumiałem jak się zmieniła, a jej z oczu zaczęły
lecieć łzy. - Życie z rodzicami, których nie obchodzisz było cholernie ciężki. Zawsze robiłam wszystko żeby zwrócili na mnie uwagę ale to nie skutkowało, nie
chcę być dla niej taką matką.</div>
<div class="MsoNormal">
- Przepraszam, że nie zauważyłem tego, gdy byliśmy razem,
byłem zapatrzonym w siebie dupkiem.- odpowiedziałem i przytuliłem się do
dziewczyny. </div>
<div class="MsoNormal">
- Myślisz, że możemy zostać przyjaciółmi i zacząć wszystko
od nowa. </div>
<div class="MsoNormal">
- Pewnie. - uśmiechnąłem się. - Wybacz, że pytam ale co z
jej ojcem? </div>
<div class="MsoNormal">
- Odszedł tuż przed porodem. Najpierw dręczyłam się, że to
moja wina jednak potem zrozumiałam, że nie był nas godny. A co u ciebie? </div>
<div class="MsoNormal">
- Jestem z Ja..- przerwał mi dzwonek telefonu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Witam dzwonię ze szpitala... - odezwał się lekarz leczący
moją dziewczynę. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Hania </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="283821_147637541978851_147232692019336_288629_5525306_n_large" height="200" src="http://data.whicdn.com/images/11982696/283821_147637541978851_147232692019336_288629_5525306_n_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="187" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
Siedząc przed laptopem przeglądałam stare zdjęcia Gabe, na
każdym z nich miała gigantyczny uśmiech, nagle usłyszałam głośne pukanie do
drzwi. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Sister7_by_ket_photography-d3dtkqh_large" height="200" src="http://data.whicdn.com/images/8759865/sister7_by_ket_photography-d3dtkqh_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="149" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
- Idę. - wrzasnęłam. Gdy tylko je otworzyłam zobaczyłam
Louisa. - Co ty tu robisz? </div>
<div class="MsoNormal">
- Też tęskniłem. - odpowiedział i mocno się we mnie wtulił,
kilka minut później leżeliśmy w łóżku okryci wyłącznie cienką kołdrą. -
Brakowało mi ciebie. </div>
<div class="MsoNormal">
- No ja myślę. - uśmiechnęłam się. - Możesz mi jednak
powiedzieć dlaczego nie jesteś u rodziców. </div>
<div class="MsoNormal">
- Bo nie mogłem tam bez ciebie pojechać. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Alisa-bragina4907907_large" height="200" src="http://data.whicdn.com/images/18012161/Alisa-Bragina4907907_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="133" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
- Słucham? - prawie się zadławiłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Chcę żebyś ich poznała. </div>
<div class="MsoNormal">
- Louis ale ja nie wiem czy to dobry pomysł. </div>
<div class="MsoNormal">
- A niby dlaczego zły? </div>
<div class="MsoNormal">
- Bo najpierw chcę z tobą porozmawiać. - odparłam i nie
wiedziałam czy powinnam teraz wypowiadać te słowa. </div>
<div class="MsoNormal">
- Kochanie co się stało?- chłopak poderwał się i spojrzał na
mnie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wszystko ci opowiem ale może gdzie indziej? -
zaproponowałam z nadzieją w głosie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ale...</div>
<div class="MsoNormal">
- Żadnego ale, już idę się przebrać. - pocałowałam
ukochanego w nos i pobiegłam do toalety. Gdy wychodziliśmy z apartamentu miałam
na sobie długie brązowe kozaki, szarą sukienkę oraz czarny płaszcz. </div>
<div class="MsoNormal">
- Możesz mi wreszcie to powiedzieć. - domagał się
odpowiedzi. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_ly7ivbnkrc1rnlfh3o1_500_large" height="96" src="http://data.whicdn.com/images/38191500/tumblr_ly7ivbnkRC1rnlfh3o1_500_large.gif" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
- Nie chcę żeby to zadecydowało o twojej przyszłości. Wiem,
że kochasz muzykę i nie chcę ci jej odbierać jednak sama sobie nie poradzę. </div>
<div class="MsoNormal">
- Haniu powiedz mi...</div>
<div class="MsoNormal">
- Louis jestem w ciąży. - szepnęłam.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wychodząc z samolotu myślałam co powiem Hance, gdy się z nią
spotkam. Wiedziałam, że muszę ją przeprosić. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabryela Welnikowska? - spytał się mnie mężczyzna, który
złapał moją walizkę jadącą po taśmie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Zależy dla kogo. - uśmiechnęłam się. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jest Pani proszona za mną. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nigdzie nie pójdę póki nie dowiem się o co chodzi. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie wiem co się dzieje ale zapewniam, że nie grozi Pani żadne
niebezpieczeństwo.- uznałam, że nie ma sensu po raz kolejny domagać się
odpowiedzi, której tak czy inaczej nie dostanę. Szłam kilka dobrych minut aż
zobaczyłam przed sobą drzwi. </div>
<div class="MsoNormal">
- To tutaj. - oznajmił mężczyzna. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuję. - odparłam i weszłam do środka. Spodziewałam się
wszystkiego: zostanę oskarżona o przemyt narkotyków, w mojej walizce znajdują
się podejrzane przedmioty, paszport się przedawnił ale na pewno nie oczekiwałam
jego. Jak zwykle stał z uśmiechem i przyglądał mi się w ten charakterystyczny
sposób. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nienawidzę cię. - warknęłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ty też nieraz mnie denerwujesz. - odpowiedział ze
spokojem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Styles nawet mnie nie prowokuj. </div>
<div class="MsoNormal">
- Co się stało, że wróciłaś do Londynu? - zapytał. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wierz mi, że to nie twoja sprawa. </div>
<div class="MsoNormal">
- Stęskniłaś się za mną?</div>
<div class="MsoNormal">
- Chyba śnisz. - uśmiechnęłam się. - Bardziej bym tęskniła
za deszczem niż za tobą. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś taka urocza kiedy się denerwujesz. </div>
<div class="MsoNormal">
- Zaraz mogę ci pokazać moją mniej uroczą stronę. </div>
<div class="MsoNormal">
- Przyszedłem tutaj żeby sobie z tobą wszystko wyjaśnić. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nareszcie będę miała spokój. - usiadłam na walizce i
odgarnęłam włosy z ramion. - A więc od czego zaczynamy? </div>
<div class="MsoNormal">
- Jak ci się podoba w Nowym Jorku? </div>
<div class="MsoNormal">
- Jest cudownie. A jak w Londynie? - wiedziałam w jaką grę
zaczął grać, więc postanowiłam zrobić to samo. </div>
<div class="MsoNormal">
- Też nie narzekam. Ostatnio poznałem całkiem miłą
dziewczynę. </div>
<div class="MsoNormal">
- O to życzę szczęścia. Może kiedyś mnie z nią zapoznasz? -
zrobiłam krótką przerwę. - Chyba, że ma czterdzieści lat, dwójkę dzieci i męża?
</div>
<div class="MsoNormal">
- A więc ciągle mi nie wybaczyłaś i coś do mnie czujesz. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie, to nie to. Widzisz tak się składa, że wszyscy mówią,
że od czasu naszego rozstania nie możesz się pozbierać i siedzisz w domu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Mam cię dość. - odparł i ruszył stronę drzwi. </div>
<div class="MsoNormal">
- Raczej nie możesz znieść mojego widoku, bo tak chciałbyś
mnie pocałować. - chciałam uderzyć w jego słaby punkt, wstałam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ochota na to przeszła mi w momencie kiedy przestałem do
ciebie cokolwiek czuć. </div>
<div class="MsoNormal">
- Naprawdę? Widzisz jakie te uczucia są ulotne. </div>
<div class="MsoNormal">
- Myślisz, że nie wiem, że chcesz mnie sprowokować? Wiesz
dobrze, że coś do siebie czujemy.</div>
<div class="MsoNormal">
- Harry jak ty szybko zmieniasz zdanie. - westchnęłam i
kolejny raz opadłam na walizkę. </div>
<div class="MsoNormal">
- Założę się, że ciągle mnie kochasz. - przybliżył się do
mnie, złapałam go za głowę i przyciągnęłam do ciebie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Czy gdyby tak było czułabym coś po tym? - spytałam i
złączyłam nasze usta w długim pocałunku, na który tak długo czekałam. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>I w ten sposób dotarliśmy do przedostatniego rozdziału. Chciałabym już teraz zacząć się żegnać i dziękować jednak wiem, że przyjdzie na to jeszcze czas. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Powiem wam tak, mimo że jeszcze tylko jeden rozdział WSZYSTKO może się zmienić, więc nie bądźcie niczego pewni. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Co do ostatniego rozdziału pojawi się on w piątek wieczorem/ sobotę rano i będzie dłuższy niż dotychczasowe. Potem już tylko będziecie słuchali tego co mam Wam do powiedzenia ♥♥♥ </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-7000104753040291392012-09-22T14:56:00.001-07:002012-09-22T14:56:41.751-07:00Trzydzieści dwa <br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Jade <o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">* 6 miesięcy później *
</span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Siedząc na kanapie kartkowałam podręcznik od chemii i
próbowałam cokolwiek zrozumieć niestety nie było mi to dane. </div>
<div class="MsoNormal">
- Poddaję się. - mruknęłam zrezygnowana i wygodnie się
rozłożyłam, nagle usłyszałam dźwięk dzwonka. Podchodząc do drzwi zastanawiałam
się kto mógłby to być. </div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć. - Hanka była uśmiechnięta od ucha do ucha, nie
dziwiłam się w końcu po dwu miesięcznej trasie Lou wracał do domu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hej. - przytuliłam dziewczynę. - A ty nie powinnaś być na
lotnisku?</div>
<div class="MsoNormal">
- Louis chce najpierw pojechać do rodziców na kilka dni, a
potem mamy się spotkać. - odpowiedziała. Gdy zaczęłyśmy rozmawiać widziałam, że
coś nie daje jej spokoju.</div>
<div class="MsoNormal">
- Miałaś od niej jakieś wieści? - wtrąciłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tylko od mamy. Podobno dobrze jej idzie w Nowym Jorku i
ogólnie jej się podoba. - smutno się uśmiechnęła. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tęsknię za nią. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ja też. - dodała polka. - Ale nie mogłam jej powstrzymać
przed wyjazdem. Tu już nic jej nie trzymało.</div>
<div class="MsoNormal">
- Hanka ona miała nas, a tam nie ma nikogo. - nie mogłam
uwierzyć, że dziewczyna nie walczyła o swoją siostrę. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ja tylko chcę żeby była szczęśliwa. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Belt-fashion-heart-knit-leather-favim.com-176466_large" height="133" src="http://data.whicdn.com/images/15929518/belt-fashion-heart-knit-leather-Favim.com-176466_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
Czternasty lutego, najgorszy dzień w roku - myślałam
przemierzając ulice Nowego Jorku ubrana w czarne rurki, szary sweter oraz gruby
czerwony szalik. Od miesięcy zastanawiałam się czy mój wyjazd był dobrym
pomysłem, czy właściwie postąpiłam zostawiając za sobą przeszłość i zaczynając
wszystko od nowa. Po śmierci taty nie mogłam znaleźć sobie miejsca na ziemi aż
w końcu mama powiedziała, że może załatwić mi przeniesienie do Stanów. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe! - usłyszałam za sobą krzyk mojej współlokatorki Sydney.
- Poczekaj. - gdy dziewczyna dobiegła do mnie dyszała jakby właśnie pokonała
kilku kilometrowy dystans. </div>
<div class="MsoNormal">
- Co się stało, że tak biegłaś? - spytałam, gdy S doszła do
siebie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dostałaś list. - powiedziała i wręczyła mi białą kopertę. </div>
<div class="MsoNormal">
- Mogłaś mi go dać w pokoju kiedy wrócę. - zupełnie nie
rozumiałam jej zachowania. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jestem umówiona z Jasonem na wieczór, no wiesz dzisiaj są
walentynki. - odparła i ułożyła z palców serce. </div>
<div class="MsoNormal">
- Och wiesz co prawie zapomniałam. - prychnęłam i odeszłam.
Od czasu zerwania z Harrym wszystko co kojarzyło mi się z miłością i One
Direction sprawiało, że chciało mi się wymiotować. Fakt, że chłopcy próbowali
się ze mną nieraz skontaktować tylko pogarszał sytuację. Oczywiście wiedziałam
co dzieje się u nich i u moich bliskich jednak nie chciałam żeby zadziałało to
w drugą stronę. </div>
<div class="MsoNormal">
Gdy usiadłam na ławce pokrytej śniegiem otworzyłam kopertę i
zaczęłam czytać. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_lyz0isgppj1qkou6ro1_400_large" height="133" src="http://data.whicdn.com/images/25641488/tumblr_lyz0isGppj1qkou6ro1_400_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysiu </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Wiem, że dziwi Cię
skąd mam Twój adres jednak pamiętaj, że nikt na tym świecie nie jest anonimowy.
Piszę do Ciebie, ponieważ nie mam pojęcia co się stało z moją kochaną młodszą
kuzynką. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Na samym początku
byłem przekonany, że Twój wyjazd jest spowodowany śmiercią taty jednak teraz
uważam, że ty po prostu bałaś się stawić czoła wszystkiemu co Cię czekało.
Proszę nie przestawaj czytać tego listu tylko dlatego, że usłyszałaś krytykę,
na którą jesteś tak wrażliwa. Zachowałaś się egoistycznie i nie dojrzale
zostawiając Hankę i wszystkich przyjaciół. Wiesz jak dziecinnie wyglądał fakt,
że nie odebrałaś żadnego telefonu od nas? Chciałaś żeby Harry się martwił?
Osiągnęłaś swój cel. Styles od czasu Twojego wyjazdu nie może się pozbierać i
ciągle stara się do Ciebie jakoś dotrzeć. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Jade znowu ma problemy
z sercem, od 16.02 idzie do szpitala, ponieważ musi mieć wykonane badania. Zapomniał
bym dodać, że jesteśmy parą. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Twojej siostrze się
układa jednak nie może być szczęśliwa, ponieważ ciągle zastanawia się co się z
Tobą dzieje. Myślisz, że wiesz co u nas? <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Nie uważasz, że czas
dorosnąć? <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i>
Bartek <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Czytając ostatnie zdanie wyciągnęłam telefon i wykręciłam
numer. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dzień dobry, chciałabym zarezerwować bilet do Londynu na
jutro. - powiedziałam. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Jade </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Myślisz, że dwie pidżamy mi wystarczą? - spytałam Bartka,
który siedział na fotelu i bawił się palcami. </div>
<div class="MsoNormal">
- Mhm. - mruknął. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie martw się wszystko będzie dobrze. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem, że będzie. - uśmiechnął się. - Jednak martwi mnie
coś innego. Napisałem kilka tygodni temu list do Gabe, w którym chyba trochę
przesadziłem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Skąd miałeś jej adres? - nie kryłam zdziwienia. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie ważne ale teraz mam do siebie pretensje. - rozmyślał
jeszcze przez chwilę. - Chodź, bo się spóźnimy. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Bartek </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Gdy J leżała już na sali poszedłem do lekarza. </div>
<div class="MsoNormal">
- Mogę? -spytałem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tak. - odpowiedział. </div>
<div class="MsoNormal">
- Chciałem się dowiedzieć jak z nią. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie jestem w stanie teraz odpowiedzieć na to pytanie.
Pojawiły się komplikacje i nie chodzi tu o odrzucenie przeszczepu. Boimy się,
że może to być coś związanego z systemem odpornościowym. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Harry </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Skakałem po kanałach aż nie trafiłem na program plotkarski. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wczoraj na lotnisku JFK widziano Gabe - ex Stylesa. Podobno
tylko jej udało zdobyć serce najgorętszego Brytyjczyka. Hazza jeżeli nas
oglądasz wiedz, że ta jedyna wczoraj wsiadła na pokład samolotu lecącego do
Londynu. - minęło tyle czasu jednak ja
ciągle ją kochałem. Wiedziałem, że nie pozwolę jej po raz kolejny odejść.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<img alt="Tumblr_m0a3e0fvfs1qcgk6ro1_500_large" height="133" src="http://data.whicdn.com/images/26189040/tumblr_m0a3e0fvFS1qcgk6ro1_500_large.jpg" width="200" />
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Trzydzieści dwa rozdziały - miesiące życia. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Och coraz bliżej końca i ciągle nie wiem jak mam się pożegnać z Wami i z tym blogiem. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Następny rozdział w środę, a kolejny w sobotę ;)</i></span></div>
kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-28561706270880805142012-09-18T07:08:00.001-07:002012-09-18T07:08:58.561-07:00Trzydzieści jeden<br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_mai92wpvgh1rcebebo1_500_large" height="200" src="http://data.whicdn.com/images/37634934/tumblr_mai92wpvgh1rcebebo1_500_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
Gdy tylko przyjechałyśmy do Londynu udałyśmy się na
lotnisko. Chłopcy musieli jechać po jakiekolwiek ubrania, my na szczęście
miałyśmy jakieś stare ciuchy w mieszkaniu w Katowicach. Była druga w nocy ale
udało nam się kupić bilety na najbliższy lot. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wszystko będzie dobrze. - pocieszyła mnie siostra zaraz po
zajęciu miejsc na pokładzie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Widzisz w moim życiu na razie nic nie jest okej. -
odparłam i założyłam słuchawki na uszy. Hanka szybko zasnęła ja jednak czułam
wewnętrzny niepokój i co chwilę budziłam się, w końcu kapitan ogłosił, że
lądujemy. - Wstawaj. - zaczęłam trząść siostrą jednak ona mruczała "Louis,
Louis". Przynamniej ona jedna powoli okładała swoje życie. W tym momencie
poczułam gigantyczną tęsknotę za Harrym. Być może zdradził mnie z tą starą
idiotką mimo wszystko kochałam go i chciałam aby teraz ze mną był. Po wyjściu z
lotniska wsiadłyśmy do taksówki i włączyłam telefon, od razu zobaczyłam, że
dzwoni do mnie Zayn. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabrysia wiecie już coś?! - niemal krzyknął. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jeszcze nic, dopiero wsiadłyśmy do taryfy. Naprawdę nie
musicie tu przyjeżdżać. </div>
<div class="MsoNormal">
- Słuchaj dla Bartka to też jest rodzina, Lou chce być przy
Hance, a ty jesteś moją najlepszą przyjaciółką i jak głupio to nie zabrzmi
kocham Cię jak siostrę. Zresztą jest już za późno, ponieważ właśnie wsiadamy do
samolotu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dzięki. - mruknęłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Mamy wasz adres, więc zaraz po lądowaniu do Ciebie
zadzwonię. - powiedział i się rozłączył. </div>
<div class="MsoNormal">
- Co u nich? - mruknęła moja siostra. </div>
<div class="MsoNormal">
- Za dwie godziny będą w Polsce. - odpowiedziałam i
pozwoliłam sobie na chwilę odpoczynku. Moje sny były niewyraźne jednak czułam
szczęście. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteśmy już. - Hania obudziła mnie poczym zapłaciła
mężczyźnie i pobiegła w stronę szpitala, zrobiłam to samo. Gdy znalazłyśmy się
na oddziale, na którym leżał tata spostrzegłyśmy mamę oraz dziadków. </div>
<div class="MsoNormal">
- Mamo! - krzyknęłyśmy niemal jednocześnie. Nasza
rodzicielka zaczęła biec w naszą stronę poczym wpadłyśmy sobie w ramiona. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuję, że przyjechałyście. - zmierzyła nas wzrokiem. -
Gabrysiu idź do dziadków, a z tobą chciałabym porozmawiać. </div>
<div class="MsoNormal">
- Chyba też mam prawo wiedzieć co z tatą. - oburzyłam się,
ponieważ kobieta potraktowała mnie jak małe dziecko. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe. - nacisnęła na mnie Hanka i z oburzoną miną poszłam
do babci. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Harry </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nie wiedziałem czy dobrze zrobiłem przyjeżdżając do Gabrysi.
Wyraźnie powiedziała mi, że to koniec jednak wiedziałem, że potrzebuje mnie tak
samo jak jej. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hania wysłała mi wiadomość. - zaczął kuzyn dziewczyn. -
Chcę żebyśmy przyjechali do niej do domu, ponieważ tam jest z mamą i dziadkami.
</div>
<div class="MsoNormal">
- A co z Gabe? - spytałem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Chyba też jest ale nie trzyma się najlepiej. Z ich ojcem
jest ciężko, ponieważ mam poważny uraz głowy oraz co chwilę pojawiają się
krwotoki. </div>
<div class="MsoNormal">
Po około godzinie znaleźliśmy się pod dużym jednorodzinnym domem
przed którym czekała starsza z sióstr. Dziewczyna po kolei przywitała się z
każdym, a na koniec ze mną. </div>
<div class="MsoNormal">
- Moja siostra bardzo Cię potrzebuję. Nie wiem co jej
zrobiłeś ale wiedz, że ona jest najlepszym co spotka Cię w życiu. Może jest
dziwna i irytująca ale kocham ją i jeżeli coś jej zrobisz zabiję Cię. </div>
<div class="MsoNormal">
- Powiedz mi gdzie teraz jest. - brunetka powiedziała mi
gdzie mam iść i od razu pobiegłem w tamtym kierunku. W końcu dostrzegłem ją jak
idzie i bawi się z psem. Zawołałem ją. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Gabrysia </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Spacer z Wirusem okazał się najlepszym rozwiązaniem. Miałam
już wracać do domu, gdy usłyszałam tak dobrze znany mi głos. Spojrzałam przed
siebie i zobaczyłam mojego byłego chłopaka. Nie myśląc i nie czkając puściłam
się pędem w jego stronę. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Harry </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Dsc06095_3_119710729_large" height="198" src="http://data.whicdn.com/images/5268958/dsc06095_3_119710729_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
Gdy tyko do mnie dobiegła objąłem ją z całej siły. Zaczęła
wypłakiwać się w moje ramię. Chciałem jej powiedzieć, że ją przepraszam i
kocham jednak wiedziałem, że ma teraz większe problemy i nie chciałem jej
dręczyć.</div>
<div class="MsoNormal">
- Wszystko się ułoży. - powiedziałem zachrypniętym głosem
jednak ona nic nie odpowiedziała. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Hania </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Bartek ty będziesz spał wraz z Zaynem w pokoju gościnnym.
