Gabrysia
- To był najdziwniejszy obiad z
rodzicami od czasów ukończenia gimnazjum. – skomentowałam zaraz po wyjściu z
restauracji.
- Nie było tak źle. – pocieszył
mnie.
- Naprawdę?- zaśmiałam się.- Nawet
wtedy, gdy tata dopytywał się o to czy byłeś karany albo czy w twojej rodzinie
są choroby zakaźne?
- Masz rację, to było dziwne. –
powiedział i pocałował mnie w czoło. – Skoro to mamy za sobą, a jest jeszcze
wcześnie może porobilibyśmy coś?
- Mam nawet pomysł co…- odparłam i
pociągnęłam loczka za sobą.
Jade
Szliśmy z Niallem ulicami Londynu.
Pogoda o dziwo była ładna, a przechodnie nie rozpoznawali chłopaka dzięki czemu
mieliśmy odrobinę prywatności.
- Nie wytrzymam.- powiedziałam i
zatrzymałam się. – Dlaczego zerwałeś z Faye? – spytałam, a chłopak tylko się
zaśmiał.
- Nie byliśmy dla siebie stworzeni.
– tylko tyle mi odpowiedział i wrócił do bycia załamanym i smutnym.
- Mam dość. – zaprotestowałam i
zobaczyłam zdziwienie na jego twarzy. – Jestem szczęśliwa, że was poznałam.
Odkąd pamiętam chciałam mieć prawdziwych przyjaciół ale teraz gdy ich już
poznałam każdemu coś się przytrafia. Gabe chodzi przygnębiona przez Faye, Hankę
i bóg wie co. Liam tylko udaje, że czuje się lepiej. Ty – spojrzałam mu
prosto w oczy – przestałeś się uśmiechać i to mnie naprawdę boli.
- Jade nie możesz od nas wymagać
żebyśmy chodzili szczęśliwi, gdy takie rzeczy się dzieją. Od śmierci Danielle
minął dopiero miesiąc, więc nie oczekuj, że Li będzie chodził na randki i śmiał
się jak kiedyś. Gabrysia też sporo przeżyła, a teraz do tego wszystkiego doszła
kłótnia z Faye i siostrą. A ja jeszcze nie znalazłem powodu do uśmiechu.
- Ty mnie nie rozumiesz.-
pokręciłam głową.- Chodzi mi o to, że przyjaciele powinni sobie pomagać, a ja
nie umiem być dla was wsparciem.
- Posłuchaj…- zaczął ale mu
przerwałam.
- Wiem czego wszyscy potrzebują!-
krzyknęłam uradowana, a blondyn tylko pytająco na mnie spojrzał.
Harry
Starałem się dopytać gdzie idziemy i czego powinienem się
spodziewać, niestety nie dało to żadnych efektów.
- Jesteśmy na miejscu.- oznajmiła dziewczyna, gdy stanęliśmy
pod niemałym barem.
- To znaczy gdzie?- spytałem się, ponieważ nie miałem
pojęcia co to było za miejsce.
- Polski bar!- odparła z uśmiechem na twarzy i weszliśmy do
środka.- Wiesz, tak dawno nie miałam kontaktu z nikim z Polski, zresztą
chciałabym abyś trochę bardziej mnie poznał.
- Ale przecież ja cię znam!- zaprotestowałem.
- Znasz raczej tą nie najbardziej rozrywkową stronę mnie. -
jej twarz promieniała radością.- Ostatni rok był dla mnie ciężki i stałam się,
hm taka przymulona. Dzisiaj jednak zrozumiałam ile straciłam. Zresztą nigdy nie
chciałam być ofiarą losu, która ciągle się nad sobą użala.
- Kocham cię, wiesz? - powiedziałem jednak po chwili
zrozumiałem, że nigdy nie powiedziałem jej tego wprost.
- Teraz już wiem.- obróciła się i podeszła do wysokiego
mężczyzny stojącego za ladą.- Hej, poproszę talerz przekąsek i Tyskie. -
zamówiła coś w ojczystym języku, którego nie zrozumiałem. Jeszcze przez chwilę
rozmawiała ze sprzedawcą poczym wróciła do mnie i razem zajęliśmy miejsce tuż
przy telewizorze.
- Dlaczego tu jest tyle ludzi?- zapytałem tuż po tym, gdy
zorientowałem się ile Polaków siedzi i przekrzykuje się.
- Dzisiaj są eliminacje do mistrzostw świata w piłce
nożnej.- oznajmiła i wzięła łyk piwa.- Gdy byłam młodsza zawsze zapraszałam do
siebie znajomych na ważniejsze wydarzenia sportowe. Po prostu dobrze się bawmy.
- uśmiechnęła się.
Gabrysia
Zaraz po meczu postanowiliśmy wyjść i wrócić do domu ze
względu na późną porę. Jutro musiałam iść do szkoły, a Harry po raz kolejnych
miał spędzić cały dzień w studiu.
- Poczekajcie!- usłyszałam dziewczęcy głos i obróciłam się.
W naszą stronę biegły dwie siostry. Jedna z nich była w moim wieku, a druga
była znacznie młodsza. - Przepraszam ale widziałam, że wychodziliście z tego
baru.- mówiła ale widząc moją zdziwioną minę dodała.- Mówisz po polsku?
- Tak i wszystko rozumiem. - odpowiedziałam w ojczystym
języku.
- O co chodzi?- spytał się loczek.
- Moja siostra uwielbia 1D, w szczególności jego.- wskazała
palcem mojego chłopaka.- Czy mogłaby sobie zrobić z nim zdjęcie?