- oznajmiłam chłopakom, którzy nie byli najszczęśliwsi. </div>
<div class="MsoNormal">
- A ja? - zapytał Louis z miną szczeniaka. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hmm, chyba muszę się jeszcze zastanowić. - odparłam i
przygryzłam wargę. MÓJ CHŁOPAK (tak
zostaliśmy parą minionego wieczoru) przyciągnął mnie do siebie i zaczął
całować. </div>
<div class="MsoNormal">
- Och moja Haneczka ma chłopaczka. Takiego przystojnego i
miłego. - powiedziała moja babcia, która pojawiła się z nikąd. Ucieszyłam się,
że nie znała angielskiego i Lou nie zrozumiał ani słowa. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ciociu, a wiesz, że on jest słynną gwiazdą? - zaczął
Bartek. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ach tak? - kobieta miała minę jakby dowiedziała się, że
wygrała w lotka. - You. Sing. Me. - wypowiedziała trzy słowa bez ładu
gramatycznego. Pasiasty tylko się uśmiechnął i pokiwał twierdząco głową.</div>
<div class="MsoNormal">
- Skąd znasz..?- zaczęłam </div>
<div class="MsoNormal">
- Chodzę z Panią Helą na języki dla seniorów. -
odpowiedziała z dumą. </div>
<div class="MsoNormal">
- I to właśnie chyba przez Panią Helę nic nie umie. - kuzyn
poruszył brwiami w zabawny sposób. </div>
<div class="MsoNormal">
- Bartłomieju, opamiętaj się!- powiedziała radośnie
staruszka i pociągnęła za sobą mojego chłopaka. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Razem z Harrym weszliśmy do sali, w której leżał mój tata, a
Wirus został z portierem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuję, że tu ze mną przyszedłeś. - odparłam. - Byłam tu
już dzisiaj ale miałam straszną potrzebę go zobaczyć. </div>
<div class="MsoNormal">
- Przyjaciele robią dla siebie takie rzeczy. - pierwsze
słowo wyjątkowo mnie zabolało jednak nieśmiało się uśmiechnęłam. Staliśmy
chwile w ciszy. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabrysia...?- usłyszałam głos taty i od razu usiadłam przy
nim, zaczęłam z nim rozmawiać w ojczystym języku. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tatusiu jak się czujesz? </div>
<div class="MsoNormal">
- Moja córeczka.... </div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, to ja. - powiedziałam, a do moich oczu zaczęły cisnąć
się łzy. </div>
<div class="MsoNormal">
- Harry.? - mój opiekun dostrzegł chłopaka stojącego w kącie
sali. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tak. - chłopak odpowiedział nieśmiało. </div>
<div class="MsoNormal">
- Zajmij się nią, bo ja już nie będę mógł ale tylko spróbuj
ją skrzywdzić. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tato! - krzyknęłam w akcie rozpaczy i zwróciłam się do
loczka. - Biegnij po lekarza. </div>
<div class="MsoNormal">
- Córeczko nie trzeba... </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie możesz mnie zostawić rozumiesz? Nie dam sobie bez
Ciebie rady. Hanka i mama też...</div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś naprawdę silną dziewczynką i wierzę w Ciebie ale ja
jestem teraz zmęczony. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tatusiu.... </div>
<div class="MsoNormal">
- Przeproś ode mnie mamę i siostrę. - powiedział i opuścił
głowę. Nagle na monitorze pokazała się ciągła linia. Do sali wbiegł lekarz i
kazał mojemu ex odciągnąć mnie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabrysiu, chodź. - chłopak przytulił mnie jednak zaczęłam
się wyrywać i krzyczeć. Doskonale wiedział, że się nie poddam, więc wziął mnie
na plecy. Biłam go żeby mnie puścił jednak on się nie poddawał i gdy wynosił
mnie z sali usłyszałam głos lekarza. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_l2dzqpmycx1qazq41o1_500_large" height="99" src="http://data.whicdn.com/images/2330264/tumblr_l2dzqpMyCx1qazq41o1_500_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
- Nie żyje. Czas zgonu 7.03. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Na samym początku chciałbym przeprosić, że dodałam rozdział z takim opóźnieniem ale ostatnie dni były ciężkie ze względu na szkołę ~ nie, że wykręcam się 3 klasą ale wierzcie mi jest ciężko. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Do końca zostały tylko 3 rozdziały ----- następny będzie z perspektywy Jade ;)</i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Ostatni rozdział (czyt. epickie finał ;)) dodam w następną sobotę ;)</i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Jeżeli macie jakieś pytania ~ śmiało ;)</i></span></div>
kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-35583285422493340852012-09-08T04:22:00.002-07:002012-09-08T04:22:52.933-07:00Trzydzieści <br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Jade </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Możesz mi wreszcie powiedzieć o czym chciałaś porozmawiać?
- Daren domagał się odpowiedzi, a ja ciągle nie wiedziałam czy jestem na to
gotowa. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_m9n5drk4yo1qc96lqo1_400_large" height="134" src="http://data.whicdn.com/images/36830454/tumblr_m9n5drK4YO1qc96lqo1_400_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
- Daj mi sekundkę. - mruknęłam i upadłam na swoje duże
łóżko. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jade jesteśmy tu od ponad pół godziny. - mruknął
zrezygnowany. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem ale nie mam pojęcia od czego zacząć. </div>
<div class="MsoNormal">
- Może od samego początku? - zaproponował. </div>
<div class="MsoNormal">
- No to przygotuj się na długą opowieść. - powiedziałam i
zaczęłam opowiadać swoją historię. - Moja mam pochodziła z bardzo bogatej
rodziny. Mój dziadek ma firmę ubezpieczeniową, a babcia jest współwłaścicielką
domu mody. Oprócz mojej mamy mają drugą starszą córkę Elizabeth. Można
powiedzieć, że ich życie było idealne dopóki moja mama nie poznała taty, który
jak to dziadkowie mówili "był nieodpowiedni dla dziewczyny z takiego
szczebla społecznego", moja ciotka miała podobne zdanie ale ona już miała
męża i była w ciąży. Mama miała jednak
gdzieś to co oni myślą i postanowiła zaryzykować, niestety wpadła i miałam ja
przyjść na świat. Po wielu kłótniach dziadkowie zapowiedzieli mamie, że jeżeli
zostanie z Paulem (moim tatą) będzie tak jakby jej nie było i jakby nigdy nie
mieli drugiej córki, a do tego zabiorą mnie jej. Nie wierzyła, że mogą to
zrobić ale myliła się, tuż po moim urodzeniu sąd przyznał im prawa do opieki
nade mną. Przez dziesięć lat mieszkałam z nimi, ciotką, której umarł mąż i jej
idealną córeczką Chelsea. Kuzynka na każdym kroku pokazywała mi, że jestem
gorsza i jestem sierotą, miałam dość, więc stałam się taka jaką mnie poznałeś. Z
C walczyłyśmy o wszystko i pewnego razu przegięłyśmy, dziadkowie postanowili
odesłać mnie do rodziców ale ciągle utrzymywać ze mną kontakt. Gdy tylko
weszłam do ich mieszkania byłam załamana, wyobraź sobie trzy pokojową
kawalerkę, do tej pory mieszkałam w villi z basenem. Przez dwa miesiące
uprzykrzałam matce i ojcu życie raniąc ich przy tym. Na szczęście poznałam
kilku wspaniałych ludzi dzięki którym się zmieniłam. Niestety, gdy miałam
piętnaście lat skończyłam szkołę i rodzina ze strony mamy załatwiła mi miejsce
w London Palace, gdzie chodziła Chelsea.</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_lrjihvoi3x1qmuesuo1_1280_large" height="144" src="http://data.whicdn.com/images/14787839/tumblr_lrjihvoi3X1qmuesuo1_1280_large.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b><span style="color: #b4a7d6;">Chelsea </span></b></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
- Twoją kuzynką była ta Chelsea Popey? - spytał ze
zdziwieniem. Pewnie był kolejnym chłopakiem zakochanym w niej po uszy. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, była. Oczywiście gdy poszłyśmy do tej samej szkoły
znowu zaczęła się rywalizacja. Ona miała paczkę przyjaciół, a ja byłam nikim.
Wszystko się zmieniło, gdy popełniła samobójstwo. Wiesz, że znalazłam jej list
pożegnalny? - w moich oczach pojawiły się łzy. - Myślałam, że ja umrę pierwsza
ze względu na serce ale ona odebrała sobie życie dlatego, że nienawidziła siebie
za to jaka była i na samym końcu poprosiła mnie abym się taka nie stała. </div>
<div class="MsoNormal">
Ja jednak zostałam przyjęta do jej ex paczki i stałam się
jej drugą wersją z tym, że byłam wredna dla wszystkich, a nie tylko dla
kuzynki. Stałam się okropna. Mając siedemnaście lat zostałam przeniesiona do twojej
klasy i poznałam Ciebie. Byłeś pierwszą osobą, która na mnie nie zwracała
uwagi, zafascynowało mnie to i z czasem zaczęłam do Ciebie coś czuć, najlepsze
było to, że Cię nie znałam. Będąc tą pieprzoną królową nie mogłam być z nikim
kto nie został zaakceptowany przez paczkę, dlatego chciałam zabić to uczucie
gnębiąc Cię. Niestety nie udało mi się to... - rozpłakałam się na całego. -
Tamtego dnia zobaczyłam na Twoim nadgarstku blizny. Chciałam zapytać się
dlaczego to robisz, gdy zobaczyłam jak wrzucasz do mojej szafki kartkę <i>"JESTEŚ NAJWIĘKSZĄ KURWĄ XXI
WIEKU."</i> Zrozumiałam co Ci zrobiłam i dlaczego Chelsea popełniła
samobójstwo. Wieczorem wzięłam garść tabletek, niby nie szkodliwych ale przy
moim sercu śmiertelnych. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ty chciałaś odebrać sobie życie? - podszedł do mnie i
złapał mnie za ramiona, a ja pokiwałam twierdząco głową. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dopiero potem zrozumiałam, że byłaby to oznaka
tchórzostwa. Niestety doprowadziłam siebie do takiego stanu, że potrzebowałam
przeszczepu. Moi pseudo znajomi zostawili mnie i sprawili mi ból ale ja nie
chciałam mieć już z nimi żadnego kontaktu. Potem poznałam Danielle, Liama i
resztę. Na samym końcu pojawiłeś się ty, a moje uczucie do Ciebie nie zmieniło
się .</div>
<div class="MsoNormal">
- Jade, ja nie wiem co mam powiedzieć. </div>
<div class="MsoNormal">
- Lepiej nic. - otarłam łzy. - Przepraszam nie chciałam. Widzisz
teraz wiesz, że nic się nie zmieniłam i jeżeli chodziło Ci o to żeby to
sprawdzić nie musisz mi pomagać w nauce. </div>
<div class="MsoNormal">
- J, to nie tak, zmieniłaś się i nawet nie wiesz jak bardzo.
Kiedyś nie opowiedziałabyś mi tej historii jednak ja Cię lubię ale nic do
Ciebie nie czuję. - odparł. </div>
<div class="MsoNormal">
- Przyjaciele?- spytała powstrzymując falę płaczu i bólu,
która zaraz miała mieć swoje apogeum. </div>
<div class="MsoNormal">
- Przyjaciele. - odpowiedział i przytulił mnie. Nie chciałam
go puścić i po raz ostatni poczuć jego silne ciało. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Siedzenie i czekanie na przystanku stało się nużące. Miałam
nadzieję, że Hanka zaraz przyjedzie i bez zbędnych pytań zabierze mnie do Jade.
</div>
<div class="MsoNormal">
- Żaden nie jest wart tylu łez. - z zamyśleń wyrwał mnie trochę
starszy ode mnie chłopak. </div>
<div class="MsoNormal">
- A ty co, wszystko wiedzący jesteś? </div>
<div class="MsoNormal">
- Jestem gejem, więc wiem co czujesz. - zdziwiło mnie, że
powiedział całkiem obcej osobie tak osobistą rzecz. - Jeżeli chcesz się odegrać przyjdź do Barmote
club będę czekać do dwunastej. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś głupi, że nie widzisz, że ja go ciągle kocham? </div>
<div class="MsoNormal">
- Widzę dlatego weź go ze sobą żeby poczuł to co ty. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabrysiu?! - krzyknęła moja siostra w ojczystym języku
wybiegając z auta, tuż za nią leciał Louis. - Nic Ci nie jest. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie, możemy już iść? - odpowiedziałam i ruszyłam w stronę
mini Coopera.</div>
<div class="MsoNormal">
- Będę czekał. - dodał gej, gdy wsiadałam do auta. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Harry </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jechałem jak szalony, ponieważ jak najszybciej chciałem
porozmawiać i dowiedzieć się co z Gabe. Zrozumiałem jak ją zraniłem pocałunkiem
i słowami wypowiedzianymi przez moją ex dziewczynę, bałem się, że mogę stracić
ją na zawsze. Tamta noc była błędem, w dodatku byłem pijany i nie wiedziałem co
się działo. </div>
<div class="MsoNormal">
Gdybym był z inną dziewczyną pewnie wybaczyłaby mi, bo
jestem Harry Styles ale z Gabe było całkowicie inaczej. Mimo, że udawała twardą
znałem jej prawdziwe oblicze. Kochałem ją i dopiero teraz zdałem sobie z tego
sprawę. Uwielbiałem jej dziecięcą część, która skakała po łóżkach, próbowała
piec babeczki, rzucała się balonami z wodą czy w czasie deszcze przeskakiwała
przez kałuże. Zakochałem się w niej, gdy była silna i dla każdego była
wsparciem mimo własnych kłopotów. Kochałem jej uśmiech, który pojawiał się nie
oczekiwanie na twarz. Nie wyobrażałem sobie bez niej życia. </div>
<div class="MsoNormal">
Gdy wreszcie dojechałem zobaczyłem ją jak siedzi na schodach
przed domem i moknie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe. - wrzasnąłem, gdy tylko wybiegłem z samochodu. -
Proszę posłuchaj...</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie Styles to ty mnie posłuchaj. - wolałem żeby na mnie
wrzasnęła niż powiedziała to z takim opanowanym głosem. - Od teraz nie obchodzi
mnie to co się z tobą działo wczoraj, dwa dni temu czy tydzień. Dla mnie możesz
mieć romans z każdym z kim tylko chcesz, ponieważ nie jesteśmy już razem. Nikomu
nie powiem co zrobiłeś ale w zamian za to ty dasz mi spokój. Nie licz na
przyjaźń czy cokolwiek, naszym znajomym powiemy, że nie ułożyło nam się ale
możemy spędzać razem czas. - odparła i weszła do domu zostawiając mnie samego. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Muszę gdzieś wyjść. - powiedziała Jade po odprowadzeniu
swojego szkolnego kolegę na przystanek autobusowy. </div>
<div class="MsoNormal">
- Chodźmy do klubu, znam całkiem fajny. - zaproponowałam. Wszyscy
zgodzili się i poszli się przebrać. Miałam pokój z siostrą, która na szczęście
dała mi spokój i przygotowywała się na wyjście z Louisem. Ja postanowiłam
założyć czarną, obcisłą sukienkę do połowy ud, czarne buty na platformach i
dwie złote bransoletki. Rzadko kiedy się tak ubierałam ale tym razem ciuchy
Hanki okazały się wyjątkowo przydatne. Gdy zeszłyśmy na dół każdy pochwalił nasz
wygląd i ruszyliśmy paczką do Barmote. </div>
<div class="MsoNormal">
Klub okazał się być średniej wielkości i klimatyczny, gdy
tylko zobaczyłam bar ujrzałam nieznajomego z przystanku, który do mnie szedł.
Dokładnie wiedziałam co chciał zrobić i postanowiłam mu w tym pomóc. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Harry </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wiedziałem jakie uczucia żywiła do mnie Gabrysia i to w co
się ubrała utwierdziłem się w tym przekonaniu. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_lj1rappmgk1qed6c4o1_500_large" height="133" src="http://data.whicdn.com/images/12232364/tumblr_lj1rapPMGk1qed6c4o1_500_large.gif" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
Gdy znaleźliśmy się na parkiecie zobaczyłem, że idzie w
kierunku jakiegoś facet i nagle obejmuje go i zaczyna całkować. Zamiast stanąć
i patrzeć się na nich podszedłem i odepchnąłem go z całej siły. </div>
<div class="MsoNormal">
- Co kurwa... - szepnął i spojrzał na mnie. - Harry Styles? Boże
ja Cię kocham. - powiedział i chciał mnie pocałować lecz odsunąłem się. </div>
<div class="MsoNormal">
- Może mi ktoś powiedzieć co tu się dzieje?! - wrzasnąłem i
zobaczyłem jak Gabe wybiega na dwór, postanowiłem ją dogonić. Gdy byliśmy już
na zewnątrz zapytałem. - Co jest grane? </div>
<div class="MsoNormal">
- Chciałem ją pocałować przy chłopaku, który złamał jej
serce żeby poczuł się tak jak ona ale nie wiedziałem, że tym gościem jesteś ty.
Harry jestem gejem i Cię kocham. Twoje loki, twój uśmiech. - dopowiedział facet
z klubu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Możesz się zamknąć? - zwróciłem się do niego. - Gabe ja
Cię kocham i nigdy nie przestanę. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ja też Cię kocham ale co z tego?! Nie rozumiesz, że nie
możemy być razem? Zawsze gdy będą pojawiać się plotki o tobie i innych
dziewczynach będę zastanawiać się czy są prawdziwe. - tym razem krzyczała. -
Znam Cię Styles! Nie potrafisz być z nikim dłużej niż kilka miesięcy, zaraz
znajdujesz sobie inną. Rozumiesz, ja nie jestem z twojego świata, zawsze byłam
inna. Nie jestem ani sławna ani nie mam nie wiadomo ile pieniędzy. Odkąd Cię
poznałam nie jestem Gabrysią, a dziewczyną Harry'ego Stylesa. - rozumiałem o co
jej chodziło. Musiałem pozwolić jej odejść. </div>
<div class="MsoNormal">
- Zawsze będę Cię kochał. - w moim oku zakręciła się łza. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ja Ciebie też. - odpowiedziała. - Żegnaj. - chciałem
zostawić ją i wrócić do środka żeby się zabawić i zapomnieć jednak zobaczyłem
biegnącą, zapłakaną Hankę. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Szłam w stronę pierwszej lepszej taksówki, która mogłaby
mnie zawieść do Londynu, gdy złapała mnie siostra. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tata miał wypadek samochodowy i leży w ciężkim stanie w
szpitalu w Katowicach. - powiedziała zapłakana. </div>
<div class="MsoNormal">
- Słucham... -</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Jade </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Niestety na imprezie bawiłam się fatalnie, ponieważ co
chwilę wracały do mnie słowa wypowiedziane przez Darena. Gdy wstałam rano
miałam okropny ból głowy, a na dworze jak zazwyczaj padał mocny deszcz. </div>
<div class="MsoNormal">
- Aspirynę? - w drzwiach pojawił się Liam z Niallem niosąc
mi tacę z wodą i śniadaniem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteście kochani. - szepnęłam i siadłam na łóżku. - To
jakie plany na dzisiaj? </div>
<div class="MsoNormal">
- Zostaliśmy sami, więc mamy wolną rękę. </div>
<div class="MsoNormal">
- A gdzie reszta? - nic nie pamiętałam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ojciec dziewczyna miał wypadek i musiały pojechać do
Polski, chłopcy nie chcieli zostawić ich samych i udali się razem z nimi. Mają
wrócić w poniedziałek, gdy zaczyna się szkoła i rok akademicki. </div>
<div class="MsoNormal">
- O boże. - mruknęłam. - Dlaczego nie pojechaliście?</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie chcieliśmy zostawić Cię samej po wydarzeniach z twoim
kolegą. - wtrącił się Niall. Czyli musiałam im o tym powiedzieć. </div>
<div class="MsoNormal">
- Przepraszam, bo to ja cię do tego namówiłem.- mruknął
Liam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ok, skoro jesteśmy sami, mam pomysł. Gwarantuję wam
najlepsze pięć dni życia....</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Dobrze, a więc mamy trzydziesty rozdział. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Przepraszam za to, że wszytko rozwaliłam ale taki był plan. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Następny rozdział dopiero za tydzień - myślę, że okolice piątku. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Wczoraj nie dodałam, ponieważ w moim cudownym mieście była burza i odcięli mi internet. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Proszę o komentarze, ponieważ wiele dla mnie znaczą. ;) </i></span></div>
kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-78132481729559545902012-09-04T07:05:00.002-07:002012-09-04T07:05:42.183-07:00Dwadzieścia dziewięć <br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Jade </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Dlaczego ja się na to zgodziłem? - po raz kolejny
powiedział sam do siebie Daren. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie będzie tak źle, jak ich poznasz to ich polubisz. -
próbowałam go jakoś pocieszyć i przekonać podczas dwu godzinnej podróży. Miałam
jechać sama samochodem ale dzięki Darenowi miałam osobę towarzyszącą, z resztą
mieliśmy się spotkać na miejscu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Oczywiście polubię bandę chłopaków " nie dotykaj
moich włosów ". - mimo, że powiedział to by ich obrazić zaśmiałam się pod
nosem, ponieważ uwielbiałam gdy próbował mówić czyimś głosem. W tym samym
czasie poprawił grzywkę, która akurat wpadła mu do oka i przeszkadzała w
prowadzeniu auta. Nie mogłam się oprzeć i poczochrałam mu włosy.</div>
<div class="MsoNormal">
- Możesz nie dotykać moich włosów?</div>
<div class="MsoNormal">
- Widzisz polubicie się, jesteście tacy sami. - powiedziałam,
a on pokręcił głową. Dalszą rozmowę przerwał nam mój telefon. </div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć J. - usłyszałam Cho i resztę moich znajomych. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hej, czego chcecie? </div>
<div class="MsoNormal">
- Słyszeliśmy, że wybierasz się na kilka dni do domku
dziadków i pomyśleliśmy, że to dobra okazja by odbudować naszą znajomość. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wątpię aby był to dobry pomysł, gdyż będą tam moi znajomi.
</div>
<div class="MsoNormal">
- One Direction?! - krzyknęła jakaś dziewczyna, której głosu
nie rozpoznałam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie tylko oni, jest jeszcze Gabe z rodziną i Daren.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ten "emo, kretyn, psychol Daren"?!- mój ex
zaczął się nabijać. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tak ale uwierz mi, że jedynym kretynem i idiotą jesteś ty.
- gdy skończyłam wypowiadać ostatnie słowa rozłączyłam się. </div>
<div class="MsoNormal">
- Słuchaj, nie chcę żebyś traciła przeze mnie znajomych. -
zaczął chłopak ale mu przerwałam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie tracę przez ciebie przyjaciół. Jedyną możliwością
żebym kogoś straciła z twojego powodu jest twoje odejście. - przez kilkanaście
minut panowała cisza.</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_ltxucvf4n71qb0bzxo1_500_large" height="150" src="http://data.whicdn.com/images/36057571/tumblr_ltxucvf4n71qb0bzxo1_500_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="color: #b4a7d6;">Dom dziadków Jade.</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
- Dojechaliśmy. - oznajmił.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabe </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie rozumiem dlaczego jedziemy we dwoje, a oni muszą
cisnąć się w tym vanie.- sytuacja wyglądała w następujący sposób. Louis,
Bartek, Hanka, Liam, Zayn i Niall pojechali słynnym, starym vanem 1D, za to ja
z Harrym jechaliśmy jego nową zabawką. </div>
<div class="MsoNormal">
- A tak sobie. - loczek wyglądał dzisiaj na przygnębionego. </div>
<div class="MsoNormal">
- Co się stało? </div>
<div class="MsoNormal">
- Nic ale muszę pójść w jeszcze jedno miejsce. Poczekaj tu
na mnie. - powiedział i wysiadł z auta. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Harry</span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Przez całą noc biłem się z myślami. Ostatni dzień był
największym błędem mojego życia, który mógł sprawić stracenie wszystkiego co
kocham.</div>
<div class="MsoNormal">
Wchodząc do holu nie wiedziałem czy dobrze robię, chociaż
inną opcją było czekanie aż Caroline powie wszystko mediom. </div>
<div class="MsoNormal">
- Witaj cukiereczku. - moja ex dziewczyna oblizała się na
mój widok i podeszła do mnie. - Zostawiłeś już tą dziewczynkę? </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="585004_68761ssa_large" height="112" src="http://data.whicdn.com/images/36472028/585004_68761ssa_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
- Kocham Gabe i to nigdy się nie zmieni.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ciekawe czy ona czuje to samo do ciebie i jakby
zareagowała na naszą wczorajszą przygodę. </div>
<div class="MsoNormal">
- Przyszedłem tu żeby z tobą o tym porozmawiać, ponieważ to
był błąd. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ale za to jaki przyjemny. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia</span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Siedziałam w samochodzie i czekałam na mojego chłopaka,
którego nie było już od dobrych trzydziestu minut, do tego co chwilę dzwoniła
do niego mama. </div>
<div class="MsoNormal">
Po dziesiątym nie odebranym telefonie postanowiłam go
odnaleźć, ponieważ nie wiedziałam czy nie stało się nic poważnego. Na szczęście
Hazza zostawił kluczyki, więc mogłam zamknąć samochód. </div>
<div class="MsoNormal">
Udałam się dokładnie do w tym samym kierunku co on. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Caroline Flack</span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Od pół godziny Harry starał się mnie przekonać aby zostawić
to w spokoju. Pewnie bym tak zrobiła gdybym nie zobaczyła zbliżającej się w
naszą stronę Gabrysi. </div>
<div class="MsoNormal">
Nie kochałam go ale nie mogłam znieść, że zostawił mnie i
znalazł sobie taką ofiarę, chciałam z powrotem co moje. </div>
<div class="MsoNormal">
- Rozumiem, że nie wiesz jak z nią zerwać ale ciągnięcie
tego będzie ranić nie tylko Gabe ale i ciebie. - powiedziałam to na tyle głośno
aby ta mała zatrzymała się i usłyszała. </div>
<div class="MsoNormal">
- Co ty do cholery wygadujesz? - loczek przybliżył się do
mnie ale jego słowa były nie słyszalne dla G. </div>
<div class="MsoNormal">
- Też cię kocham. - powiedziałam głośniej i pocałowałam go. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia</span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. Jechaliśmy sami, bo
pewnie nie chciał mieć świadków jak ze mną będzie zrywać, potem zaproponował by
przyjaźń i powiedział, że to nie moja wina. </div>
<div class="MsoNormal">
- Styles! - krzyknęłam i chłopak szybko się obrócił.
Widziałam, że chciał coś powiedzieć i zapewne zaraz ruszyć w moją stronę. -
Szkoda, że zmarnowałam tyle czasu dla takiego dupka jak ty.- <i>nie płacz, nie płacz </i>powtarzałam to
sobie. Gdy skończyłam mówić obróciłam się i pobiegłam w stronę najbliższego przystanku. Kochałam go ale żaden chłopak nie mógł popsuć mi wolnego, a tym bardziej życia.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Hania </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Razem z Louisem siedziałam w ogrodzie, gdy zadzwonił mój
telefon, była to moja siostra. </div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć, no gdzie jesteście?- zapytałam </div>
<div class="MsoNormal">
- Możesz po mnie wyjechać na dworzec autobusowy? Pada, a ja
niezbyt wiem gdzie powinnam się udać. - słyszałam, że płakała. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabrysia, co się stało? Co z Harrym? - rozmawiałyśmy po
polsku, więc Lou co chwilę patrzył na mnie pytająco. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ze mną wszystko ok, a on dla mnie już nie istnieje. -
zamilkła. - Przyjedziesz?</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, zaraz tam będę. - odpowiedziałam i rozłączyłam się. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="528140_345660588854943_615881725_n_large" height="200" src="http://data.whicdn.com/images/36480266/528140_345660588854943_615881725_n_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
- Co się stało? - zapytał marchewkowy.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie wiem ale ma to związek z twoim kolegą. - powiedziałam
rozwścieczona ale on nie zdążył nic odpowiedzieć, ponieważ tym razem
zadzwoniono do niego. Był to loczek. </div>
<div class="MsoNormal">
- Czy wiem co z Gabe? - spytał i spojrzał na mnie, a ja
pokręciłam przecząco głową. - Sorry stary ale nie wiem, a co się stało? - znowu
wrócili do rozmowy. - Ok, czekam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wiesz co ja jadę po siostrę i potem pogadamy. - rzekłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Czekaj jadę z tobą.</div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Jade</span> <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Stałam za kanapą i obserwowałam jak Daren z Zaynem grają na
konsoli. </div>
<div class="MsoNormal">
- Zakochałaś się. - obok mnie stanął Liam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Słucham?</div>
<div class="MsoNormal">
- Zakochałaś się w Darenie, tak? </div>
<div class="MsoNormal">
- Ale ja... - nie mogłam wydobyć z siebie ani słowa. </div>
<div class="MsoNormal">
- Znam to spojrzenie. Zawsze patrzyłem tak na Danielle. -
uśmiechnął się i objął mnie. - Zrób coś, bo nigdy nie wiesz ile masz czasu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Daren. - krzyknęłam, a chłopak obrócił się. - Możemy
porozmawiać?</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;">Pora ogłosić kilka rzeczy. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;">1) Do końca bloga zostało 5 rozdziałów + epilog.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;">2) Następny rozdział pojawi się w piątek wieczorem i będzie wyjątkowo długi. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;">3) Po tym blogu postanowiłam założyć nowego :) -----> jeżeli macie jakieś pytania pytajcie. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;">Ok, teraz po raz kolejny chciałabym Wam podziękować za wszystko i mam nadzieję, że rozdział się podoba.</span></div>
kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-12079752926659371882012-09-01T09:09:00.002-07:002012-09-01T09:42:33.595-07:00Dwadzieścia osiem <br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Jade </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Już spakowana? - spytał Daren, który właśnie czytał mi
Hamleta. Od kilku dni pomagał mi nadrobić materiał, który był decydowanie
nudny. </div>
<div class="MsoNormal">
- To tylko pięć dni, więc tak. - oznajmiłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dziwię się tylko, że nie zaprosiłaś Cho i reszty. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_m83gikkfa91rc7j5mo1_500_large_large" height="132" src="http://data.whicdn.com/images/35920680/tumblr_m83gikkfa91rc7j5mo1_500_large_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
- Już Ci mówiłam, że nie są moimi przyjaciółmi i nie mam
zamiaru wracać do tamtej znajomości. -
to co mówiłam było prawdą, moi ex przyjaciele zostawili mnie w tak ważnym
momencie mojego życia. - Teraz mam nowych znajomych i jestem nową osobą. </div>
<div class="MsoNormal">
- To zabawne, jeszcze przed rokiem byłaś taka sama jak oni.
Wiesz jak wszyscy Cię nazywali? Królowa... - nie dokończył, ponieważ przerwałam
mu przykładając dłoń do jego ust. </div>
<div class="MsoNormal">
- Byłam - czas przeszły. Poza tym przyszedłeś tu mi pomóc. -
włożyłam ładowarkę do błękitnej walizki. - Wiesz co mnie zastanawia? </div>
<div class="MsoNormal">
- Oświeć mnie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dlaczego zgłosiłeś się żeby mi pomagać? To Ciebie
dręczyłam najbardziej. </div>
<div class="MsoNormal">
- Może chciałem zobaczyć czy się w ogóle zmieniłaś? </div>
<div class="MsoNormal">
- I jak?</div>
<div class="MsoNormal">
- Jeszcze nie wiem. - powiedział i wrócił do czytania dzieła
Szekspira. Nie mogłam jednak skupić się na wypowiadanych przez niego słowach.
Wróciły do mnie wspomnienia i to te nie najlepsze. Znacie może te wszystkie
amerykańskie filmy o wrednych dziewczynach, które są złymi charakterami i
uprzykrzają innym życie, a przy tym są popularne, ładne i każdy chłopak marzy
aby się z nimi umówić? Moje życie tak wyglądało do czasu trafienia do szpitala.
Pierwszoklasiści i kujony widząc mnie chowali się, ponieważ bali się, że
zrujnuję ich życie. Kochałam to uczucie wiedzieć, że mogę zrobić co chcę, a
inni nic mi nie powiedzą. Nie było weekendu żebym nie poszła na imprezy czy
uprawiała seks z chłopakiem (za każdym razem z innym). Jednak teraz zmieniłam
się i chciałam żeby tak pozostało. Nie chciałam aby chłopcy czy Gabe
dowiedzieli się o mojej przyszłości.</div>
<div class="MsoNormal">
- Czy ty mnie w ogóle słuchasz? - lekko zdenerwowany Daren. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, przepraszam. - odpowiedziałam. - Możemy wracać do
nauki? </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Niall </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Moi przyjaciele chodzili podekscytowani wyjazdem. Harry
cieszył się, że spędzi dużo czasu z Gabe. Louis chciał poznać Hankę, Zayn pić i
dobrze się bawić, a Liam zapomnieć o Danielle i spędzić trochę czasu z Jade
(każdy kto by go nie znał uważałby, że zakochał się w J, ja jednak wiedziałem,
że to wszystko przez serce, która dziewczyna w sobie nosiła). Cieszyłem się z
ich szczęścia ale nie mogłem pogodzić się z faktem, że straciłem Faye na
zawsze. Nie wydaje mi się, że to przez miłość, bo uczucie, które pomiędzy nami
było wygasło prawie miesiąc temu. </div>
<div class="MsoNormal">
Pewnie dalej bym się nad tym zastanawiał, gdyby nie
zadzwonił mój telefon. </div>
<div class="MsoNormal">
- Halo? - spytałem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć to ja. - usłyszałem głos mojej byłej dziewczyny. -
Przepraszam ale dzwonię nie ze swojego telefonu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dwa dni temu miałaś urodziny, sto lat. - odpowiedziałem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuję, nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. Widzisz,
nie wiem czy wiesz ale wyjechałam, bo postanowiłam zmienić swoje życie. Dopiero
teraz zrozumiałam, że nie mogę tego zrobić nie zamykając wcześniejszego
rozdziału. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ale nie rozumiem dlaczego do mnie dzwonisz. </div>
<div class="MsoNormal">
- Na samym początku chciałam Cię przeprosić, za to, że
rozkochałam Cię w sobie, a potem rzuciłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- F, ja Cię ciągle kocham. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ale ja Ciebie już nie kocham Niall. Ciągle jesteś dla mnie
ważny ale nie tak jak kiedyś. </div>
<div class="MsoNormal">
- Naprawdę mnie pocieszyłaś. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wiesz, że nie o to mi chodzi.</div>
<div class="MsoNormal">
- A możesz mi powiedzieć o co? </div>
<div class="MsoNormal">
- Niall nie czekaj na mnie. Wiem, że ciągle coś do mnie
czujesz ale to już raczej przyzwyczajenie niż prawdziwe uczucie. Ta osoba,
którą pokochałeś już nie wróci do Ciebie, bo nie istniej. Nie zmieniłam się na
lepsze. Zaczęłam pić, palić i ćpać jednak to jestem ja i dopiero teraz to
zrozumiałam. Zrozumiałam też, że mogę robić to co chcę ale nie kosztem innych
ludzi, dlatego do Ciebie zadzwoniłam. - na chwilę zamilkła. - Chcę żebyś wiedział,
że zawsze będziesz dla mnie ważny ale nie w ten sposób. Życie jest pełne
niespodzianek i być może tuż za rogiem czeka Twoja prawdziwa miłość. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ty nią byłaś. - szepnąłem tak aby mogła usłyszeć. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ty też byłeś moją ale przecież wiesz, że te najlepsze
miłości są niespełnione. - usłyszałem śmiech, za którym tak tęskniłem. -
Jesteśmy komuś przeznaczeni. Proszę Cię nie przegap tej osoby przeze mnie,
dobrze?</div>
<div class="MsoNormal">
- Mhm. Faye?</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak?</div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuję Ci, za ten telefon. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Hania </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Może nie powinnam z Wami jechać. To w końcu są wasi
znajomi nie moi. - po raz kolejny starałam się wykręcić z wyjazdu do Brighton. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hanka daj spokój! Wszyscy chcą Cię poznać. - moja siostra
ciągle upierała się przy swoim. </div>
<div class="MsoNormal">
- Młoda ma racje. - powiedział Bartek. </div>
<div class="MsoNormal">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_m96h5jrj7o1rc3i0co1_400_large" height="148" src="http://data.whicdn.com/images/36067613/tumblr_m96h5jRj7O1rc3i0co1_400_large.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
- Dobra, to ja się zbieram. Skoro chcę zdążyć muszę już
zacząć schodzić. - na moje nieszczęście miałam klaustrofobię co uniemożliwiało
mi jazdę windami. Chwyciłam moją walizkę i wyszłam z mieszkania. Schodzenie z
nią po schodach okazało się dużo cięższe niż mogło by się wydawać. Na ostatnich
dziesięciu schodach potknęłam się i spadałam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nic Ci nie jest? - spytał się mnie jakiś chłopak. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wszystko jest okej. - zapewniłam i dopiero w tamtym
momencie mu się przyjrzałam. Był wysoki i miał zniewalający uśmiech, w którym
może zakochać się każda dziewczyna. </div>
<div class="MsoNormal">
- Przepraszam ale muszę już iść, bo zaraz siostra zacznie
mnie szukać. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hania?</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, a ty jesteś?</div>
<div class="MsoNormal">
- Louis. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;">Mamy kolejny rozdział. Wiem, że jest nudny ale musiałam skończyć wątek Faye. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;">Bardzo dziękuję Wam za komentarze pod ostatnim rozdziałem ale nie będę ukrywać, że jest mi troszkę przykro, ponieważ zawsze było ich po 15, a teraz 8. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;">Osobom, które ciągle czytają tego bloga serdecznie dziękuję, ponieważ to WY sprawiacie, że chce mi się pisać. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #8e7cc3;">Pewnie niektórzy z Was zobaczyli, że mój drugi blog został usunięty... Postanowiłam to zrobić, ponieważ pisanie tej historii sprawiało mi dużo kłopotów. Zrozumiałam, że bez sensu jest pisać co na co nie ma się pomysłów - nie był to chwilowy brak weny i nie nadaję się do pisania z perspektywy jednej bohaterki cały czas. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. ;)</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #8e7cc3;">Udanego weekendu. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-90186752628565482152012-08-29T05:06:00.000-07:002012-08-29T07:47:06.334-07:00Dwadzieścia siedem<br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Faye </span></i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Siedziałam na łóżku i
dopakowywałam ostatnie rzeczy, które były mi niezbędne. Już miałam zamknąć
walizkę, gdy ujrzałam tatę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wiesz, że Ci na to nigdy
nie pozwolę?- spytał. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mam już osiemnaście lat. -
pomachałam mu paszportem przed oczami. - Jakbyś nie pamiętał mam dzisiaj
urodziny. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie zapomniałem o nich ale
nie wiem co się z tobą dzieje i jak mogę Ci pomóc.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tato, chcę spełniać swoje
marzenia, a żeby Londyn był tylko wspomnieniem. - wiedziałam, że ojciec nie
akceptuje Glorii jako koleżanki, ponieważ ma na mnie "zły wpływ". On
nie rozumie jednak, że przy niej jedynej mogę być sobą. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To wszystko przez Nialla? A
może innych znajomych? Wierz mi, że wszystko może jeszcze się ułożyć. - do jego
oczu napłynęły łzy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Podjęłam decyzję i
wyjeżdżam do Los Angeles czy Ci się podoba czy nie. - na chwilę zamilkliśmy.-
Skoro mowa o moich urodzinach, to kiedy dostanę dostęp do konta bankowego.
Zawsze mi powtarzaliście, że odkładacie dla mnie pieniądze i dostanę je na
osiemnastkę. - uśmiechnęłam się. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Jeżeli stąd wyjedziesz, to
nigdy...<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie rozumiem! Nie możecie
mi tego zrobić. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Myślisz, że nie wiem o
narkotykach, które zażywasz? O alkoholu, od którego jesteś uzależniona?
Rozmawiałem z mamą i postanowiliśmy, że pójdziesz na odwyk.- powiedział, a ja
szybko chwyciłam walizkę i torbę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nienawidzę was ale uda mi
się bez waszej cholernej pomocy! - wykrzyczałam i wybiegłam z domu. Do
spotkania z Glo miałam jeszcze kilka godzin, więc postanowiłam się przejść do
pobliskiej kawiarni, gdzie zwykle przesiadywałam z Gabe. Po drodze zaczęłam
zastanawiać się co się ze mną stało. Czy faktycznie aż tak się stoczyłam? Czy
fakt, że zaczęłam mieć inne spojrzenie na świat aż tak wpłynął na moje kontakty
z innymi? Czy przez Glorię żaden z moich przyjaciół nie złożył mi życzeń? Szybko odegnałam od siebie te myśli i zajęłam
miejsce w środku lokalu. Było piątkowe popołudnie, więc roiło się tu od ludzi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Sto lat. - usłyszałam za
sobą i gdy tylko się odwróciłam ujrzałam Gabe. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dzięki, chyba. -
odpowiedziałam. - Chcesz usiąść. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wątpię w to, że ty chcesz,
więc dziękuję ale postoję. - podałam mi małe pudełeczko. - To dla Ciebie ale w
sumie nie wiem dlaczego, po tym jak mnie ostatnio potraktowałaś powinnam omijać
Cię szerokim łukiem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Śledzisz mnie? - skąd
wiedziała, że mnie tu zastanie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie, przyszłam tu na kawę,
a to chciałam Ci wysłać. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ale dlaczego? - nie była w
stanie zrozumieć jaki miała w tym cel. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Bo kiedyś się przyjaźniłyśmy,
bo ciągle Cię lubię i widzę, że coś złego się z Tobą dzieje. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ze mną? Spójrz na siebie i
swoje pseudo życie. - warknęłam i pomyślałam, że po tych słowach dziewczyna
zostawi mnie w spokoju jednak tak się nie stało. <o:p></o:p></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_m5h5o2kh0c1ql7klco1_500_large" height="135" src="http://data.whicdn.com/images/31586901/tumblr_m5h5o2Kh0c1ql7klco1_500_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: small;"><br /></span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
- Widzisz Faye, miałaś
przyjaciół i ludzi, którzy Cię kochali. Teraz myślisz, że zostałaś sama ale nie
jest tak.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak jasne... Wszyscy
wysyłają mi życzenia i cieszą się razem ze mną w dniu moich urodzin! Nie mam
już nikogo.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Masz mnie ale tym razem
musisz sama uporać się ze swoimi problemami. - rzekła i wyszła z kawiarni. Siedziałam
chwilę w ciszy i zaczęłam zastanawiać się dlaczego aż tak się zmieniłam. W
końcu zrozumiałam o co chodziło. Całą sytuację można by nazwać <i>EFEKTEM MOTYLA. </i>Wszystko zaczęło się,
gdy Niall zobaczył jak całowałam się
tamtym chłopakiem. Przez wiele dni nie miałam z nim kontaktu i jedyną
osobą, która mnie rozumiała był Zayn. Prawie codziennie się spotykaliśmy i
spędzaliśmy czas rozmawiając o naszych marzeniach i obawach. Wszystko byłoby
dobrze gdyby mnie nie pocałował. Uciekłam bez słowa i trafiłam do klubu gdzie
poznałam Glorię. Od tamtego momentu nienawidzę siebie i tego jaką osobą się
stałam. Jak mogłam kochać kilka osób naraz? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Z rozmyślań wyrwał mnie głos
kelnerki, która akurat podała mi wcześniej zamówiony napój. <o:p></o:p></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="200" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20120506/fotobig/5b4c3773c2d616612bb9d25.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: small;"><br /></span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuję. - mruknęłam i
wzięłam łyk jeszcze gorącej kawy. Do spotkania na lotnisku została mi jeszcze
godzina, chciałam się powoli zbierać jednak przypomniałam sobie o jedynym prezencie jaki dzisiaj dostałam. Było to pudełeczko średnich rozmiarów obwiązane
wstążeczką, gdy je otworzyłam pierwszą rzeczą, którą zobaczyłam była kremowa
kartka.</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #3366ff;">Ż</span></i><i><span style="color: #3366ff; font-family: "Bradley Hand ITC";">eby</span></i><i><span style="color: #3366ff;">ś</span></i><i><span style="color: #3366ff; font-family: "Bradley Hand ITC";"> nigdy nie zapomniała o tym, </span></i><i><span style="color: #3366ff;">ż</span></i><i><span style="color: #3366ff; font-family: "Bradley Hand ITC";">e jeste</span></i><i><span style="color: #3366ff;">ś</span></i><i><span style="color: #3366ff; font-family: "Bradley Hand ITC";"> Faye Evans. <o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #3366ff; font-family: "Bradley Hand ITC";">Kochamy
Ci</span></i><i><span style="color: #3366ff;">ę</span></i><i><span style="color: #3366ff; font-family: "Bradley Hand ITC";"> i t</span></i><i><span style="color: #3366ff;">ę</span></i><i><span style="color: #3366ff; font-family: "Bradley Hand ITC";">sknimy. Wró</span></i><i><span style="color: #3366ff;">ć</span></i><i><span style="color: #3366ff; font-family: "Bradley Hand ITC";"> do nas jak b</span></i><i><span style="color: #3366ff;">ę</span></i><i><span style="color: #3366ff; font-family: "Bradley Hand ITC";">dziesz gotowa.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #3366ff; font-family: "Bradley Hand ITC";">Szcz</span></i><i><span style="color: #3366ff;">ęś</span></i><i><span style="color: #3366ff; font-family: "Bradley Hand ITC";">liwych urodzin <o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #3366ff; font-family: "Bradley Hand ITC";">Gabe,
Niall, Zayn i reszta </span></i><i><span style="color: #3366ff;">♥♥<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Z oczy poleciały mi łzy jednak chciałam zobaczyć co mi dali. Były to zdjęcia, które przedstawiały mnie, rodzinę i przyjaciół. Każdy był podpisany.