Po chwili Hazza trzymał na rękach dziewczynkę i robił sobie
z nią zdjęcie. Widząc uśmiech na jego twarzy poczułam się naprawdę dobrze.
- Dziękuję. - powiedziała mała fanka i zwróciła się do mnie.
- Ładnie razem wyglądacie. - po chwili przytuliła mnie i wróciła z siostrą do
lokalu, my za to złapaliśmy taksówkę i każde z nas wróciło do swojego
mieszkania.
Niall
- Nie rozumiem co my tutaj robimy...- odezwałem się.
- To dom moich dziadków. - oznajmiła z entuzjazmem Jade i
poszła w kierunku drzwi wejściowych. - Widzisz to rodzice mojej mamy, którzy są
strasznie bogaci. Historia jak z filmu, moja mama zakochała się w biednym
chłopaku, a rodzice powiedzieli jej, że jeżeli wyjdzie za niego nie będzie już
nigdy więcej ich córką. - dziewczyna posmutniała. - Ona jednak tak go kochała,
że postanowiła zaryzykować.
- Bardzo mi przykro.- powiedziałem.
- Ja mam z nimi dobry kontakt. Ale wracając do tematu, moi
dziadkowie mają duży dom w Brighton i pomyślałam, że wspólny wyjazd dobrze by
nam zrobił, tym bardziej, że w przyszłym tygodniu mamy przerwę w szkole. -
znowu rozpromieniła się i weszła do środka.
Hania
- Słuchaj tak dalej nie może być. - zaczął Bartek.
- Nie rozumiem o co ci chodzi. - odpowiedziałam bez emocji.
- Gabrysia to twoja siostra!
- Co z tego?! Przez nią...- chłopak jednak nie dał dojść mi
do słowa.
- To nie jej wina, rozumiesz. Pokłóciłyście się ale sama
słyszałaś lekarza, ta ciąża była od dawna zagrożona! Żyłaś w ciągłym stresie, a
do tego piłaś alkohol.
- Czyli teraz to moja wina, tak!- krzyknęłam, a w moich
oczach pojawiły się łzy.
- Nie Haniu, to nie twoja wina ale także nie Gabe. Kiedyś
waszych rodziców zabraknie i będziecie mieć tylko siebie. - powiedział mój
kuzyn, a ja miałam ochotę przytulić moją małą siostrzyczkę.
***
Nie wiem jak Wam się podoba.
Mam nadzieję, że nie zawiodłam.
Wyszedł taki jakiś dziwny ale co tam.
Zapraszam do komentowania.
dziwny? świetny! uwielbiam Gabrysię i Harry'ego, i wciąż mam nadzieję,że Faye będzie taka jak dawniej i zapomni o Glorii :D czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba . xx
OdpowiedzUsuńOn nie jest dziwny :P on jest zajefajny :)
OdpowiedzUsuńKurde jestem ciekawa co wymyśliła Jade i proszę szybko dodać następny :D
Hania zmieniła swoje zachowanie i to mnie cieszy i to bardzo :P
Gabe i Harry są cudowni razem <3
To ja czekam na następny ;))
Pozdrawiam,
M.
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/ Zapraszam. Ciekawe imagny. Liczę na wasze komentarze.
OdpowiedzUsuńWidać, Gabe się rozkręca. Fajnie, że Jade stara się jakoś rozluźnić atmosferę. Jest bardzo pozytywną postacią w całym opowiadaniu, daje dużo dobrej energii. rozdział, wyszedł naprawdę ciekawie. Podoba mi. Czekam na kolejny. :D
OdpowiedzUsuńhttp://i-just-trying-read-the-signals.blogspot.com/
cześć :) zapraszam na 20 rozdział z perspektywy Franky na http://mean-hungry-lovers.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń+ogłosiłyśmy także na naszym blogu konkurs, który może cię zainteresować - Alice :)
jakim cudem nie rozpoznali Nialla w Londynie? żartujesz sobie, Królisiu :*
OdpowiedzUsuń+ zapraszam na nowy rozdział: http://your-own-direction.blogspot.com (;
PS: bo tu wchodzisz częściej niż na fejsa, twittera und so weiter: SPOTYKAMY SIĘ WSTĘPNIE TYLKO Z KRZYSIEM DZISIAJ (WTOREK) O 17:30 NA CETRUM
Londyn nie kończy się na Oxford i Regent street.
UsuńPlus, gdy ludzie mają na sobie bluzy, czapki i okulary słoneczne nie koniecznie muszą cię rozpoznać.
co Ty taka zła jesteś?
Usuńjaki dziwny?! on jest świetny! :D
OdpowiedzUsuńdawaj szybko następny! :D
czekam na nn i zapraszam do mnie: http://letsdothisonelasttime.blogspot.com/ :)
cześć :) zapraszam na 21 rozdział na http://mean-hungry-lovers.blogspot.com/ , który jest z perspektywy Blanki. Zapraszam do czytania i komentowania - Alice :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ;) nawet znalazło się miejsce na eliminacje do MŚ ^.^ czekam na kolejny ;*
OdpowiedzUsuńhej, czy nie chciałabyś zajrzeć na mojego bloga i wyrazić swoją opinię? bardzo liczę się ze zdaniem innych i bardzo chciałabym, żebyś pomogła mi w ewentualnych ulepszeniach :)
OdpowiedzUsuńclosedindreams.blogspot.com
Z góry przepraszam za spam jeśli ci to nie odpowiada :)
+ Możesz być pewna, że się zrewanżuję :)
czceść :) zapraszam na nowy 22 rozdział na http://mean-hungry-lovers.blogspot.com/ który jest z perspektywy Alice :)
OdpowiedzUsuń