</div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #3366ff; font-size: 13.0pt;"><br /></span></i></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="133" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20120424/fotobig/3fa5837f2f9295ae8f6afe8.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">My razem. Nasza pierwsza słit focia.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #3366ff; font-size: 13.0pt;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="133" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20111203/fotobig/1efee87f5cf83108ba21d48.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pamiętasz jak uczyłyśmy się jeździć na<br />
desce?</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="133" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20111029/fotobig/667076b23dc653dfcfd76da.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Świrnięte : Faye i Gabe </td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="132" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20120810/fotobig/52939976770961ddbf82b3e.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nie wiem skąd Gabe ma nasze zdjęcie.<br />
Niall </td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="156159_379379735452282_907864607_n_large" height="200" src="http://data.whicdn.com/images/34367715/156159_379379735452282_907864607_n_large.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="150" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Twoja filmowa ściana ze<br />
zdjęciami.<br />
<br />
<br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"></span><br />
<span style="font-size: 13.0pt;"></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="133" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20110726/fotobig/0d768b1b268a00dfdd1a6ab.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Chciałyśmy sobie wtedy zrobić sesję.<br />
Niestety Niall i spółka nam przeszkodzili.<br />
Nigdy nie zapomnę Danielle, która wylądowała<br />
w wodzie.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="200" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20120828/fotobig/0d683aac1c2b8946356abdf.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Twój tata dał mi to zdjęcie jak pierwszy raz<br />
u Ciebie byłam. Od tamtego czasu dużo<br />
się nie zmieniłaś.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="200" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20120428/fotobig/d12a31b123252e8f3dc1071.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="157" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Sophie chciała wyglądać dokładnie<br />
tak jak ty.<br />
<br />
<br /></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="200" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20120814/fotobig/2b2e2e0c70ca9c17deb20fe.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="166" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">To zdjęcie zrobiłaś Niallowi na<br />
pierwszej randce. Do tej pory pamiętam<br />
jak świrowałaś widząc je. </td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="120" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20120731/fotobig/677a37ca50fd35476e1fb41.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kochamy te Twoje blond włosy! Szkoda, że<br />
nie udało Ci się ich wtedy pokręcić. ♥</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="146" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20120803/fotobig/a678ac281ce56901a29e734.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ty + Zayn = Najlepsi przyjaciele forever.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Gdy skończyłam je oglądać,
spakowałam je do torby i zadzwoniłam do Gabe, która niemal od razu odebrała. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuję. - szepnęłam. -
Ale muszę sobie wszystko poukładać i wrócę kiedy będę gotowa. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Faye, uda Ci się. -
powiedziała. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Boję się, że jest już dla
mnie za późno. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie mów tak...- przerwałam
jej. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ja już wybrałam swoją drogę
życia. Ty też powinnaś. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie zapomnij o nas. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nigdy. - odpowiedziałam
poczym się rozłączyłam. Wzięłam swoje wszystkie bagaże i udałam się na
lotnisko, gdzie miałam zacząć wszystko od nowa. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 13.0pt;"><br /></span></div>
<span style="font-size: x-small;"><span style="color: #b4a7d6;"><i>No i wróciłam. Teraz zostaje z Wami do końca. </i></span><span style="color: #b4a7d6;"><i>W Marinie (cudowna Chorwacka wioska) był internet i udało mi się nabrać trochę inspiracji. </i></span></span><br />
<span style="font-size: x-small;"><span style="color: #b4a7d6;"><i>Dziękuję Wam za tak liczne odwiedziny i komentarze, które znaczą dla mnie naprawdę dużo. </i></span></span><br />
<span style="color: #9fc5e8; font-size: x-small;"><i>Jest to ostatni rozdział pisany przez Faye jednak pojawi się ona. </i></span><br />
<span style="color: #9fc5e8; font-size: x-small;"><i>Do końca bloga coraz bliżej jednak będzie on niespodzianką. </i></span><br />
<span style="color: #9fc5e8; font-size: x-small;"><i><br /></i></span>
<a href="http://perfect-crazy-sweet.blogspot.com/">http://perfect-crazy-sweet.blogspot.com/</a> <---- ZAPRASZAM TUTAJ.<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><span style="font-size: 17px;"><i><br /></i></span></span></div>
kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-21542970662356379542012-08-17T12:39:00.000-07:002012-08-17T12:39:15.423-07:00Przerwa 18.08-29.08<br />
A więc dzisiaj w nocy wyruszam do Chorwacji na 10 dni.<br />
Miejscowość do jakiej jadę jest dziurą, więc wątpię żebym miała okazję coś dodać.<br />
Zaraz po moim powrocie pojawi się nowy rozdział, niestety ostatni z perspektywy Faye.<br />
Dziękuję Wam za odwiedzanie mnie i mam nadzieję, że dalej będziecie to robić.♥<br />
<br />
Udanej końcówki wakacji!<br />
kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-45413877047087504932012-08-12T12:48:00.001-07:002012-08-12T12:48:39.041-07:00Dwadzieścia sześć<br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
- To był najdziwniejszy obiad z
rodzicami od czasów ukończenia gimnazjum. – skomentowałam zaraz po wyjściu z
restauracji.</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
- Nie było tak źle. – pocieszył
mnie.</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
- Naprawdę?- zaśmiałam się.- Nawet
wtedy, gdy tata dopytywał się o to czy byłeś karany albo czy w twojej rodzinie
są choroby zakaźne?</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
- Masz rację, to było dziwne. –
powiedział i pocałował mnie w czoło. – Skoro to mamy za sobą, a jest jeszcze
wcześnie może porobilibyśmy coś?</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
- Mam nawet pomysł co…- odparłam i
pociągnęłam loczka za sobą.</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Jade</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
Szliśmy z Niallem ulicami Londynu.
Pogoda o dziwo była ładna, a przechodnie nie rozpoznawali chłopaka dzięki czemu
mieliśmy odrobinę prywatności.</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
- Nie wytrzymam.- powiedziałam i
zatrzymałam się. – Dlaczego zerwałeś z Faye? – spytałam, a chłopak tylko się
zaśmiał.</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
- Nie byliśmy dla siebie stworzeni.
– tylko tyle mi odpowiedział i wrócił do bycia załamanym i smutnym.</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
- Mam dość. – zaprotestowałam i
zobaczyłam zdziwienie na jego twarzy. – Jestem szczęśliwa, że was poznałam.
Odkąd pamiętam chciałam mieć prawdziwych przyjaciół ale teraz gdy ich już
poznałam każdemu coś się przytrafia. Gabe chodzi przygnębiona przez Faye, Hankę
i bóg wie co. Liam tylko udaje, że czuje się lepiej. Ty – spojrzałam mu
prosto w oczy – przestałeś się uśmiechać i to mnie naprawdę boli.</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
- Jade nie możesz od nas wymagać
żebyśmy chodzili szczęśliwi, gdy takie rzeczy się dzieją. Od śmierci Danielle
minął dopiero miesiąc, więc nie oczekuj, że Li będzie chodził na randki i śmiał
się jak kiedyś. Gabrysia też sporo przeżyła, a teraz do tego wszystkiego doszła
kłótnia z Faye i siostrą. A ja jeszcze nie znalazłem powodu do uśmiechu.</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
- Ty mnie nie rozumiesz.-
pokręciłam głową.- Chodzi mi o to, że przyjaciele powinni sobie pomagać, a ja
nie umiem być dla was wsparciem.</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
- Posłuchaj…- zaczął ale mu
przerwałam.</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
- Wiem czego wszyscy potrzebują!-
krzyknęłam uradowana, a blondyn tylko pytająco na mnie spojrzał.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Harry </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Starałem się dopytać gdzie idziemy i czego powinienem się
spodziewać, niestety nie dało to żadnych efektów. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteśmy na miejscu.- oznajmiła dziewczyna, gdy stanęliśmy
pod niemałym barem. </div>
<div class="MsoNormal">
- To znaczy gdzie?- spytałem się, ponieważ nie miałem
pojęcia co to było za miejsce. </div>
<div class="MsoNormal">
- Polski bar!- odparła z uśmiechem na twarzy i weszliśmy do
środka.- Wiesz, tak dawno nie miałam kontaktu z nikim z Polski, zresztą
chciałabym abyś trochę bardziej mnie poznał. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ale przecież ja cię znam!- zaprotestowałem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Znasz raczej tą nie najbardziej rozrywkową stronę mnie. -
jej twarz promieniała radością.- Ostatni rok był dla mnie ciężki i stałam się,
hm taka przymulona. Dzisiaj jednak zrozumiałam ile straciłam. Zresztą nigdy nie
chciałam być ofiarą losu, która ciągle się nad sobą użala.</div>
<div class="MsoNormal">
- Kocham cię, wiesz? - powiedziałem jednak po chwili
zrozumiałem, że nigdy nie powiedziałem jej tego wprost. </div>
<div class="MsoNormal">
- Teraz już wiem.- obróciła się i podeszła do wysokiego
mężczyzny stojącego za ladą.- Hej, poproszę talerz przekąsek i Tyskie. -
zamówiła coś w ojczystym języku, którego nie zrozumiałem. Jeszcze przez chwilę
rozmawiała ze sprzedawcą poczym wróciła do mnie i razem zajęliśmy miejsce tuż
przy telewizorze. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dlaczego tu jest tyle ludzi?- zapytałem tuż po tym, gdy
zorientowałem się ile Polaków siedzi i przekrzykuje się. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dzisiaj są eliminacje do mistrzostw świata w piłce
nożnej.- oznajmiła i wzięła łyk piwa.- Gdy byłam młodsza zawsze zapraszałam do
siebie znajomych na ważniejsze wydarzenia sportowe. Po prostu dobrze się bawmy.
- uśmiechnęła się. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zaraz po meczu postanowiliśmy wyjść i wrócić do domu ze
względu na późną porę. Jutro musiałam iść do szkoły, a Harry po raz kolejnych
miał spędzić cały dzień w studiu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Poczekajcie!- usłyszałam dziewczęcy głos i obróciłam się.
W naszą stronę biegły dwie siostry. Jedna z nich była w moim wieku, a druga
była znacznie młodsza. - Przepraszam ale widziałam, że wychodziliście z tego
baru.- mówiła ale widząc moją zdziwioną minę dodała.- Mówisz po polsku?</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak i wszystko rozumiem. - odpowiedziałam w ojczystym
języku. </div>
<div class="MsoNormal">
- O co chodzi?- spytał się loczek. </div>
<div class="MsoNormal">
- Moja siostra uwielbia 1D, w szczególności jego.- wskazała
palcem mojego chłopaka.- Czy mogłaby sobie zrobić z nim zdjęcie? </div>
<div class="MsoNormal">
Po chwili Hazza trzymał na rękach dziewczynkę i robił sobie
z nią zdjęcie. Widząc uśmiech na jego twarzy poczułam się naprawdę dobrze. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuję. - powiedziała mała fanka i zwróciła się do mnie.
- Ładnie razem wyglądacie. - po chwili przytuliła mnie i wróciła z siostrą do
lokalu, my za to złapaliśmy taksówkę i każde z nas wróciło do swojego
mieszkania. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Niall </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie rozumiem co my tutaj robimy...- odezwałem się. </div>
<div class="MsoNormal">
- To dom moich dziadków. - oznajmiła z entuzjazmem Jade i
poszła w kierunku drzwi wejściowych. - Widzisz to rodzice mojej mamy, którzy są
strasznie bogaci. Historia jak z filmu, moja mama zakochała się w biednym
chłopaku, a rodzice powiedzieli jej, że jeżeli wyjdzie za niego nie będzie już
nigdy więcej ich córką. - dziewczyna posmutniała. - Ona jednak tak go kochała,
że postanowiła zaryzykować. </div>
<div class="MsoNormal">
- Bardzo mi przykro.- powiedziałem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ja mam z nimi dobry kontakt. Ale wracając do tematu, moi
dziadkowie mają duży dom w Brighton i pomyślałam, że wspólny wyjazd dobrze by
nam zrobił, tym bardziej, że w przyszłym tygodniu mamy przerwę w szkole. -
znowu rozpromieniła się i weszła do środka. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Hania </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Słuchaj tak dalej nie może być. - zaczął Bartek. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie rozumiem o co ci chodzi. - odpowiedziałam bez emocji. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabrysia to twoja siostra! </div>
<div class="MsoNormal">
- Co z tego?! Przez nią...- chłopak jednak nie dał dojść mi
do słowa. </div>
<div class="MsoNormal">
- To nie jej wina, rozumiesz. Pokłóciłyście się ale sama
słyszałaś lekarza, ta ciąża była od dawna zagrożona! Żyłaś w ciągłym stresie, a
do tego piłaś alkohol. </div>
<div class="MsoNormal">
- Czyli teraz to moja wina, tak!- krzyknęłam, a w moich
oczach pojawiły się łzy. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie Haniu, to nie twoja wina ale także nie Gabe. Kiedyś
waszych rodziców zabraknie i będziecie mieć tylko siebie. - powiedział mój
kuzyn, a ja miałam ochotę przytulić moją małą siostrzyczkę.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>***</i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Nie wiem jak Wam się podoba. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Mam nadzieję, że nie zawiodłam. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Wyszedł taki jakiś dziwny ale co tam. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Zapraszam do komentowania.</i></span></div>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-75510730951806370632012-08-09T02:12:00.000-07:002012-08-09T02:18:31.709-07:00Dwadzieścia pięć<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Jade </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- No.- powiedziałam do telefonu i czekałam na odpowiedź
Gabe. </div>
<div class="MsoNormal">
- Potrzebuję Twojej pomocy.</div>
<div class="MsoNormal">
- Coś się stało?- przyznam, że lekko spanikowałam, ponieważ
nigdy nie słyszałam żeby ta dziewczyna kogokolwiek prosiła o pomoc. </div>
<div class="MsoNormal">
- I tak i nie. - zamilkła na chwilę.- Moja siostra... Ja się
z nią pokłóciłam i Hania straciła dziecko. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ona była w ciąży?!- niemal krzyknęłam. Nie znałam tej
dziewczyny osobiście ale z opowieści Gabe wydawała się być naprawdę
odpowiedzialna. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tak i przeze mnie jej stan się zmienił...- nie wierzyłam,
że to prawda, więc postanowiłam ją pocieszyć.</div>
<div class="MsoNormal">
- Słuchaj to nie twoja wina, nie możesz...</div>
<div class="MsoNormal">
- Jade przepraszam ale nie dzwonię po to żebyś mnie
pocieszyła. </div>
<div class="MsoNormal">
- W takim razie o co ci chodzi?- spytałam zrezygnowana. </div>
<div class="MsoNormal">
- Chciałam wrócić do Polski żeby przemyśleć kilka spraw.
Niestety rodzice się nie zgodzili ale wyczuli, że coś nie gra i postanowili
przyjechać, oczywiście udało im się znaleźć lot w południe, więc pod wieczór
będą w Londynie. Problem w tym, że Hanka i Bartek są w szpitalu, a ja tak jak i
mieszkanie jesteśmy w rozsypce. Zostałam z tym wszystkim sama.- jej głos się
załamał i usłyszałam płacz. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie jesteś z tym sama, będę u Ciebie za pół godziny. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuję i proszę nie mów nic Harremu ani reszcie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jeżeli nie chcesz nie powiem ale czy rodzice wiedzą o tym
wszystkim?</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie i nie powiem im. Dzwoniłam do Bartka i uzgodniliśmy,
że Hanka pojechała z nowymi znajomymi na coś w rodzaju integracji. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ok, w takim razie do zobaczenia.</div>
<div class="MsoNormal">
- Pa i jeszcze raz dzięki.- powiedziała i rozłączyła się.
Ostatni tydzień nie był dla mnie najłatwiejszy ale nie mogłam zostawić tak
bliskiej mi osoby samej. <i><span style="color: #b4a7d6;">Czemu wszystko
nie może być jak w filmie? Dlaczego nagle moi znajomi chcą do mnie wrócić, a ja
po kilku godzinach rozmowy im wybaczam? Przecież wiem, że przy najbliższej
okazji mnie skrzywdzą. Dlaczego Daren pomaga mi w nauce i czy ja się w nim
podkochuje? On nawet nie jest w moim guście... Co się ze mną dzieje?</span> </i>z
rozmyślań wyrwał mnie dźwięk telefonu, a na wyświetlaczu pojawiło się zdjęcie
uśmiechniętego Liama. </div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć. - powiedziałam radośnie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Przepraszam, że dzwonię rano w niedzielę ale Harry nie
może się uspokoić odkąd Gabe nie przyszła wczoraj na imprezę, a teraz do tego
nie może się do niej dodzwonić. Wiesz może co się z nią dzieje?- słyszałam w
jego głosie niepokój, </div>
<div class="MsoNormal">
- Li, powiedz loczkowi, że z Gabrysiom wszystko ok. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jemu to nie wystarczy.</div>
<div class="MsoNormal">
- Na razie musi.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dobra nie wnikam. - już chciałam się pożegnać, gdy dodał.-
A wiesz może co z Niallem, bo on także od wczoraj się nie odzywał. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nic nie wiem.- zmartwiłam się.- Wybacz ale muszę kończyć,
bo mam kilka spraw do załatwienia. </div>
<div class="MsoNormal">
- To na razie. - odpowiedział i zakończył rozmowę. Nie
chciałam dłużej zwlekać, więc szybko narzuciłam na siebie czarne rurki i starą
bluzę. </div>
<div class="MsoNormal">
Po niecałych czterdziestu minutach stałam pod drzwiami
apartamentu kuzyna mojej przyjaciółki. Gdy zapukałam ku mojemu zdziwieniu drzwi
otworzył mi Niall.</div>
<div class="MsoNormal">
- Co ty tu robisz?- wydukałam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wracałem do mieszkania, gdy zobaczyłem jak ze sklepu
wychodzi Gabe. Była w tragicznym stanie, nie chciałem zostawiać jej samej. Po
drodze opowiedziała mi o wszystkim. - powiedział i wpuścił mnie do środka. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wybacz ale ty też nie wyglądasz najlepiej. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wczoraj zerwałem z Faye. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="126" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20120802/fotobig/9f8421bbe05508ca5b3ce1c.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
- I jak wyglądam? - spytałam, a dwójka moich przyjaciół
pochwaliła mój wygląd. Miałam na sobie sukienkę w drobne kwiatki sięgającą do
połowy ud, która była przewiązana paskiem oraz luźną kremową marynarkę. Dzięki
Francuzce moja twarz i włosy wyglądały w miarę przyzwoicie.</div>
<div class="MsoNormal">
- To my się będziemy zbierać. - mruknął blondyn i przytulił
mnie, zaraz po nim dołączyła do nas Jade. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie wiem jak mam wam dziękować. - powiedziałam z uśmiechem
na twarzy. </div>
<div class="MsoNormal">
- A od czego są przyjaciele? - na te słowa pojedyncza łez
spłynęła po moim policzku. </div>
<div class="MsoNormal">
- Niall.- zatrzymałam chłopaka przy drzwiach.- Powiedz
Hazzie, że zadzwonię do niego i wszystko mu wyjaśnię.</div>
<div class="MsoNormal">
- Pewnie, powodzenia.- odparł i wraz z dziewczyną opuścił
mieszkanie. Na rodziców czekałam ponad godzinę. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabrysiu jak ty ślicznie wyglądasz!- krzyknęła moja mama,
gdy mnie tylko zobaczyła. Jak zwykle miała na sobie czarne spodnie i koszulę
dżinsową. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tu muszę zgodzić się z mamą.- powiedział tata i przytulił
mnie. Oprowadziłam ich po domu i wszyscy usiedliśmy na kanapie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Kochanie, razem z mamą martwimy się o ciebie. Chodzisz do
szkoły dopiero tydzień, a już chcesz wracać do domu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Chciałam was odwiedzić. </div>
<div class="MsoNormal">
- Masz problemy z koleżankami?- zapytała mama. </div>
<div class="MsoNormal">
- O nie!- zaprotestowałam. - W szkole są naprawdę świetni
ludzie. Oprócz tego poznałam prawdziwych przyjaciół. </div>
<div class="MsoNormal">
- To pewnie wina jakiegoś chłopaka, niech ja go tylko dorwę.
- tata podniósł się z miejsca, a ja postanowiłam na razie nic mu nie mówić o
Harrym. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tato nie mam żadnego chłopaka, a tym bardziej nie mam
problemów. </div>
<div class="MsoNormal">
- Może znowu pokłóciłaś się z siostrą? - tym razem mama
zapodała nowy pomysł. </div>
<div class="MsoNormal">
- Po części tak... - niestety nie dokończyłam, ponieważ
usłyszałam dzwonek do drzwi.</div>
<div class="MsoNormal">
- Idź, może to Bartuś. - mama ucieszyła się na samą myśl o
tym. Wątpiłam jednak, że to mój kuzyn. Gdy otworzyłam drzwi do środka wskoczył
nikt inny jak Harry. </div>
<div class="MsoNormal">
- Czy ty wiesz jak ja się o ciebie martwiłem? Nie przyszło
Ci na myśl żeby chociaż do mnie zadzwonić?!- nie dziwiłam się, że miał do mnie
pretensje. </div>
<div class="MsoNormal">
- Kochanie, możesz mi powiedzieć kim jest ten chłopak?-
odezwał się tata, który nagle wraz z żoną pojawił się w korytarzu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Em... Mamo, tato to mój chłopak, ma na imię Harry. -
powiedziałam ze spuszczoną głową i złapałam loczka za rękę.<br />
<br />
<br />
<h2 class="qbigdesc" style="background-color: white; font-family: arial, geneva, verdana, sans-serif; font-size: 14px; font-weight: normal; line-height: 20px; margin-top: 2px; max-width: 510px; overflow: hidden; width: 510px;">
</h2>
<h2 class="qbigdesc" style="font-size: 14px; font-weight: normal; margin-top: 2px; max-width: 510px; overflow: hidden; width: 510px;">
[http://<a href="http://perfect-crazy-sweet.blogspot.com/">perfect-crazy-sweet.blogspot.com/</a>]</h2>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Dziękuję Wam za te wszystkie cudowne komentarze, nawet nie wiecie jaki banan zagościł na mojej twarzy. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Kolejny zapewne będzie w poniedziałek ;) </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i>+ pytanie : za co lubicie Gabe?</i></div>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-56257445824475419242012-08-05T14:09:00.000-07:002012-08-05T14:09:44.447-07:00Dwadzieścia cztery<br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Mimo, że była sobota nie spałam od dobrych kilku godzin. Od
czwartej w nocy regularnie dzwoniła do mnie Faye ja jednak od ostatniego
incydentu nie reagowałam i wymazałam ją ze swojego życiorysu. </div>
<div class="MsoNormal">
<i>Dryyyyy Dryyyyy </i>po
raz kolejny mój telefon dał o sobie znać. </div>
<div class="MsoNormal">
- Czego ode mnie do cholery jasnej chcesz?!- krzyknęłam
mając nadzieję, że mój koszmar wreszcie się skończy.- Nie wystarczy Ci fakt, że
upokorzyłaś mnie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gaaaa Gabbb Gabeee.- powiedziała całkowicie pijana
dziewczyna. </div>
<div class="MsoNormal">
- Chcesz żebym znowu Ci pomogła i przenocowała cię? Może
zadzwoń do Glorii w końcu jesteście teraz przyjaciółkami.- do moich oczu
napłynęły łzy.- Wiesz myślałam, że pomiędzy nami też jest przyjaźń ale jak
widzę całkowicie się myliłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Proszę, pooosłuchaj...- przerwałam jej. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie to ty mnie posłuchaj. Nie chcę Cię znać, więc nie
dzwoń do mnie.- wrzasnęłam ostatni raz i rzuciłam komórką o ścianę. Przez
chwilę siedziałam w ciszy, gdy usłyszałam pukanie do drzwi. </div>
<div class="MsoNormal">
- Mogę?- zobaczyłam siostrę i pokiwałam głową na znak
zgody.- Czemu tak krzyczałaś i czemu płaczesz?- dziewczyna wyraźnie się
zmartwiła i podeszła do mnie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Faye. - mruknęłam. - W końcu komuś zaufałam...</div>
<div class="MsoNormal">
- Spokojnie mała. Nikt nie jest wart aby przez niego płakać.</div>
<div class="MsoNormal">
- I mówisz to ty. - uniosłam się.</div>
<div class="MsoNormal">
- Próbuję ci tylko pomóc!- Hanka również podniosła ton. </div>
<div class="MsoNormal">
- Teraz próbujesz mi pomóc? Gdzie byłaś przez te wszystkie
lata kiedy Cię potrzebowałam? Gdzie byłaś rok temu, gdy zmarła Julka? Wiesz co
się ze mną wtedy działo? - widząc jej minę wstałam.- Oczywiście, że nie wiesz! Wolałaś
spędzać czas ze swoim chłopakiem i przyjaciółką, która i tak cię zostawiła. Ale
wracając do tematu, rok temu nie było dnia żebym nie piła czy też nie ćpała.! </div>
<div class="MsoNormal">
- Dlaczego mi nie powiedziałaś?!- ciężarna również zaczęła
krzyczeć. </div>
<div class="MsoNormal">
- Mówiłam Ci ale ty nie chciałaś o tym słyszeć. - rzuciłam i
wybiegłam z pokoju, chciałam uciec z mieszkania ale wpadłam na Bartka, który
właśnie wrócił do domu. Prawdopodobnie kolejną noc spędził ze swoją nową
dziewczyną. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ej, co Ci jest? - zapytał widząc mnie w takim stanie. - Co
tu się kurwa dzieje?!- dodał, gdy tylko zobaczył Hanię. Żadna z nas nie zdążyła
nic powiedzieć, ponieważ moja starsza siostra złapała się za brzuch i upadła na
ziemię.</div>
<div class="MsoNormal">
- Hania!- obydwoje krzyknęliśmy i rzuciliśmy się biegiem w
jej stronę. Brunetka podniosła głowę i niepewnie dotknęła swoich spodni, z
których teraz sączyła się krew. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dzwoń po karetkę!- rozkazał mój kuzyn, a ja pierwszy raz
go posłuchałam. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Faye *dzień wcześniej*</i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Thomas robi dzisiaj tą imprezę to może się do niego
przejdziemy? - zaproponowała Glo. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie mogę, jestem już umówiona z Niallem. - odparłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Z tym pedałem? Faye uwierz mi, że stać Cię na kogoś o
niebo lepszego. Z tego co zauważyłam Sky jest tobą zainteresowany.- powiedziała
i poruszyła brwiami w zabawny sposób. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie mów tak o moim chłopaku.- zrobiłam obrażoną minę.- A
co do Sky to nie jestem nim zainteresowana. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jak można nie interesować się takim ciachem. - białowłosa
z niedowierzaniem pokręciła głową. </div>
<div class="MsoNormal">
- Skoro jest takim ciachem, to się z nim umów.- burknęłam i
rzuciłam się na jej gigantyczne łóżko. Pokój Glorii tak jak i cały jej dom był
urządzony z wielkim rozmachem i musiał kosztować jej rodziców majątek. </div>
<div class="MsoNormal">
<img alt="4951065_700b_large" height="200" src="http://data.whicdn.com/images/34250950/4951065_700b_large.jpg" width="150" />
</div>
<div class="MsoNormal">
- Jakbyś nie wiedziała mam już chłopaka. - powiedziała i
przyjrzała się swoim zdjęciom wiszącym na ścianie. Na każdym z nich miała mocny
makijaż i czerwoną bandanę. - Gdybyś była lesbijką przespałabyś się ze mną?-
nagle zapytała. </div>
<div class="MsoNormal">
- Słucham?- nie mogłam uwierzyć w to co przed chwilą
usłyszałam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Spytałam się czy gdybyś była lesbijką to byś się ze mną
przespała. -powtórzyła bez emocji.- Bo gdy ja ujrzałam Cie pierwszy raz
pomyślałam sobie, że jesteś całkiem niezła i dlatego zaczęłam się z Tobą przjaźnić.<img alt="Tumblr_m88nzgyq7f1rxk8ozo1_500_large" height="195" src="http://data.whicdn.com/images/34249152/tumblr_m88nzgyq7F1rxk8ozo1_500_large.jpg" width="200" /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie rozumiem.- wydukałam. </div>
<div class="MsoNormal">
- W sumie jako blondynka pociągałaś mnie bardziej ale ciągle
jesteś niczego sobie.- przyjaciółka zaczęła się do mnie przybliżać, a ja
siadłam na skraju łóżka.- Więc przespałabyś się ze mną?</div>
<div class="MsoNormal">
- Jaaa.- nie miałam pojęcia co powinnam powiedzieć. </div>
<div class="MsoNormal">
- Odpowiedź jest prosta albo tak albo nie.- dziewczyna
delikatnie usiadła na moich kolanach i złapała rękami moją twarz. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gloria jesteśmy pijane, a do tego brałyśmy narkotyki. -
moje argumenty nie miały dla niej znaczenia, ponieważ zaczęła ściągać z siebie
ubrania aż została w samej bieliźnie. - Tak zrobiłabym to. - odpowiedziałam i
wszystko poszło już później łatwo. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">*kilka godzin później* </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Szłam jedną z wielu ulic w Londynie. Miałam na sobie
potargane czarne rajstopy, długie kozaki oraz płaszcz założony na bieliznę. Ubranie
zostawiłam w domu Glorii, ponieważ w innym razie spóźniłabym się na spotkanie z
Niallem. W głowie ciągle przemykały mi w obrazy z ostatnich paru godzin. Ja i
białowłosa w łóżku i wszystkie rzeczy jakie się pomiędzy nami wydarzyły. </div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć piękna. - od tyłu podbiegł do mnie blondyn i objął
mnie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hej.- odpowiedziałam i zachwiałam się. </div>
<div class="MsoNormal">
- Co się stało?</div>
<div class="MsoNormal">
- Nic.</div>
<div class="MsoNormal">
- Faye popatrz na mnie.- rozkazał jednak nie chciałam tego
zrobić. Chłopak był silniejszy ode mnie i po kilku sekundach patrzył mi prosto
w oczy.- Znowu brałaś. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ostatni raz.- krzywo uśmiechnęłam się. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ile było już tych ostatnich razów?- w jego oczach pojawiły
się łzy.- Ja chcę starą Faye, tą w której się zakochałem. Tą radosną blondynkę,
której uśmiech sprawiał, że chciałem żyć. </div>
<div class="MsoNormal">
- Niall tamta dziewczyna już nie wróci. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tamta dziewczyna gdzieś tam jest ale boi się ujawnić.-
wyszeptał. Przez chwilę panowała cisza.- Nie możesz się z nią zadawać, bo to
jej wina. </div>
<div class="MsoNormal">
- Glorii? - nie mogłam uwierzyć i zaczęłam się śmiać.- Może
chcesz żebym znowu zaprzyjaźniła się z tą słodką idiotką Gabrysiom, która jest
najsłabszą osobą jaką znałam. A może mam lepiej poznać Jade? - krzyczałam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie chciałem tego robić ale nie mam wyboru. </div>
<div class="MsoNormal">
- O co ci chodzi?! </div>
<div class="MsoNormal">
- Musisz wybrać Faye. Albo ja albo twoi nowi znajomi. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie możesz mi kazać wybierać, ponieważ ja zawsze wybiorę
ich. - znowu żadne z nas nic nie mówiło. </div>
<div class="MsoNormal">
- Kochałem Cię Faye, naprawdę Cię kochałem. Ale jak
zauważyłaś to już czas przeszły, ponieważ tamtej dziewczyny już nie ma.-
powiedział i ruszył przed siebie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wiesz co Gloria miała racje, jesteś ciotą! - wrzeszczałam
za odchodzącym blondynem, który ani raz nie obrócił się za siebie. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia *obecnie*</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nienawidziłam szpitali. Za każdym razem, gdy tu byłam działo
się coś złego. Teraz czekałam razem z Bartkiem na korytarzu na lekarza, który
przyjął Hanię. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jeżeli ona straci dziecko, to będzie moja wina. -
powtarzałam w kółko, w końcu kuzyn objął mnie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe ona nie starci dziecka. - sam próbował siebie
przekonać. Siedzieliśmy tak kilkadziesiąt minut aż w końcu przed nam pojawił
się mężczyzna w białym fartuchu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabryela Welnikowska?- zwrócił się do mnie, a ja
potwierdziłam. - Pani siostra jest stabilna. </div>
<div class="MsoNormal">
- Co z jej dzieckiem?- wtrącił się chłopak. </div>
<div class="MsoNormal">
- Bardzo mi przykro ale nie udało nam się go uratować.
Pacjentka poroniła i z trudem udało nam się ją uratować. - nie musiałam słyszeć
nic więcej. Pobiegłam do sali gdzie leżała moja siostra. </div>
<div class="MsoNormal">
- Proszę Cię wyjdź.- powiedziała cicho. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hania ja...</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie słyszałaś przez ciebie straciłam dziecko. To twoja
wina, że moje dziecko nie żyje!- wrzasnęła, a w drzwiach stanął nasz kuzyn. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe ona wcale nie chciała tego powiedzieć. </div>
<div class="MsoNormal">
- Właśnie, że chciała i ma całkowitą rację.- szepnęłam i
udałam się do wyjścia. Gdy znalazłam się poza granicami budynku poczułam zimne
krople na całym ciele. Na dworze było może kilkanaście stopni, a ja miałam na
sobie dużą czarną koszulkę nike i
spodenki pod kolor, które zeszłej nocy służyły mi za pidżamę.</div>
<div class="MsoNormal">
Było tylko jedne miejsce do którego mogłam się udać, a był
nim mój dom w Polsce. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Wróciłam♥</i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>10000 wejść ! - WOOOW. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Dzisiaj nadrabiam wasze blogi </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><b><u><span style="color: red;">Mam do was pytanie, a mianowicie czy blog wam się przestał podobać? Pytam się, ponieważ zaczęło pojawiać się coraz mniej komentarzy, a jak już się trafią to w głównej mierze są to reklamy innych blogów. </span><span style="color: #93c47d;">Są oczywiście osoby, które komentują i jestem im za to BARDZOOO wdzięczna. </span><span style="color: red;">Wracając do tematu napiszcie co wam się nie podoba abym mogła to poprawić. :)</span></u></b></i></div>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-41116578190936910002012-07-22T12:02:00.000-07:002012-07-22T12:02:40.223-07:00Przerwa 23.07-05.08<h2>
<i><span style="color: #b4a7d6;">Wybaczcie, że nie zdążyłam dodać nowego rozdziału ale miałam kupę spraw do zrobienia przed wyjazdem.</span><span style="color: #a2c4c9;"> To samo dotyczy się Waszych blogów - wszystko nadrobię kiedy wrócę, a więc w dniach 04.08-05.08. </span><span style="color: #9fc5e8;">Życzę Wam miłych wakacji i mam nadzieję, że niebawem się spotkamy. </span><span style="color: #ea9999;">Udało mi się dodać rozdział na mojego nowego bloga (link niżej)- nie sądźcie jednak, że jest on ważniejszy. Po prostu tą część miałam gotową od kilku tygodni i wymagała ona tylko sprawdzenia. </span><span style="color: orange;">Nie zapomnianych wakacji! ♥</span></i></h2>
<div>
<i><span style="color: orange;"><br /></span></i></div>
<div>
<a href="http://perfect-crazy-sweet.blogspot.com/">http://perfect-crazy-sweet.blogspot.com/</a><a href="http://perfect-crazy-sweet.blogspot.com/">http://perfect-crazy-sweet.blogspot.com/</a></div>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-47585245545811189662012-07-18T12:34:00.001-07:002012-07-18T12:34:50.836-07:00Dwadzieścia trzy<br />
<div class="MsoNormal" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;">
<img alt="Tumblr_lz7yjoci4l1qcc6kuo1_500_large" height="200" src="http://data.whicdn.com/images/23753293/tumblr_lz7yjoci4L1qcc6kuo1_500_large.jpg" width="144" />
</div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white;">Pewnie teraz bym spała gdyby nie fakt, że dzisiaj miał być
mój pierwszy dzień w nowej szkole. Ubrałam mundurek, który obowiązywał każdego
ucznia i udałam się powolnym krokiem do kuchni.</span></div>
<div class="MsoNormal">
Po drodze minęłam salon, w
którym leżeli Hanka i Bartek. Moja siostra przyjechała wcześniej, ponieważ
dopiero co dowiedziała się, że jest w ciąży ze swoim byłym chłopakiem. </div>
<div class="MsoNormal">
Z kuzynem byliśmy zdania, że powinna mu powiedzieć o dziecku
jednak ona nie chciała o tym słyszeć. Uważała, że świetnie da sobie radę sama jednak
ja byłam innego zdania. </div>
<div class="MsoNormal">
Robiłam sobie kawę, gdy dostałam sms'a od Louisa. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Powodzenia w szkole.!
Właśnie jedziemy do studio i postanowiliśmy zrobić w sobotę taką małą imprezę.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Oczywiście jesteś
zaproszona!<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Louis. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Chciałam mu odpisać ale zobaczyłam, która jest godzina i w
pośpiechu wybiegłam z mieszkania. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Jade </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i>-Kokokokokokokokokokokokokokokokokokokokokokokokokoko.Wstawaj!Kokokokokokokoko-
</i>obudził mnie mój budzik. Zegar wskazywał godzinę 6.00. Mimo, że pierwszą
lekcję miałam dopiero o 9.00 postanowiłam wstać wcześniej żeby się przygotować
i co najważniejsze zdążyć. Na moje nieszczęście tuż naprzeciwko mojego łóżka
wisiało gigantyczne lustro, które właśnie pokazywało moje odbicie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dobrze, że wstałam wcześniej, bo mam dużo roboty. -
mruknęłam o siebie i zaczęłam się śmiać. </div>
<div class="MsoNormal">
Po dwóch godzinach byłam gotowa. Jak zwykle moje ubranie składało
się z czarnych spodni i białej zwiewnej bluzki. Podniosłam brązową torbę i
udałam się do najbliższej stacji metra. Przez całą drogę zastanawiałam się jak
zareagują na mnie moi starzy znajomi, którzy opuścili mnie w najtrudniejszym
momencie mojego życia. Po dwudziestu minutach znalazłam się pod starym
budynkiem.</div>
<div class="MsoNormal">
Pewnym krokiem skierowałam się w stronę drzwi wejściowych.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jade to ty?- usłyszałam. Obróciłam się i ujrzałam drobną
Azjatkę biegnącą w moją stronę.</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, to ja Cho. - uśmiechnęłam się. Jeszcze rok temu
byłyśmy dla siebie jak siostry, teraz jednak dziewczyna była dla mnie całkiem
obca. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jak się cieszę, że cię widzę. Boże jak Amanda, Vanessa,
Fiona, Greg, Jake i Dan się dowiedzą, że do nas wróciłaś zwariują. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wróciłam do szkoły, a nie do was.- rzekłam ze smętną miną.
</div>
<div class="MsoNormal">
- Coś cię ugryzło? </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie, po prostu nie uważam, że ludzie, którzy mnie
zostawili kiedy ich najbardziej potrzebowałam są moimi przyjaciółmi. - w oczach pojawiły mi się łzy.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jade, musisz nas zrozumieć...- przerwałam jej.</div>
<div class="MsoNormal">
- Mam zrozumieć fakt, że gdy trafiłam do szpitala ty
odwiedziłaś mnie tylko raz i do tego powiedziałaś, że przyjaźń z chorą
dziewczyną nie jest dla ciebie?!- tym razem krzyknęłam i wbiegłam do środka
budynku zostawiając za sobą Cho. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Uff nie spóźniłam się </i>pomyślałam
i na mojej twarzy pojawił się gigantyczny uśmiech. Idąc do sekretariatu miałam
nadzieję, że zobaczę Faye jednak nigdzie nie mogłam jej dostrzec. Po chwili
znalazłam się w małym pomieszczeniu, gdzie siedziała starsza kobieta. </div>
<div class="MsoNormal">
- Mogę w czymś pomóc?- spytała, a ja się przedstawiłam. Musiałam
chwilę tam zostać, ponieważ nie wypełniłam kilku formularzy. - Dobrze Gabe,
teraz odprowadzę cię do klasy. Tutaj masz plan lekcji i wykaz podręczników na
najbliższy rok. Twoją wychowawczynią jest Pani Beld, która będzie cię również
uczyła fizyki. - po kilku minutach weszłyśmy do dużego pomieszczenia, w którym
siedziało około dwadzieścia osób. - Przepraszam, że przeszkadzam ale to nasza
nowa uczennica z Polski.- szepnęła staruszka do nauczycielki, która pokiwała
kilka razy głową. </div>
<div class="MsoNormal">
- Proszę o spokój. Oto wasza nowa koleżanka Gabrysia, która
pochodzi z Polski. Mieliśmy od razu zacząć lekcję ale w takim razie robimy
godzinę wychowawczą.- powiedziała kobieta, a uczniowie zaczęli klaskać.- Może
nam coś o sobie powiesz? - i tak się zaczęło. Przez czterdzieści pięć minut
mówiłam o rodzinie, o kraju, o tym co lubię, a czego nie. Dowiedziałam się
również trochę o ludziach z mojej nowej klasy, większość wydawała być się
całkiem w porządku. </div>
<div class="MsoNormal">
W końcu zadzwonił dzwonek i udałam się do wyjścia. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe, zaczekaj! - krzyknęła wysoka dziewczyna, której
imienia nie zapamiętałam. - Chcielibyśmy cię lepiej poznać, więc może spędzisz
z nami przerwę na dworze? - zaproponowała. </div>
<div class="MsoNormal">
- Czemu nie?- uśmiechnęłam się. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Jade </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Byłam szczęśliwa, ponieważ przed pierwszą lekcją udało mi
się nie spotkać żadnego członka mojej starej bandy. Stałam przy biurku mojego
wychowawcy i rozmawiałam z nim o tym, że muszę nadrobić materiał, gdy nagle do
klasy weszli moi znajomi, nie było z nimi Cho. Wszyscy wyglądali jakby właśnie
zobaczyli ducha. </div>
<div class="MsoNormal">
- Proszę usiąść. - rozkazał nauczyciel - Wszyscy cieszymy się z powrotu Jade, która
wygrała walkę z chorobą. Jest jednak mały problem, a mianowicie wasza koleżanka
ominęła ostatni miesiąc drugiej klasy przez co zrobiła sobie nie małe
zaległości. Potrzebuje, więc osoby która pomoże jej. Czy są jacyś chętni?- wszyscy
przyglądali mi się z niedowierzaniem co utwierdziło mnie w przekonaniu, że
postawili nade mną krzyżyk. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ja mogę jej pomóc. - nagle odezwał się Daren, z którym
nigdy nie miałam kontaktu. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dobrze w takim razie to mamy załatwione. Siądź proszę.-
powiedział mężczyzna, a ja nie mogłam przestać patrzeć się na brunetka, który
siedział na końcu sali. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Faye </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po raz pierwszy w życiu ominęłam rozpoczęcie roku szkolnego.
Nie martwiłam się, że ojciec się dowie, ponieważ wyjechał do Irlandii na kilka
dni. </div>
<div class="MsoNormal">
- Może pójdźmy pod jakąś szkołę i pośmiejmy się z tych
frajerów co tam chodzą?- zaproponowała Gloria, a ja od razu wpadłam na
pomysł aby iść pod tą, do której ja
chodziłam. - No to ruszamy.!</div>
<div class="MsoNormal">
Czekałyśmy godzinę aż zobaczyłyśmy pierwszych uczniów. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jaki pajac i fujara!- Glo wyzywała każdego aż zobaczyła
Gabe idącą razem z Cassie. - No młoda, teraz ty pokaż co potrafisz. - nie
wiedziałam czy faktycznie powinnam to zrobić.- Nie wahaj się, no dalej. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hej dziewczyny!- krzyknęłam, a moje stare znajome odwróciły
się w naszym kierunku. - Jesteście żałosne i nudne. Ty - pokazałam na Cass. -
Nawet twój ojciec cię nienawidzi i uważa za skończoną idiotkę. Nie dziwię się,
że się wyprowadził i założył nową rodzinę. Kto chciałby żyć z chorą psychicznie
córką i żoną dziwką.- wiedziałam doskonale jaki jest jej słaby punkt. Cassie po
odejściu ojca przez kilka miesięcy chodziła do psychiatry aby jakoś poradzić
sobie z rozwodem. - A co do ciebie Gabe. Jesteś alkoholiczką, która miała tylko
jedną równie zjebaną koleżankę, której śmierć przyniosła ulgę światu.- widząc
minę brunetki wiedziałam, że przesadziłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wiesz co Faye, kiedyś wydawało mi się, że jesteś moją
przyjaciółką ale teraz...- Gabe na chwilę przerwała żeby otrzeć łzę.- Może
jestem alkoholiczką ale walczę z tym i mam osoby, które mnie w tym wspierają.
Za to ty kiedyś zostaniesz sama jak palec i nikt nie będzie chciał cię znać.
Twoja niby koleżanka Gloria kopnie cię w dupę i zostawi przy pierwszej lepszej
okazji. Życzę ci szczęścia, bo naprawdę ci się przyda.- dokończyła i ruszyła
przed siebie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Co za idiotka.- parsknęła moja towarzyszka. - Ale
gratuluję ci, bo całkiem nieźle ci poszło. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dzięki.- wydukałam i przybiłam z nią piątkę. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>No i jest. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Wow, tyle wejść - DZIĘKUJĘ. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Następny na pewno przed poniedziałkiem. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Specjalne pozdrowienia dla Ewy - ona już wie, że to o nią chodzi ♥</i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://perfect-crazy-sweet.blogspot.com/">http://perfect-crazy-sweet.blogspot.com/</a>
</div>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-30620450415079466862012-07-15T13:26:00.000-07:002012-07-15T13:27:09.795-07:00Dwadzieścia dwa<br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Jade </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Gdy weszliśmy do środka usłyszałam hałas dochodzący z
salonu. Momentalnie się zatrzymałam.</div>
<div class="MsoNormal">
- Och Jade, co się stało?- zapytał zmartwiony Li. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nic po prostu dawno nie przebywałam wśród ludzi. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie wiem czy można nas nazwać ludźmi.- uśmiechnął się i
poszedł przed siebie. Gdy dotarliśmy do salonu zobaczyłam kilka osób siedzących
na sofie i grających na play station. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hej, uspokójcie się.- krzyknął mój towarzysz i nagle
wszyscy utknęli we mnie wzrok. Na szczęście rozpoznałam Gabe, która
porozumiewawczo się do mnie uśmiechnęła. - To jest Jade.- pokazał na mnie.- A
to.- tym razem zwrócił się do mnie.- Harry, Zayn i Louis. Jest jeszcze Niall
ale gdzieś zniknął. </div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć wam. - rzuciłam. Po chwili poczułam się swobodnie w
ich towarzystwie. </div>
<div class="MsoNormal">
- A więc Jade. - zaczął mulat, który nagle pojawił się obok
mnie. - Ty i Liam to coś poważnego czy nie?</div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteśmy tylko przyjaciółmi. - odparłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- To dobrze. - mruknął do siebie. - W sumie to ja może się
przedstawię. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś Zayn.- powiedziałam i uśmiechnęłam się. </div>
<div class="MsoNormal">
- No wiesz co przerwałaś mi. - posmutniał i kiedy starałam
się go pocieszyć dodał. - Żartowałem. Ale wracając do tematu. Zayn Malik.-
wstał i ukłonił się. Przez dłuższą chwilę rozmawialiśmy o naszych
zainteresowaniach i rodzinie jednak ktoś zadzwonił do drzwi. Nie minęło kilka
sekund, gdy w drzwiach pojawił się Niall przytulający wysoką dziewczynę o
czarnych włosach. </div>
<div class="MsoNormal">
Widząc miny pozostałych wiedziałam kim ona jest. <i>Faye wróciła </i>pomyślałam i podeszłam aby
się z nią przywitać. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Faye </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wchodząc do salonu ujrzałam miny wszystkich zebranych. Na
większości malowały się mieszane uczucia. </div>
<div class="MsoNormal">
- Faye!- krzyknęła Gabrysia i podleciał do mnie. Kiedyś
byłam gotowa powiedzieć, że jest moją przyjaciółką. Teraz jednak jej
towarzystwo było dla mnie nużące, nie można było jej porównać z rozrywkową
Glorią, która od kilku tygodni była dla mnie wsparciem. - Dlaczego nie
odbierałaś telefonów?</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie miałam na to ochoty. - szepnęłam jej do ucha i poszłam
dalej. Przede mną pojawiła się nieznana mi blondynka, za nią szedł Malik. </div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć, Jade jestem. - powiedziała zbyt słodkim jak dla
mnie głosem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hej.- ominęłam ją i przytuliłam Malika. - Dawno się nie
widzieliśmy i chyba jesteś jedyną tu osobą, która cieszy się, że mnie widzi.-
zaśmiałam się. </div>
<div class="MsoNormal">
- Faye wszyscy się cieszymy ale jestem trochę zaskoczony. Ty
znowu jesteś z Niallem?</div>
<div class="MsoNormal">
- Można tak powiedzieć. - rozmawialiśmy dość długo, gdy
zobaczyłam, że mój chłopak siedzi na kanapie z Jade i śmieje się w niebogłosy. -
Przepraszam na chwilę. - powiedziałam i ruszyłam w ich stronę. - Też chciałabym
się pośmiać. - zwróciłam się do nich. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jade mi właśnie opowiadała jak Liam ją do mnie porównywał.
- odparł Niall. </div>
<div class="MsoNormal">
- Musiało być to wyjątkowo zabawne. - odciągnęłam go od
niej.</div>
<div class="MsoNormal">
- Wszystko dobrze? - spytał zaniepokojony. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, po prostu chcę spędzić trochę czasu ze swoim
chłopakiem. - wcześniej nigdy bym tak nie postąpiła jednak Glo nauczyła mnie,
że trzeba bronić swojego. Zresztą powiedzmy sobie szczerze teraz jestem inna, a
tamta wesoła blondynka już nie powróci.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nie mogłam uwierzyć w to jak Faye się zachowała. Dziewczyna,
którą znałam nigdy by się tak nie postąpiła. <i>No ale czego mogłam się spodziewać po tym jak zaczęła się spotykać z
takimi ludźmi </i>pomyślałam i skierowałam się do przedpokoju. Słyszałam, że
ktoś za mną idzie, gdy się obróciłam zobaczyłam Hazze. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe, coś się stało?- spytał, gdy tylko mnie dogonił. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie, ale nie mam ochoty na towarzystwo Faye. - oznajmiłam
i narzuciłam na ręce płaszcz.- </div>
<div class="MsoNormal">
Zresztą jutro w przeciwieństwie do innych zaczynam szkołę. -
uśmiechnęłam się, na co mój chłopak odpowiedział tym samym. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ty naprawdę myślisz, że ja cię puszczę samą?- również
założył kurtkę i otworzył przede mną drzwi. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wow, prawdziwy angielski dżentelmen. </div>
<div class="MsoNormal">
- Widzisz co ze mną robisz.- obydwoje zaczęliśmy się śmiać i
już po chwili szliśmy ciemną uliczką. - Gabe, co ona ci powiedziała?</div>
<div class="MsoNormal">
- Dała mi do zrozumienia, że ma mnie gdzieś.- powiedziałam i
poczułam jak po policzku spływa mi pojedyncza łza. Chłopak zatrzymał mnie i
spojrzał prosto w oczy. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie przejmuj się. Nie myśl, że ją bronię ale po rozmowie z
Niallem mam wrażenie, że ostatnio też miała ciężki czas.</div>
<div class="MsoNormal">
- Harry ja o tym doskonale wiem ale najgorszy jest fakt, że
ona nie chce niczyjej pomocy. </div>
<div class="MsoNormal">
- Znowu się zeszli, więc jestem pewien, że wszystko się
ułoży.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ja właśnie nie jestem tego taka pewna.- szepnęłam tak aby
nikt mnie nie usłyszał. Szliśmy jeszcze kilkanaście minut, gdy doszliśmy pod
budynek, w którym mieszkałam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Pamiętasz, tu po raz pierwszy cię pocałowałem. - rozmarzył
się. </div>
<div class="MsoNormal">
- Faktycznie to było tak dawno. - powiedziałam z sarkazmem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Zapomniałbym, masz jakieś plany na jutro? </div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, idę do szkoły. Pewnie potem będę chciała się choć
trochę zintegrować z klasą i na pewno będę musiała iść z Bartkiem do sklepu,
ponieważ za tydzień przyjeżdża Hanka. - zaczęłam wyliczać. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hmm, to w takim razie spotkamy się dopiero w weekend. -
posmutniał. - Do piątku siedzimy w studio i kończymy album. - na chwilę
zamilkł.- Ale w takim razie gwarantuję ci niezapomniane dwa dni wolnego. </div>
<div class="MsoNormal">
- Możesz jaśniej? - spytałam.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie, bo to niespodzianka. - powiedział i pożegnaliśmy się.
Już miałam wchodzić do środka budynku, gdy obrócił mnie w swoją stronę i
pocałował mnie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jak za dawnych lat. - mruknął.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jak 1,5 miesiąca temu. - zaśmiałam się. Po raz kolejny się
pożegnaliśmy i tym razem doszłam pod mieszkanie bez problemu. Otwierając dni
usłyszałam płacz. Szybko zamknęłam za sobą drzwi i ruszyłam do pokoju Bartka. Gdy
zobaczyłam kto siedzi na jego łóżku i płacze zamarłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć Gabrysiu.- powiedziała dziewczyna ocierając łzy. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hania... - zacięłam się.- Co się stało?</div>
<div class="MsoNormal">
- Nic, po prostu zostaniesz ciocią.- wydukała i wtuliła się
w naszego kuzyna, który starał się ją uspokoić. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Przepraszam, że tyle czekaliście ale w ostatnim czasie trochę się działo. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Tak jak pisałam mam dużo pomysłów ale czasem nie wiem jak je wprowadzić w życie. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Nie jestem zadowolona z tego rozdziału.</i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Przepraszam za Faye, w sumie to mam ochotę zabić swoją wyobraźnię za to. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #3d85c6;">Zapraszam was na mojego drugiego, nowego bloga </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #3d85c6;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<h2 class="qbigdesc" style="font-family: arial, geneva, verdana, sans-serif; font-size: 14px; font-weight: normal; line-height: 20px; margin-top: 2px; max-width: 510px; overflow: hidden; text-align: left; width: 510px;">
<a href="http://perfect-crazy-sweet.blogspot.com/" style="background-color: white;">http://perfect-crazy-sweet.blogspot.com/</a></h2>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-1276605150737073842012-07-13T04:57:00.005-07:002012-07-13T04:57:59.329-07:00Nowy blog<br />
<h3>
<span style="background-color: white; color: #b4a7d6;"><i>No i kolejny blog. Długo zastanawiałam się czy go założyć czy też nie. </i></span><span style="background-color: white; color: #b4a7d6;"><i>Zdecydowałam się, ponieważ mam dużo pomysłów.</i></span><span style="background-color: white; color: #b4a7d6;"><i>Nie oznacza to, że zostawię Forever London, wręcz przeciwnie ;)</i></span><span style="background-color: white; color: #b4a7d6;"><i>Mam nadzieję, że wam się spodoba, a niebawem dodam prolog. </i></span></h3>
<div>
<span style="background-color: white; color: #b4a7d6;"><i>Zapraszam na :</i></span></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://perfect-crazy-sweet.blogspot.com/">http://perfect-crazy-sweet.blogspot.com/</a> </div>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-9998192968539975962012-07-12T09:53:00.002-07:002012-07-12T09:53:40.458-07:00Dwadzieścia jeden.<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="background: white; font-family: Arial;"><span style="color: #b4a7d6;">Jade</span></span></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: Arial;"><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; mso-special-character: line-break; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<br style="mso-special-character: line-break;" />
</span></i><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;"></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">Od śmierci
Danielle minęły dwa tygodnie. Od tego czasu w moim życiu wiele się zmieniło. Na
samym początku odwiedziła mnie Gabrysia, która była taka jak w opowieściach.
Pierwsze rozmowy były dziwne jednak z czasem znalazłyśmy wspólny język i
zaczęliśmy się spotykać prawie każdego dnia. Po tygodniu zostałam wypisana ze
szpitala i wróciłam do domu. Rodzice bardzo chcieli abym pojechała z nimi do
Clentern ale ja postanowiłam, że zostanę w swoim mieszkaniu w Londynie. Na
początku nie chcieli się zgodzić ale wtedy na szczęście pojawili się Liam i Gabe
i przekonali ich, że tutaj również będę miała dobra opiekę. Siedziałam na łóżku
i pakowałam wszystkie podręczniki do torby, w końcu jutro miał się zacząć rok
szkolny, a do tego byłam w ostatniej klasie. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
Przeszłam przez całe mieszkanie, które było małe i zagracone.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="font-family: Arial;"><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Hej.- powiedział Li.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Cześć, co ty tu robisz o tej porze?</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Jest 6.50, więc już po ciszy nocnej.- z trudem
się uśmiechnął.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Racja, tylko ja jutro zaczynam szkole i wstaje
wcześniej żeby się spakować. Ale w dalszym ciągu nie odpowiedziałeś na moje
pytanie.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Zabieram cię ze sobą żebyś mogła poznać
chłopaków. Mogę wejść? - zapytał.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Jasne. -wpuściłam go do środka.- Ale ja nawet
nie jestem ubrana. - gestem pokazałam moja stara pidżamę w małe banany.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Masz piętnaście minut. - rzekł i rozłożył się na
kanapie. Szybko wbiegłam do swojego pokoju i przebrałam się w czarne rurki i
niebieski sweter, na nogi założyłam brązowe baleriny, a włosy zostawiłam
rozpuszczone.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- No to możemy jechać. - oznajmił chłopak widząc
mnie.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- A możemy najpierw pojechać na śniadanie?</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">-Ty jak Niall, myślisz tylko o jedzeniu. - po
chwili siedzieliśmy w samochodzie i kierowaliśmy się w stronę najbliższej
Klernis, gdzie serwowali najlepsze jajecznice w całej Anglii. Rozmowa jak
zwykle się kleiła.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Nie powinnam się pytać ale jak się czujesz?</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Tęsknię za nią i cholernie mnie boli myśl, ze
już nigdy jej nie zobaczę ale obiecałem jej i sobie, że będę żył dalej. - w
jego oczach pojawiły się łzy. - A ty?</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Jakoś daje radę.- uśmiechnęłam się.- Często
gadałam z Gabe, w ogóle myślałam, że Danny przesadza mówiąc, że z nią nie da
się nudzić ale teraz wiem, ze miała racje. Tak samo z gadaniem, przecież jej
nikt nie przegada.- obydwoje zaczęliśmy się śmiać.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- No tak z tym muszę się zgodzić.- powiedział i
zatrzymał się na parkingu. Szybko zjedliśmy i pojechaliśmy dalej. Po
kilkudziesięciu minutach dojechaliśmy pod duży dom, który zrobił na mnie nie
małe wrażenie.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; mso-special-character: line-break; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<br style="mso-special-character: line-break;" />
<o:p></o:p></span></div>
<span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;"></span><br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">- Liam- zatrzymałam
go tuż przed furtka.- Możesz mi o nich coś powiedzieć?</span></div>
<span style="font-family: Arial;"><div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Jade nie bój się oni cię nie zjedzą.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Uff poczekaj, nie chce wyjść na jakąś idiotkę.
Najstarszy to Louis, który przyjaźni się z Harrym, który jest chłopakiem Gabe.
Ona zaś jest kuzynka Bartka, który miał głupia dziewczynę Crystal, która zaszła
w ciążę i powiedziała, ze to dziecko Harry'ego i wszyscy myśleli, ze chodzi o
Stylesa ale myliliście się. Bartek poznał was przez Zayna, który jest jego
sąsiadem i grał z nim w piłkę nożna. No i na końcu jest Niall, który jest Irlandczykiem,
dużo je i spotykał się z Faye - przyjaciółka Gabe, która ostatnio wszystkich ma
gdzieś i nie odbiera od Gabrysi telefonów. Poza tym wpadła w ,,złe
towarzystwo".</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- A podobno to Gabe tyle gada.- westchnął chłopak
i otworzył drzwi.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Ej, ale ja nie skończyłam. - powiedziałam
zrezygnowana i ruszyłam w ślad za nim.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;"><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia</span></span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; mso-special-character: line-break; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<br style="mso-special-character: line-break;" />
</i></div>
</span><div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;"></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">Byłam już
spóźniona i postanowiłam udać się krótsza droga przez park. Wyciągnęłam telefon
i spojrzałam na wyświetlacz - 0 wiadomości i 0 nieodebranych połączeń. Miałam
nadzieje ze Faye odezwie się do mnie ale odkąd poznała Glorie i przestała
spotykać się z Niallem stała się zupełnie obca dla mnie osoba.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="font-family: Arial;"><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Hej lala, zaczekaj!- ktoś za mną krzyknął, obróciłam
się i zobaczyłam trzech chłopaków idących w moja stronę. Przyśpieszyłam ale
nieznajomi dogonili mnie.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Sory ale nie jestem zainteresowana
towarzystwem.- powiedziałam i ruszyłam przed siebie ale najwyższy z nich złapał
mnie za rękę.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Ale my jesteśmy zainteresowani tobą.-
odpowiedział rudzielec a ja się mu wyrwałam.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- To się nazywa pech.- prychnęłam, a chłopcy
otoczyli mnie.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Taka mała i bezradna.- kontynuował ten wysoki i
przejechał dłonią po moim policzku.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Puśćcie mnie!!- krzyknęłam.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Zostawcie ja. - rozpoznałam głos przyjaciółki
jednak gdy ja zobaczyłam byłam przerażona. Zamiast długich lekko kręconych
włosów zobaczyłam krótkie cienkie włosy pokryte czarna farba. Obok Faye szła
wysoka szczupła dziewczyna pałace jointa.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Glo, powiedz swojej kumpeli żeby nam nie
przeszkadzała.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Nie słyszałeś jej? Masz ja zostawić. - białowłosa
rzuciła niedopałek i gestem kazała im się odsunąć. Szybko otrzepałam się.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Nie kręć się tu. - powiedziała ochryple była
dziewczyna Nialla i odeszła. Przez chwile stałam osłupiała, z rozmyślań wyrwał
mnie dźwięk dzwonka.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Cześć Gabrysiu.- odezwała się moja mama.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Cześć.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Zanim się spytam co u ciebie to chciałabym się
dowiedzieć czy wiedziałaś, ze Hanna najpierw rzuciła studia, a potem na nie wróciła?</span></span></span><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;"></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">- No w
sumie to tak.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="font-family: Arial;"><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- To dlaczego nam nie powiedziałaś? Jak się od
twojego ojca na Skype o tym dowiedziałam to prawie na zawał zmarłam.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- No przepraszam ale w sumie nie było okazji i nie
chciałam żebyście się martwili, <o:p></o:p></span></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">zresztą
Hanka jest dorosła. Ale dlaczego rozmawiałaś z tata na Skype a nie normalnie?-
zapytałam. Od dłuższego czasu szlam ponieważ nie chciałam po raz kolejny wpaść
na tych typów.</span><span style="font-family: Arial;"><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Bo robię zdjęcia w Afryce i wracam dopiero
za tydzień.- powiedziała jakby to było takie oczywiste.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- No to fajnie wiedzieć. Mamo muszę kończyć bo
zaraz wchodzę do domu kolegów.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Gabrielo ty jutro zaczynasz szkole i nie powinnaś
się włóczyć po znajomych. Będę musiała zadzwonić do Bartka albo do jego
rodziców.- w jej głosie można było usłyszeć oburzenie. Musiałam wymyślić jakieś
kłamstwo aby ja trochę uspokoić.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Z jedynym z nich będę chodziła do klasy, wiec
chciałam się trochę dowiedzieć o szkole żeby jutro nie zgubić się przed
pierwsza lekcja.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Mhm. Dobrze, córuś ja muszę kończyć bo mi słoń
ucieknie. Kocham cię i proszę żebyś w wolnej chwili zadzwoniła do dziadków.</span></span><br style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;" />
<span style="background: white;"><span style="-webkit-text-size-adjust: auto; -webkit-text-stroke-width: 0px; float: none; orphans: 2; widows: 2; word-spacing: 0px;">- Tez cię kocham, papa.</span> - odpowiedziałam i
stanęłam w przedpokoju wielkiego domu. Na moje szczęście drzwi były otwarte. <o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">- Gabe!-
krzyknął Harry, który wyłonił się<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>salonu
i przytulił mnie. Chciałam się z nim przywitać jednak zobaczył on siniaka na
moim nadgarstku, który powstał w wyniku mocnego uścisku.- Co to jest?<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">- Nic
takiego.- chciałam go trochę uspokoić ale w końcu powiedziałam mu prawdę. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">- Już nigdy
nie puszczę cię nigdzie samej.- chłopak posmutniał. - Ty zawsze musisz pakować
się w kłopoty?<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">- Gdybym
tego nie robiła nie byłabym sobą. - powiedziałam i pocałowałam go.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="background: white; font-family: Arial;"><span style="color: #b4a7d6;">Faye</span> <o:p></o:p></span></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">Ubrana w
czarną sukienkę siedziałam nad grobem Danielle. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;"><img alt="Tumblr_m669cehuup1rujbgfo1_500_large" height="126" src="http://data.whicdn.com/images/31274188/tumblr_m669cehUUP1rujbgfo1_500_large.jpg" width="200" /><o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">-
Przepraszam, że nie było mnie na pogrzebie ale nie byłam w stanie. Widzisz
ostatnio tata dużo wyjeżdża i jak zwykle nie ma dla mnie czasu. Gabe ciągle do
mnie wydzwania ale ja nie mam ochoty na rozmowę z nią, bo pewnie znowu
walnęłaby kazanie jak ksiądz w niedzielę.- cicho się zaśmiałam.- Ostatnio w
klubie poznałam Glorię. Jest ode mnie trochę starsza ale wie jak się bawić.
Koniec wakacji spędziłam z nią i jej znajomymi, wiesz picie, palenie i takie
tam. Szczerze mówiąc podoba mi się taki tryb życia. No ale jest jeszcze Niall.-
z oczu zaczęły płynąć mi łzy.- Kocham go ale nie umiem mu tego powiedzieć. Mnie
nigdy nikt nie okazywał uczuć i ja teraz też nie wiem jak to zrobić. Byłam
skończoną idiotką. Boże dlaczego ja tak ranię tych, na których mi zależy. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;"><o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">- Też cię
kocham.- obróciłam się i zobaczyłam blondyna.- Chciałem z nią pogadać i przez
przypadek cię podsłuchałem. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">- Niall
ja...<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">- Proszę
cię nic nie mów i po prostu mnie przytul. - nie wierzyłam w swoje szczęście. Szybko
podniosłam się i wpadłam w ramiona chłopaka. - Ale wiesz co ta czarna farba nie
pasuje do ciebie.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;">- Bądź
cicho i mnie pocałuj. - powiedziałam i po chwili poczułam, że jestem najszczęśliwszą
osobą na całym świecie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;"><em><span style="color: #b4a7d6;">No i jest kolejny. </span></em></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;"><em><span style="color: #b4a7d6;">Powiem wam szczerze, że w górach dostaam objawienia i w mojej głowie jest 1000 pomysłów na tego bloga, więc mogę wam zagwarantować, że nie będziecie się nudzić. </span></em></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;"><em><span style="color: #351c75;">Od następnego rozdziało tempo będzie duuużo większe♥</span></em></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;"><em><span style="color: #351c75;">Oprócz tego mam pomysł na nowe opowiadanie, którym się z wami niebawem podzielę.</span></em></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;"><em><span style="color: #cc0000;">Bardzo dziękuję wam za to, że jesteście i mnie wspieracie. Czytając ostatnie komentarze serce waliło mi jak oszalałe to wszystko dzięki wam. Jutro nadrabiam wasze blogi ♥</span></em></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;"><strong><em><span style="color: red;">OPRÓCZ TEGO CHCIAŁABYM WAM POLECIĆ BLOGA MOJEJ KOLEŻANKI , KTÓRA DOPIERO ZACZYNA ALE MUSZĘ PRZYZNAĆ, ŻE ZAFASCYNOWAŁA MNIE JEJ HISTORIA. </span></em></strong></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="background: white; font-family: Arial;"><a href="http://trying-to-be-english.blogspot.com/"><span style="font-family: Times New Roman;">http://trying-to-be-english.blogspot.com/</span></a></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-91344695779958694122012-07-02T13:34:00.000-07:002012-07-02T13:34:48.777-07:00Dwadzieścia<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="color: #b4a7d6;">Liam<o:p></o:p></span></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Siedziałem na łóżku i nie wiedziałem co powinienem ze sobą
zrobić. Od śmierci mojej ukochanej minęły dopiero dwa dnia, a ja ciągle czułem
jej obecność. Wczoraj, gdy się obudziłem miałem nadzieję, że te wszystkie
zdarzenia były po prostu złym snem, a w drzwiach pojawi się Danny z uśmiechem
na twarzy i powie, że jestem głupi, ponieważ ona nigdy mnie nie zostawi. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jak się czujesz?- zapytał Zayn, który nagle pojawił się w
moim pokoju. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- A jak myślisz?- odpowiedziałem oschle, a przyjaciel
położył na moim łóżku kopertę i wyszedł. Od razu rozpoznałem kto napisał moje
imię, była to Danielle. Bałem się otworzyć list jednak zrobiłem to i zagłębiłem
się w lekturze. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Kochany Liamie <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Jeżeli czytasz ten
list oznacza to, że nie żyję. Obydwoje wiedzieliśmy, że prędzej czy później się
to stanie. Muszę przyznać, że gdy po raz pierwszy usłyszałam diagnozę byłam
przerażona jednak teraz gdy piszę do ciebie nie boję się. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Nie wiem od czego
powinnam zacząć, ponieważ jest tyle rzeczy, o których chciałabym ci powiedzieć
ale nie mam czasu. Na samym początku chciałaby cię przeprosić za to, że nie
chciałam się leczyć ale terapia kosztowałaby mnie dużo, a moim marzeniem było
abyś zapamiętał mnie taką jaką byłam. Wiem, że teraz jesteś na mnie wściekły,
że cię opuściłam ale nie powinieneś być, ponieważ ciągle jestem przy tobie,
nawet w tej chwili. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Ten list jest moim
pożegnaniem, na które nie byłam przygotowana żyjąc. Mimo, że zmarłam młodo
uważam, że były to najlepsze 24 lata jakie mogłam sobie wyobrazić. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Właśnie siedzę w parku
i oglądam dzieci bawiące się na placu zabaw. Szkoda, że nigdy nie będę mogła
zostać matką ale kto wie może bym się do tego nie nadawała. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Wracając do tematu
siedzę i wspominam jak się poznaliśmy i jak byłeś skrępowany przy naszych
pierwszych spotkaniach. Och to były czasy ... <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Liamie kończy się moje
życie i kończy się ten list. Ostatnią rzeczą jest moja prośba do ciebie, a
mianowicie żyj dalej. Wiem, że teraz wydaje ci się to nie możliwe jednak za
kilka dni, tygodni, miesięcy, lat będziesz gotowy na związek i wtedy poznasz
dziewczynę, do której poczujesz to co do mnie. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Nie poproszę cię abyś
o mnie zapomniał, ponieważ wiem, że zabolało by mnie to jednak zrozum, że czas
nam ucieka i nigdy nie wiemy co przyniesie na jutro, więc powinniśmy działać
tak jakby nasz świat miał się dzisiaj skończyć. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">W dalszym ciągu musisz
być wsparciem dla chłopców, którzy nie kłammy zachowują się jak przedszkolaki.
Teraz doszła ci jeszcze Gabe i Jade. O tej drugiej nie zapominaj, ponieważ jest
wyjątkowa i tak jak ty samotna (niczego nie sugeruję). Zresztą ma w sobie
kawałek mnie, a mianowicie serce, które tak jak wiesz było jej potrzebne. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Gdy będzie gotowa
opowie ci o sobie i być może o naszych rozmowach. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">PS - jestem na zawsze
twoja, a ty mój. Kocham cię.<o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Danielle <o:p></o:p></i></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Przeczytałem go jeszcze kilka razy poczym wybuchnąłem
płaczem. Jutro miał być jej pogrzeb, a ja potrzebowałem towarzystwa kogoś kto w
ostatnich dniach był z nią najbliżej i miał w sobie jej cząstkę.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia <o:p></o:p></span></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Spojrzałam w lustro i ujrzałam dziewczynę ubraną w czarną
sukienkę, mającą podkrążone oczy oraz włosy spięte w coś czego nie można było
do niczego porównać. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Tak, dzisiaj miał się odbyć pogrzeb mojej przyjaciółki. Od
kilku dni z nikim nie rozmawiałam oraz nic nie jadłam. Miałam wychodzić za
piętnaście minut jednak była jedna rzecz, którą chciałam zrobić przed ceremonią,
chciałam przeczytać list. </div>
<br />
<img height="156" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20120614/fotobig/22cfd093509b5ac7bb6ce38.jpeg" width="200" /><br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Wiecznie uśmiechnięta
Gabrielo.<o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Jeżeli to czytasz
oznacza to, że nie żyję. Możesz być zdziwiona dlaczego piszę do ciebie ale
robie to, ponieważ pragnę ci podziękować za to co zrobiłaś dla mnie w ciągu
ostatnich tygodni. Sama zmagałaś się z problemami ale mimo to przy mnie nigdy
nie martwiłaś się o siebie, a o to czy ja się dobrze czuję. Jako jedyna starałaś
się abym czuła się normalnie i choć na chwilę przestała myśleć o chorobie. Udało
ci się to. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Właśnie wspominam
nasze pierwsze spotkanie nad jeziorem. Gdy wysiadłaś z auta nie spojrzałam na
ciebie, a na miny wszystkich chłopców. U Lou widziałam zdziwienie, a u Hazzy
zachwycenie. Pamiętasz jak kazałam ci na niego uważać? Teraz jednak jesteście
już prawie razem i tworzycie naprawdę udaną parę, mam nadzieję, że tak już
zostanie. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Dziękuję ci za to, że
zawsze byłaś uśmiechnięta i, że w ostatnim czasie stałaś się przyjaciółką
jakiej potrzebowałam. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Mam do ciebie jednak
trzy prośby. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Pierwsza - przestań
pić. Wiem, że z tym walczysz jednak uzależnienie jest ciężką chorobą, a życie
jest za cenne aby je zmarnować. Wiedz, że wszyscy są z tobą i zawsze będą cię
wspierać. Teraz będziesz mieć również swojego anioła stróża - mnie. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Druga - zajmij się
Liamem i chłopcami. Wiem, że proszę o dużo jednak oni są jak dzieci i potrzebują
kogoś kto nimi pokieruje. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Trzecia - Jade.
Widzisz w ostatnim czasie poznałam pewną dziewczynę w szpitalu o imieniu Jade.
Zaprzyjaźniłam się z nią i postanowiłam oddać jej serce. Odnajdź ją i nie
pozwól jej zostać samej. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Życzę ci jak najlepiej
i żebyś zawsze była taka jaka jesteś. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">PS - Jesteś dla mnie
jak siostra i zawsze pozostaniesz w moim sercu, dziękuję. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Danielle <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Upuściłam kartkę i upadłam na ziemię. Mimo, że nie znałam
jej za długo była ona dla mnie kimś ważnym, a myśl, że już nigdy jej nie
zobaczę sprawiała, że łzy same cisnęły się do oczu. Do pokoju wszedł mój
chłopak ubrany w czarne spodnie i sweter pod kolor. </div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Gabrysia. - szepnął i przeczytał list od dziewczyny. -
Ciii już dobrze, słyszałaś ona już zawsze z nami będzie. - powiedział i
przytulił mnie. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Harry proszę cię zostań ze mną. Nie wiem co bym zrobiła gdybyś
nagle zniknął z mojego życia. - mówiła przez płacz, a Hazza ciągle starał się
mnie uspokoić. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Gabe obiecuję, że nigdy cię nie zostawię. - odpowiedział. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="color: #b4a7d6;">Jade</span> <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Od operacji minęły dopiero dwa dni ale wszystkie badania
były w porządku. Martwił mnie jednak fakt, że ani Danny ani jej chłopak nie
pojawili się oraz nie dali znaku życia. Leżałam na łóżku i przeglądałam kanały
w telewizji nagle moją uwagę przykuł jakiś program plotkarski. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- W tych ciężkich dniach jesteśmy z rodziną Danielle, jej
przyjaciółmi, One Direction, a szczególnie z jej chłopakiem Liamem. -
pogłośniłam.- Uroczystość pogrzebowa odbędzie się jutro ale niestety nie wiemy
gdzie. - słysząc słowa blondynki poczułam się słabo i nagle moje serce zaczęło
walić jak szalone. Po chwili na salę wbiegł lekarz, a ja straciłam przytomność.
</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Kilka godzin później.<o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Ocknęłam się gdy na dworze było już ciemno, obok mnie na
krześle siedział Liam, który widząc, że otwarłam oczy uśmiechnął się. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Oszczędzaj się. - powiedział i podał mi białą kopertę
zaadresowaną do mnie. - Pielęgniarka prosiła abym ci to przekazał. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Liam ja ci bardzo współczuję, ja...- przerwał mi.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jade, proszę cię musisz bardziej uważać, ponieważ nie
przeżyłbym straty kolejnej osoby. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- To od niej prawda?- spytałam, a on pokiwał twierdząco
głową.- Możesz to przeczytać? Ja nie jestem gotowa. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Powiedz mi jeżeli nie będziesz czuła się na siłach to
przerwę. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Spokojnie dostałam takie środki uspakajające, że moje
serce nie ma prawa przyśpieszyć. A jak coś takiego się stanie to znaczy, że coś
ze mną nie tak. - nieśmiało się uśmiechnęłam, a<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>na moim policzku pojawiły się pierwsze łzy. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Jade <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Nie wiem jak powinnam
zacząć ten list żeby cię nie zdenerwować. Być może wiesz, że nie żyję, a jeżeli
nie wiedziałaś to właśnie się dowiedziałaś - mam nadzieję, że ktoś z tobą jest.
Nie rozpiszę się, ponieważ nie wiem nawet co mogłabym napisać oprócz tego, że
dziękuję za to, że pokazałaś mi, że będąc chorą można cieszyć się życiem. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Masz nowe serce i nowe
życie. Nie pytaj się mnie skąd to wiem - tajemnica zawodowa.<o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Poznasz pełno nowych
ludzi i przeżyjesz przygody, których nigdy nie zapomnisz. Niebawem spotkasz
Gabe, Bartka, Faye oraz resztę zespołu. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Będziesz mieć życie o
jakim marzyłaś. Przepraszam, że nie zawsze mogłam do ciebie przyjść. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">PS - Masz teraz
przyjaciół oraz nie zapominaj, że będę z tobą. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">Danielle. <o:p></o:p></i></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- To była moja jedyna przyjaciółka, tęsknię za nią. -
powiedziałam i wybuchłam płaczem.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Ja też. - powiedział i objął mnie. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Zostałam znowu sama. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nie Jade, już nigdy nie będziesz sama. Rozumiesz, nigdy.-
odpowiedział i wtulił się we mnie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: #9fc5e8;">No i jest 20. </span></em></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: #9fc5e8;">Wiem, że taki sobie ale cóż. </span></em></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: #9fc5e8;">Dziękuję wam za 7000 tysięcy wejść i tyle komentarzy, jesteście wspaniali.</span></em></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: red;">Kolejny rozdział dopiero w przyszły czawartek, ponieważ jadę na tydzień z wujkiem do Zakopanego żeby po górach pochodzić. </span></em></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: red;">Jeżeli macie jakieś pytania czekam. </span></em></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: red;">Zostawcie opinie w komentarzu, to wiele dla mnie znaczy.</span></em></div>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-16592740933354757212012-06-28T13:19:00.002-07:002012-06-28T13:19:59.034-07:00Dziewiętnaście<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Faye</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Po kilku godzinach nic nie robienia wróciłam do domu.
Zaczęłam powoli przekręcać klucz w drzwiach, gdy usłyszałam ciche jęki
dochodzące z salonu. Niepewnym krokiem udałam się do salonu gdzie na kanapie
ujrzałam agentkę nieruchomości leżącą w objęciach taty.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Fuuuuu!.- krzyknęłam i pobiegłam do pokoju. Po chwili
usłyszałam pukanie do drzwi.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Faye, kochanie otwórz drzwi i porozmawiajmy.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- A jesteś ubrany?- spytałam.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Tak.- powiedział, a ja otworzyłam drzwi. Tata był tak samo
zmieszany jak ja. - Mogę wejść?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jasne. Słuchaj ja naprawdę nie mam nic przeciwko temu
żebyś się z kimś wiązał. Każdy zasługuje na szczęście, ale na kanapie? </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Chciałem z tobą poważnie porozmawiać o wczorajszym
zajściu. - spojrzałam na niego z nie dowierzaniem. - To nie odpowiedni moment?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nie. - powiedziałam i uśmiechnęłam się. Nagle w drzwiach
mojego pokoju stanęła towarzyszka mojego taty. Była ona ładną wysoką brunetką. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Przepraszam.- powiedziała. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Rose może to wszystko nadrobimy jutro? - zapytał się mój
tata jednak słyszałam smutek w jego głosie.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Oczywiście, miło było cię poznać Faye. - już miała
wychodzić. Rozwaliłam już jeden związek i nie chciałam tego zrobić z kolejnym. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Rose, może zechcesz zostać na kolacji? Z przyjemnością ją
dla nas przygotuję. - tata i kobieta wymienili znaczące spojrzenia.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Z wielką chęcią. - odparła. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Wieczór był przyjemny, a nowa partnerka taty okazała się być
wyjątkowo miłą i w miarę normalną kobietą. Około dwunastej udałam się do siebie
do pokoju z zamiarem położenia się spać. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Faye, dziękuję ci. - usłyszałam i gdy obróciłam się
zobaczyłam brunetkę. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Ale za co?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Za to, że mnie od razu nie skreśliłaś. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Każdemu należy się szansa. - powiedziałam i przypomniałam
sobie w jakiej obecnie znajduje się sytuacji. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Wszystko dobrze? - spytała.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Tak, to znaczy nie. - rozkleiłam się i zaczęłam całkiem
obcej osobie opowiadać historię swojego życia. Rose była przeciwieństwem mojej
mamy, która nigdy nie chciała mnie słuchać, a jeżeli dawała mi jakąś radę
zawsze była ona taka sama - "Wypisz plusy i minusy".</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Pierwsza rzecz to rozeznanie się w swoich uczuciach. Widzę,
że kochasz tego chłopaka ale musisz być pewna, że nie czujesz nic do innego. W
przeciwnym razie zranisz nie tylko siebie ale i jego. Po drugie Niall
powiedział, że potrzebuje czasu co jest dobre, ponieważ dał ci do zrozumienia,
że coś do ciebie czuje. Wiem, że teraz to wszystko wydaje ci się być końcem
świata ale wszystko się ułoży. - powiedziała i przytuliła mnie. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Dziękuję za to, że jesteś. - szepnęłam i spojrzałam na
tatę, który stał na korytarzu.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="color: #b4a7d6;"><em>Jade</em></span></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Siedziałam na łóżku ubrana w krótkie czarne spodenki i białą
bluzkę. Czekałam na Danielle i Liama, którzy mieli pojawić się w moim pokoju
lada chwila. Bałam się, że nie dam rady dojść nawet do windy, ponieważ moje
serce odmówi posłuszeństwa. Nie wiedziałam ile jeszcze będę żyła ale od kilku
tygodni postanowiłam cieszyć się każdą sekundą. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Spojrzałam na swój zegarek, który wskazywał równo 21.
"Pewnie im coś wypadło" pomyślałam i położyłam się na łóżku</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="color: #b4a7d6;"><em>Danielle</em></span> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Chodź, bo się spóźnimy. - pogoniłam chłopaka gdy
jechaliśmy autostradą. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Spokojnie. Szpital nie zając nie ucieknie. - zaczął się
śmiać, a ja tylko pokręciłam głową. Gdy wreszcie zjawiliśmy się na miejscu
poprosiłam go aby na mnie zaczekał przed gabinetem lekarskim, a ja weszłam do
środka. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Tak? - powiedział lekarz. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Witam, nazywam się Danielle Peazer i jestem tu w sprawie
serca. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Serca? Mogłaby Pani jaśniej. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jestem ciężko chora i zapewne umrę do końca tygodnia,
ponieważ mój stan z dnia na dzień jest coraz gorszy. Chciałabym podpisać
dokumenty, które pozwolą mi przekazać organy. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Rozumiem.- zamyślił się. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jest tylko jeden warunek. Moje serce ma dostać Jade Blanc.
- powiedziałam stanowczo. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Pani chyba nie rozumie. Jest lista oczekujących ...-
przerwałam.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- To Pan chyba nie rozumie. Tej dziewczyny nie stać na to,
żeby dać panu kilkaset tysięcy, bo z tego co wiem taka jest cena życia według
Pana. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Proszę mnie nie osądzać o takie rzeczy! - krzyknął. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- To jest numer mojego prawnika, który po mojej śmierci
będzie sprawdzał czy moje serce trafiło do odpowiedniej osoby. - po dłuższej
kłótni doszliśmy do porozumienia i wyszłam na korytarz. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- I jak wszystko dobrze? - zaczął Liam. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Tak. - odpowiedziałam. Niestety z każdą chwilą czułam się
coraz gorzej. - Mam prośbę, możemy pojechać do studia tanecznego? </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Ale Jade...- po raz kolejny mu przerwałam. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Li, proszę. - wyszeptałam i zgięłam się z bólu. Po
namowach chłopak się zgodził. "Chcę umrzeć w miejscu, które kocham"
pomyślałam, a w mojej głowie pojawiły się obrazy z dzieciństwa. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="color: #b4a7d6;"><em>Gabrysia</em></span> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Po godzinie jazdy dojechaliśmy do jakieś małej wioski i
zatrzymaliśmy się przy łące. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Gdzie my właściwie jesteśmy? - spytałam.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nie wiem. - odparł bez większych emocji. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Co?! Jak to nie wiesz? </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Powiedziałaś, że lubisz spontaniczność. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Bo lubię ale jednak chciałabym wiedzieć gdzie jestem. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Też cię kocham. - powiedział jednak szybko się zarumienił.
</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Też cię kocham? - powtórzyłam. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Zbieram się żeby ci to powiedzieć przez cały weekend
jednak nie jestem w stanie. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Tak?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Bo widzisz przez te dwa tygodnie myślałem tylko o chwili
kiedy znowu cię zobaczę i wiem, że daliśmy sobie czas ale mimo wszystko czuję
się tak dziwnie kiedy wiem co do ciebie czuję ale nie wiem co ty czujesz do
mnie. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Harry ja nie wiem co powiedzieć. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Wszystko popsułem?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nie, bo ja chyba też cię kocham. - jąknęłam i spuściłam
głowę. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Uff to nie jestem przynajmniej sam. - powiedział i od razu
się rozpromienił.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Ja ci tu mówię co do ciebie czuję, a ty ...- nie zdążyłam
nic powiedzieć, ponieważ loczek przyciągnął mnie do siebie i pocałował. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Gabrielo coś tam coś tam. - zaśmiał się.- Czy chciałabyś
zostać oficjalnie moją dziewczyną?- zapytał nie puszczając mnie. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- No wiesz chyba powinnam przemyśleć wszystkie plusy i
minusy tej decyzji. - zaczęłam je po kolei wszystkie wymieniać lecz Hazza
zaczął mnie łaskotać, a ja się poddałam. - No pewnie, że tak. - miałam go
zamiar znowu pocałować kiedy usłyszałam dzwonek jego telefonu. Po chwili
zobaczyłam jego minę i domyśliłam się, że stało się coś złego. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Harry co się stało? </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Danielle ona....</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Co z Danielle? - bałam się, że usłyszę najgorszą
wiadomość.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Ona nie żyje. - wypowiedział te słowa, a ja poczułam jakby
ktoś wbił mi w serce sztylet. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: #b4a7d6;">Jade</span></em> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Byłam smutna, ponieważ moi znajomi nie pojawili się. Był
późny wieczór, a ja jak zwykle leżałam i zastanawiałam się co by było gdyby. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Nagle do mojej sali wleciał lekarz wraz z pielęgniarkami. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Co się dzieje? - krzyknęłam.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Będziesz miała operację, mamy dla ciebie serce. -
powiedział, a ja poczułam, że będę miała szansę zacząć wszystko od nowa. </div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<em><span style="color: #9fc5e8;">Przepraszam. Wiem, że wiele z was chciało aby Danielle przeżyła ale to, że umrze było dla mnie jasne od początku i na tym oparłam resztę opowiadania. </span></em><br />
<br />
<em><span style="color: #9fc5e8;">W następnym rozdziale będą tylko listy, które wysłała ona do poszczególnych osób. Będzie tam list do: Jade, Gabe, Liama i reszty zespołu. </span></em><br />
<br />
<em><span style="color: #9fc5e8;">Przepraszam, że długo nie dodawałam. Udanych wakacji.♥</span></em>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-76470527534486355072012-06-24T12:37:00.001-07:002012-06-24T12:37:38.945-07:00Osiemnaście<br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="background-color: white; color: #b4a7d6;">Gabrysia </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Obudziłam się nad ranem, leżałam koło Hazzy, który spał jak
niemowlak. Znałam siebie i wiedziałam, że jeżeli się obudzę to szanse, że zasnę
są znikome tak więc postanowiłam przejść się do auta i trochę ogrzać. Kluczyki
znalazłam w kieszeni kurtki mojego towarzysza, którą miałam aktualnie na sobie.
</div>
<div class="MsoNormal">
Gdy wreszcie weszłam do środka puściłam radio i
klimatyzację. Zamknęłam na chwilę oczy i ku mojemu zdziwieniu zasnęłam. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">3 h później </span><o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- Gabe, wstawaj! - usłyszałam krzyki loczka i lekkie
uderzenia w szybę. Otwarłam oczy i zobaczyłam chłopaka, który widząc, że
wstałam uśmiechnął się. Szybko otworzyłam drzwi i wpuściłam do środka przyjemny
chłód. - Śpiąca królewna wreszcie się obudziła. - powiedział.</div>
<div class="MsoNormal">
- Niestety nie ma tu żadnego księcia.- odparłam i zrobiłam
obrażoną minę. </div>
<div class="MsoNormal">
- A ja?!- Harry też się obraził. </div>
<div class="MsoNormal">
- Ty? No cóż muszę powiedzieć, że do królewicza jeszcze
trochę ci brakuje ale już niewiele. - uśmiechnęłam się, a chłopak obdarował
mnie pocałunkiem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Gotowa do dalszej drogi?- spytał. </div>
<div class="MsoNormal">
- To my jeszcze gdzieś jedziemy? </div>
<div class="MsoNormal">
- Mówiłem, że gdy tylko wrócę wszystko nadrobimy. -
powiedział i wsiadł na miejsce kierowcy. </div>
<div class="MsoNormal">
- Chyba nie powinnam tego mówić ale tak jestem gotowa. -
odpowiedziałam i ruszyliśmy dalej. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Faye </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Obudziłam się w nieznanym mi miejscu. Chciałam się podnieść
jednak silny ból kostki mi na to nie pozwalał. Po chwili do pokoju wszedł Niall
niosąc śniadanie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jak się czujesz? - zapytał bez większych emocji. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dobrze ale ... - przerwał mi. </div>
<div class="MsoNormal">
- Zayn cię wczoraj znalazł leżącą gdzieś na ulicy i
przywiózł cię. Zawiadomiliśmy lekarza, ponieważ weszłaś w szkło i masz pociętą
całą stopę. Za kilka dni idziesz do ściągnięcia szwów, a za kilka godzin
przyjedzie po ciebie twój tata. Spokojnie nic mu nie powiedzieliśmy o tym, że
jego córka zalała się w trupa. - powiedział i wyszedł. Nie wiedziałam, że jego
słowa, a raczej sposób w jaki to powiedział mógł mnie tak zaboleć. Zawsze
myślałam, że człowieka najbardziej rani jeżeli inna osoba jest wobec niego
wredna czy też chamska jednak myliłam się. Najbardziej bolała obojętność. </div>
<div class="MsoNormal">
Nie pamiętałam za bardzo wydarzeń z wczorajszego wieczoru
ale jakoś nie chciałam sobie ich przypomnieć, po chwili usłyszałam pukanie do
drzwi. </div>
<div class="MsoNormal">
- Proszę. - mruknęłam i zobaczyłam uśmiechniętego
mulata. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hej mała, jak tam? </div>
<div class="MsoNormal">
- Jeżeli wyglądam tak jak się czuję, domyśl się. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wow myślałem, że będzie dużo gorzej. - chłopak obdarował
mnie swoim uśmiechem i usiadł obok mnie. - Nie martw się wszystko będzie
dobrze. Niall mi wszystko powiedział ale nie jestem do końca pewien czy mówił
prawdę.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p> </o:p><span style="background-color: white;">- Powiedział prawdę ale tylko częściowo, on to wszystko źle
zrozumiał. - odparłam i nagle łzy poleciały strumieniem po całej mojej twarzy.
- Ja go kocham rozumiesz? Jeszcze nigdy do nikogo nic takiego nie czułam, boję
się że bez niego nie mam po co żyć.</span></div>
<div class="MsoNormal">
- A to wczorajsze zajście? - zapytał się Zayn.</div>
<div class="MsoNormal">
- Paweł jest moim sąsiadem i wczoraj postanowiłam się z nim
przejść. Gdy wracaliśmy on przytrzymał mnie i zaczął całować, chciałam się
wyrwać ale był dla mnie za silny. Gabrysia
to wszystko widziała. On dla mnie nic nie znaczy, teraz go nienawidzę za
to co mi zrobił i nienawidzę siebie za to, że byłam taka głupia. Widzisz
problem jest w tym, że on nie chciał mnie nawet wysłuchać, a ja wychodzę z
założenia, że jeżeli się kogoś kocha trzeba pozwolić mu odejść. </div>
<div class="MsoNormal">
- Coś ty powiedziała? - zza drzwi wypadł blondyn, a mulat
zaczął go uspokajać. - Najpierw dajesz jakiś wykład o miłości, a potem sobie
tak po prostu odpuszczasz? Wiesz co Faye, dajmy sobie czas. - powiedział i
trzasnął drzwiami. </div>
<div class="MsoNormal">
- Zayn, ja... </div>
<div class="MsoNormal">
- Faye, jesteś moją przyjaciółką ale Niall ma rację, dajcie
sobie czas. - odparł i również wyszedł. Zostałam sama, zresztą tak jak zawsze.
Nie chciałam spędzić tu ani chwili dłużej, więc szybko opuściłam mieszkanie
chłopców. Po drodze zastanawiałam się dlaczego zawsze muszę wszystko spieprzyć?
Ale przecież znałam odpowiedź. To się nazywa przekleństwo Evansów. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #b4a7d6;"><i>Jade </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Rozmawiałam z mamą gdy usłyszałam dzwonek telefonu. Ja jak i
moja rodzicielka byłyśmy zdziwione. </div>
<div class="MsoNormal">
- Halo?- zapytałam.</div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć Jade, tu Liam. Nie wiem czy mnie pamiętasz ale
jestem chłopakiem Danielle. - powiedział, a na mojej twarzy pojawił się
uśmiech.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jasne, że pamiętam. - odpowiedziałam, a mama zaczęła
wykonywać różne gesty mające na celu wydobyć ode mnie jakieś informacje.</div>
<div class="MsoNormal">
- Widzisz bo Danny będzie dzisiaj u lekarza i
postanowiliśmy, że jak będziemy wracać to wyciągniemy cię gdzieś.</div>
<div class="MsoNormal">
- Problem w tym, że ja nie mogę opuszczać szpitala. - posmutniałam.
</div>
<div class="MsoNormal">
- Ale przecież w szpitalu jest kafejka, więc ubierz się
ładnie i na nas czekaj. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="color: #b4a7d6;">Danielle</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Podczas gdy Li rozmawiał przez telefon z moją chorą
przyjaciółką, ja wrzucałam listy do skrzynki. Wiedziałam, że za kilka dni -
góra tydzień każdy z moich bliższych znajomych dostanie jeden. Będzie to pożegnanie
oraz wyjaśnienie kilku spraw.</div>
<div class="MsoNormal">
Patrząc na zachód słońca wiedziałam, że to ostatni w moim
życiu. Gdy chłopak skończył rozmowę podeszłam do niego i pocałowałam go. Chciałam
zapamiętać to uczucie na zawsze. </div>
<div class="MsoNormal">
- A to za co?- przytulił mnie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Hmm w sumie to nie wiem. - powiedziałam i po raz kolejny
go pocałowałam, a w mojej głowie pojawiła się myśl <i>"Ale to już było i nie wróci więcej".</i> </div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
<img height="160" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20110910/fotobig/b273d8c3858f17124f79eab.jpeg" width="200" />
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Wiem, wiem. Nudny i krótki - szczerze nie podoba mi się. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Kolejne dwa rozdziały będą długie. Następny albo jutro albo we wtorek. Wszystko zależy od was ;)</i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Dziękuję za wszystkie komentarze i za to, że jesteście. </i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #9fc5e8;"><i>Czekam na wasze opinie ;] </i></span></div>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-33117839060207377832012-06-21T09:49:00.002-07:002012-06-21T09:54:14.263-07:00Siedemnaście<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia</span></em> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Biegałam szybko co pozwoliło mi zgubić na chwilę Faye. W
pewnym momencie potknęłam się i upadłam. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Cholera.- mruknęłam gdy nie mogłam się podnieść. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Gabrysia to nie t... Coś ci się stało?- powiedziała
blondynka i rzuciła się w moją stronę.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Wszystko okej.- odpowiedziałam i podniosłam się.- Możesz
mi powiedzieć co to było ?!-krzyknęłam.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Gabe posłuchaj mnie. Ja nie wiem co się stało. To znaczy
Paweł jest moim sąsiadem i dzisiaj spędziłam z nim całkiem miły dzień ale on
dla mnie nic nie znaczy. Gdy wracaliśmy on jak gdyby nigdy nic mnie pocałował.
- w tym momencie popłakała się.- On mnie przytrzymał i nie mogłam się od niego
oderwać. Przepraszam, nie wściekaj się na mnie...</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Co będzie jak Niall się dowie?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Ja nie byłam zła na ciebie, a na Pawła. On kiedyś zdradził
moją siostrę i teraz to wszystko do mnie wróciło. Obiecuję ci, że nic Niallowi
nie powiem ale ty musisz mi obiecać jedną rzecz.- powiedziałam spoglądając jej
prosto w oczy.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jaką?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nie spotkasz się już z nim. Znam go dobrze i wierz mi, że
jako przyjaciel jest niezawodny ale jeżeli w jakiejś dziewczynie zobaczy swoją
przyszłą dziewczynę, nie podda się. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Obiecuję.- szepnęła i otarła łzy. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="color: #b4a7d6;"><em>Jade</em></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Kolejny dzień w szpitalu, kolejne badania i kolejne
rozczarowania. Ostatnie dni spędzałam w towarzystwie Danielle, która odwiedzała
mnie każdego dnia i zabawiała mnie rozmową. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jade Blanc? - w drzwiach pojawiła się wysoka smukła
kobieta. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Tak, a Pani to ...?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jenna Felkson. Jestem z Heltern. - kojarzyłam tą gazetę- Chciałam
przeprowadzić z tobą wywiad. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Ze mną? - spytałam.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Tak, ostatnio często widujesz się z Danielle Peazer i...-
przerwałam jej.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Widuję się z nią ale wam mediom nic do tego. Proszę wyjść,
bo w innym przypadku wezwę lekarza, który wezwie ochroniarza. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Złotko, posłuchaj mnie uważnie.- tym razem powiedziała to
tak, że się wystraszyłam.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Chyba słyszała Pani co powiedziała. - nagle pojawił się
chłopak, którego dobrze znałam ze zdjęć pokazywanych przez Danielle. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Liam jak skomentujesz...- zaczęła jednak chłopak mojej
koleżanki gestem pokazał ochronie żeby ją wyrzuciła. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Dzięki. - powiedziałam, a chłopak usiadł obok mnie. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nazywam się Liam i przyszedłem tu w imieniu Danielle.
Niestety poczuła się źle i nie mogła tu przyjść dlatego ja tu jestem. - na
twarzy chłopaka pojawił się ból. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jade. - uśmiechnęłam się. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Hmm, nie jestem dobry w poznawaniu ludzi i nie wiem jak
zacząć rozmowę.- powiedział zmieszany. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jestem straszną gadułą, więc ja zacznę. - zaczęłam mówić i
tak zleciały cztery godziny. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<o:p></o:p><span style="color: #b4a7d6;"><em>Faye</em></span> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Po powrocie do domu wzięłam prysznic i przebrałam się. Za
chwilę powinien pojawić się mój chłopak, którego nie widziałam od kilku
tygodni. Cieszyłam się jednak byłam przerażona faktem, że Paweł mnie pocałował.
"Jaka ty głupia jesteś" skarciłam siebie w myślach i usłyszałam
dzwonek do drzwi. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Idąc przejrzałam się w lustrze - miałam na sobie krótką
pomarańczową sukienkę i czarne baleriny. </div>
<br />
<img height="133" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20120305/fotobig/421b017c3cfd7300e4c1c2a.jpeg" width="200" /><br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Gdy otworzyłam drzwi nie zdążyłam nic powiedzieć, ponieważ
od razu poczułam na ustach pocałunek blondyna. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Też za tobą tęskniłam.- mruknęłam i wciągnęłam go do
środka. Czas mijał nam wyjątkowo szybko na opowieściach co się działo oraz co
drugie zdanie brzmiało - "jak się stęskniłam/em". Wybiła dwudziesta,
gdy ktoś zapukał do drzwi. Myślałam, że to tata, który zapewne po raz kolejny
zapomniał o kluczach, niestety był to ktoś inny.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Faye, możemy pogadać?- spytał Paweł i nie czekając na
odpowiedź wszedł do mieszkania. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Wyjdź.- syknęłam. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Proszę Cię tylko o minutę... </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nie, nie masz nawet sekundy! - krzyknęłam i w przedpokoju
pojawił się Niall. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Co tu się dzieje? Kto to jest?- spytał.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- To mój sąsiad, chciał pożyczyć cukier.- wypaliłam.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Co?! Jeszcze dzisiaj się ze mną całowałaś, a teraz
spędzasz czas z nim? - krzyknął polak. Ja spojrzałam błagalnie na blondyna,
który wybiegł z domu. Emocje mi puściły. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nie chcę cię znać. Wyłaź stąd?! Nie rozumiesz? Masz nie
tylko wyjść z mojego mieszkania ale także nigdy więcej nie chcę cię widzieć. -
wrzasnęłam i popchnęłam go z całej siły, a następnie zamknęłam drzwi. Zostałam
sama. Próbowałam dodzwonić się do Gabe jednak ta nie odbierała, ponieważ była umówiona
z Harrym. Następnym numerem, który wybrałam był numer Zayn'a. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Faye! Co tam mała?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Zayn, możemy się spotkać pod London Eye? - powiedziałam płacząc.
</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Co się stało? Jest z tobą Niall? - próbował się dopytać
jednak ja tylko podałam godzinę i rozłączyłam się. Nie zważając na pogodę
wyszłam tak jak byłam ubrana. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia</span></em> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Siedziałam na łóżku i nie miałam pojęcia w co się ubrać. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Prędzej świat się skończy niż ty wybierzesz ubranie. -
zaśmiał się, a ja rzuciłam w niego poduszką. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nie możesz mi czasem pomóc?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nie.- powiedział i pokazał mi język. Po kilku minutach
jednak zlitował się i kazał mi włożyć jedyną sukienkę jaką miałam. - No
wyglądasz całkiem, całkiem. Wychodzę, bo jestem umówiony z Cheryl. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<img height="122" src="http://img.loveit.pl/obrazki/20120215/fotobig/ac12ab6608470d6162b0560.jpeg" width="200" /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Z kim? </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- A taka jedna Francuzka, którą ostatnio poznałem. Ma
wszystko czego dusza pragnie. - odpowiedział i dłońmi zaczął rysować kształt
jej ciała. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- A idź już, tylko nie chcę za wcześnie zostać ciocią. -
palnęłam, a mój kuzyn kilka razy puknął się w głowę. Na loczka nie musiałam
czekać długo, ponieważ po kilkunastu minutach pojawił się tuż pod moimi
drzwiami. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Hej. - wyszczerzył się. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- No hej. - powiedziałam i pokręciłam głową. - Gdzie mnie
dzisiaj zabierasz?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Niespodzianka. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Jechaliśmy autem około godziny, a ja miałam zawiązane oczy. Gdy
w końcu się zatrzymaliśmy chłopak pomógł mi wyjść i poprowadził mnie w bliżej
nie znanym kierunku. W końcu zobaczyłam gdzie się znajdujemy. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Harry to jest ... - wymruczałam widząc dobrze znane mi
miejsce. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Pomyślałem, że tu będzie idealnie. Tu po raz pierwszy cię
zobaczyłem... Jeżeli chcesz możemy pojechać gdzieś indziej.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Tu jest idealnie.- odparłam i pocałowałam go. Resztę nocy
spędziliśmy na tańczeniu pod gwiazdami i rozmawianiu nad jeziorem. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="color: #b4a7d6;"><em>Danielle</em></span> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Liama nie było już kilka dobrych godzin. Siedziałam na
kanapie i oglądałam filmy. Około dziesiątej usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi,
po chwili ujrzałam ukochanego.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- I jak? - spytałam.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Ta Jade jest fajna. Dobrze się z nią rozmawiało. - chłopak
zarumienił się, a na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Nie byłam
zazdrosna, wręcz przeciwnie cieszyłam się jak małe dziecko. "Wszystko się
ułoży i nikt nie zostanie sam" pomyślałam. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jak chcesz to możesz ze mną tam jutro iść. - zaproponowałam.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Czemu nie. - odpowiedział i przytulił mnie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: #9fc5e8;">Właśnie wróciłam do domu z wycieczki i tak oto 17 przed nami. </span></em></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: #9fc5e8;">Dziękuję wam za wszystkie miłę komentarze. </span><span style="color: #ea9999;">W weekend nadrobię WSZYSTKIE wasze blogi ♥☻</span></em></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: #9fc5e8;">A dzisiaj się nie rozpisuję ;) </span></em></div>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-7643772832125052748.post-50747825123811941892012-06-17T09:33:00.001-07:002012-06-17T09:33:15.126-07:00Szesnaście<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: #b4a7d6;">Gabrysia</span></em></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Obudziły mnie promienie słońca, ból głowy był nie do
zniesienia, a wspomnienia wczorajszego dnia wróciły i sprawiły, że poczułam się
jeszcze gorzej. Obróciłam się na drugi bok i zobaczyłam leżącego obok mnie
kuzyna, który mi się przyglądał. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jak się czujesz? - zaczął. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Okropnie.- odpowiedziałam i wymusiłam uśmiech. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Gabrysia to musi się skończyć. Sam sobie z tym nie
poradzę. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nie rozumiem. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Rozmawiałem wczoraj z Hanką. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- A myślisz, że dlaczego się napiłam? Moja kochana
siostrzyczka ma wszystkich w dupie i martwi się tyko o siebie. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Słuchaj jej też nie jest łatwo. - mówił ale ja mu
przerwałam.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Zrezygnowała ze studiów!- krzyknęłam i wstałam z łóżka. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Wiem. Za dwa dni Hania do nas przyjedzie. Również
postanowiliśmy, że zostajesz na stałe u mnie.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Mam akademik!</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Muszę mieć na ciebie oko. - powiedział i wyszedł z mojego
pokoju. Wiedziałam, że żarty się skończyły i zdałam sobie sprawę z tego co się
ze mną stało. Nie chciałam dłużej zastanawiać się co zrobić, a przejść do
czynów. Szybko ubrałam się i wybiegłam z domu. Po kilkunastu minutach dobiegłam
do szpitala gdzie właśnie miała dyżur moja lekarka. Wpadłam do sali, w której
zazwyczaj miałam sesję. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Gabrysia. Co się stało? Z tego co wiem kolejną sesję mamy
dopiero w poniedziałek.- zaczęła kobieta.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Wiem, ale ja mam problem i nie radzę sobie z tym. Wpadłam
w alkoholizm. - lekarka spojrzała na mnie i odłożyła dokumenty. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Cieszę się, że w końcu się przed sobą przyznałaś. -
uśmiechnęła się. - Usiądź, powinnyśmy porozmawiać. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<img alt="Joint_patienteducationroom_large" height="133" src="http://data.whicdn.com/images/26665862/joint_PatientEducationRoom_large.jpg" width="200" /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="color: #b4a7d6;"><em>Faye</em></span> </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Pierwsza noc w nowym łóżku. Podobno sen w nowym miejscu bywa
proroczy i jeżeli chcesz aby się spełnił nie możesz nikomu o nim powiedzieć. "Będzie
trudno ale nie wygadam się" pomyślałam i podniosłam się. Weszłam do salonu,
gdzie na stole leżała karteczka. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="color: #b4a7d6;">Pojechałem do pracy.
Wrócę dopiero wieczorem, więc zorganizuj sobie czas. Nie gotuj obiadu bo
zdemolujesz kuchnię. <o:p></o:p></span></i></div>
<span style="color: #b4a7d6;">
</span><br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<span style="color: #b4a7d6;">
</span><br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="color: #b4a7d6;">Kocham cię, tata. <o:p></o:p></span></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Uśmiechnęłam się sama do siebie i udałam się w stronę
łazienki, niestety nie zdążyłam do niej dojść gdyż usłyszałam dźwięk telefonu. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Na wyświetlaczu zobaczyłam zdjęcie chłopka. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Tak się cieszę, że jutro wracam i w końcu będę mógł się z
tobą zobaczyć. - zaczął Niall. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Ja też. - odpowiedziałam. - A jak u rodziny?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Dobrze ale już wiem, że będę za nimi tęsknił. Może
następnym razem pojedziesz ze mną?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Pewnie . - odpowiedziałam i usłyszałam pukanie do drzwi. -
Przepraszam ale muszę kończyć, bo ktoś się do mnie dobija.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Do jutra. - powiedział i rozłączył się. Gdy otworzyłam
drzwi zobaczyłam Pawła, który w reku trzymał miskę z ciasteczkami. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Hej, co tu robisz? - spytałam.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jak ktoś się wprowadza sąsiedzi przynoszą ciasteczka.-
podniósł miseczkę do góry.- Przynajmniej tak robią na filmach. - zaczęłam się
śmiać i zaprosiłam chłopaka do środka. Wczoraj rozmawialiśmy długo i musiałam
przyznać, że dogadywaliśmy się tak jakbyśmy znali się od lat. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Przepraszam za mój strój ale dopiero co wstałam. -
zademonstrowałam moją pidżamę, a chłopak tylko wskazał na swoje spodnie, które
również wyglądały jakby w nich spał. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img alt="Tumblr_m2ok45pp8r1qb75bdo1_400_large" height="200" src="http://data.whicdn.com/images/26978502/tumblr_m2ok45Pp8r1qb75bdo1_400_large.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="200" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Masz jakieś plany na dzisiaj?- zapytał. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Miałam się spotkać ze znajomą ale dostałam od niej sms'a,
że nie może. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- To może miałabyś ochotę się gdzieś ze mną przejść? - przez
chwilę po głowie chodziły mi różne odpowiedzi. Był moim kolegą i w sumie bardzo
chciałam spędzić z nim dzień jednak z drugiej strony miałam chłopaka i mogłoby
to wyglądać dość dwuznacznie. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jasne. - odpowiedziałam po chwili. Szkoda, że wtedy nie
wiedziałam, że to jedno słowo zmieni moje życie o sto osiemdziesiąt stopni. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="color: #b4a7d6;"><em>Jade</em></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Leżałam w łóżku i nic nie robiłam. Rodzice jak zwykle
chodzili i szukali dla mnie serca, tak jakby je można było kupić. "W sumie
to można ale trzeba mieć kasę" pomyślałam. Po chwili ujrzałam na korytarzu
płaczącą dziewczynę, która usiadła na krześle tuż na przeciwko mojej sali. Poznałam
ją po charakterystycznych włosach, była to Danielle, o której mówili ostatnio w
programach plotkarskich. Widząc ją w takim stanie zrobiło mi się jej żali i z
trudem wyszłam do niej. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Hej, wszystko okej?- spytałam i usiadłam obok niej. Dziewczyna
podniosła się i spojrzała na mnie.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Tak, tak. - odpowiedziała ocierając łzy. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Może zawołać lekarza? </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nie, nie ma takiej potrzeby. A jak ty się czujesz, bo
jesteś bardzo blada? - zaczęła. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Też całkiem nieźle. - uśmiechnęłam się jednak poczułam
ukłucie w klatce piersiowej i złapałam się w tym miejscu. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Na pewno? - podniosła się i zaczęła wypatrywać
pielęgniarki.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Tak, mogłabyś mi pomóc dojść do łóżka?- spytałam. Zgodziła
się i pomogła mi dojść i położyć się w łóżku. Myślałam, że od razu wyjdzie
jednak została i usiadła przy mnie. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nie przedstawiłam się. Jade jestem.- podałam jej rękę, a
ona odwzajemniła uścisk. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Danielle.- odpowiedziała. - Przepraszam, że się pytam ale
dlaczego tu jesteś?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
- Urodziłam się z wadą serca, która teraz daje o sobie znać.
Żebym przeżyła niezbędny jest przeszczep jednak moi rodzice nie są na tyle
bogaci żeby przekupić lekarza, który dałby mi je.- ostatnie zdanie
wypowiedziałam z odrazą. <br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Och współczuję. - powiedziała. Zaczęłyśmy rozmawiać o
wszystkim i o niczym po kilku godzinach rozmowy tematy się nie kończyły. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- A twoi znajomi?- zapytała. Wiedziałam, że odpowiedź jest
nieunikniona.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Kiedy się dowiedzieli, że wylądowałam w szpitalu urwali ze
mną kontakt, ponieważ stwierdzili, że nie ma sensu żeby przywiązywali się do
osoby, która nie dożyje następnego sylwestra. - powiedziałam i po policzku
spłynęła mi łza. - A twoi? - Danielle była zmieszana i nie chciała nic
powiedzieć, więc postanowiłam ją zachęcić. - Słuchaj ja bardzo lubię słyszeć o
szczęściu innych. - wyszczerzyłam się. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- A więc mam chłopaka Liama, który jest najcudowniejszy na
świecie.... - przez kolejne pół godziny opowiadała mi o koleżankach w tym o
jednej - Gabe, którą ostatnio z nią widziałam oraz o chłopakach z jakiegoś tam
zespołu. Niestety było już późno i musiałyśmy się pożegnać. Oczywiście
wymieniłyśmy się telefonami i dziewczyna obiecała, że jutro mnie odwiedzi. Po
raz pierwszy od dłuższego czasu zamknęłam oczy i zasnęłam szczęśliwa. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<span style="color: #b4a7d6;"><em>Gabrysia</em></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
Wychodząc ze szpitala poczułam ogromną ulgę. Wiedziałam, że
czeka mnie dużo pracy ale wiedziałam również, że nie jestem sama. Lekarka
kazała mi zadzwonić do siostry i powiedzieć co czułam gdy ta mnie zostawiła. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Halo?- w słuchawce usłyszałam głos lekko zaspanej Hani. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Cześć możemy porozmawiać?- spytałam.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Oczywiście. Gabe posłuchaj....- przerwałam jej.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Nie to ty posłuchaj. Jesteś moją siostrą i bardzo cię
kocham jednak jestem na ciebie wściekła o to, że zostawiłaś mnie w
najtrudniejszym momencie mojego życia. Teraz gdy cię znowu potrzebowałam ty
zachowałaś się identycznie jak przed rokiem. Wiem, że nie jest ci łatwo ale
uwierz mi, że czasem mogłabyś spojrzeć dalej niż na czubek własnego nosa i
zastanowić się nad tym co robisz. Teraz nie mam ci nic więcej do powiedzenia, a
ty zastanów się nad tym i porozmawiamy za kilka dni gdy przyjedziesz.-
powiedziałam i rozłączyłam się. Następną osobą, do której zadzwoniłam był
Bartek. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Gabe, gdzie ty się podziewasz?- krzyknął na mnie.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Przepraszam ale poszłam do szpitala do lekarki. -
odpowiedziałam.- Obiecuję się zmienić.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Słuchaj pogadamy jak wrócisz, okej?- powiedział, a jego
głos zmienił się i wiedziałam, że nie jest na mnie już zły.</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Jasne, pa.- rzuciłam <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>i <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>włożyłam
telefon do kieszeni. Postanowiłam wrócić na skróty przez park. W połowie drogi
zobaczyłam mojego starego przyjaciela całującego się z jakąś dziewczyną na
ławce. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Paweł! - krzyknęłam. Było to dosyć głupie z mojej strony
gdyż mu przerwałam jednak gdy chłopak wraz z dziewczyna obrócił się w moją
stronę nie mogłam uwierzyć własnym oczom. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Faye...- wyszeptałam, a blondynka <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>podniosła się i zaczęła biec w moją stronę. </div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
- Gabe, to nie tak jak myślisz!- krzyczała w moją stronę. Nie
czekałam aż zacznie się tłumaczyć z tego co właśnie zrobiła i pobiegłam co sił
w nogach. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: #9fc5e8;">Przepraszam, przepraszam, przepraszam. Nie dodawałam dawno, a jak już się pojawił to taki se. </span></em></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: #b6d7a8;">Bardzo dziękuję za : 22 KOMENTARZY ! 27 OBSERWATORÓW ! 5000 WEJŚĆ. </span></em></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt;">
<em><span style="color: #b6d7a8;">Jesteście wielcy ♥</span></em></div>kaslhttp://www.blogger.com/profile/13472798140418746699noreply@blogger.com13