sobota, 1 września 2012

Dwadzieścia osiem


Jade

- Już spakowana? - spytał Daren, który właśnie czytał mi Hamleta. Od kilku dni pomagał mi nadrobić materiał, który był decydowanie nudny.
- To tylko pięć dni, więc tak. - oznajmiłam.
- Dziwię się tylko, że nie zaprosiłaś Cho i reszty.
Tumblr_m83gikkfa91rc7j5mo1_500_large_large

- Już Ci mówiłam, że nie są moimi przyjaciółmi i nie mam zamiaru wracać do tamtej  znajomości. - to co mówiłam było prawdą, moi ex przyjaciele zostawili mnie w tak ważnym momencie mojego życia. - Teraz mam nowych znajomych i jestem nową osobą. 
- To zabawne, jeszcze przed rokiem byłaś taka sama jak oni. Wiesz jak wszyscy Cię nazywali? Królowa... - nie dokończył, ponieważ przerwałam mu przykładając dłoń do jego ust.
- Byłam - czas przeszły. Poza tym przyszedłeś tu mi pomóc. - włożyłam ładowarkę do błękitnej walizki. - Wiesz co mnie zastanawia?
- Oświeć mnie.
- Dlaczego zgłosiłeś się żeby mi pomagać? To Ciebie dręczyłam najbardziej.
- Może chciałem zobaczyć czy się w ogóle zmieniłaś?
- I jak?
- Jeszcze nie wiem. - powiedział i wrócił do czytania dzieła Szekspira. Nie mogłam jednak skupić się na wypowiadanych przez niego słowach. Wróciły do mnie wspomnienia i to te nie najlepsze. Znacie może te wszystkie amerykańskie filmy o wrednych dziewczynach, które są złymi charakterami i uprzykrzają innym życie, a przy tym są popularne, ładne i każdy chłopak marzy aby się z nimi umówić? Moje życie tak wyglądało do czasu trafienia do szpitala. Pierwszoklasiści i kujony widząc mnie chowali się, ponieważ bali się, że zrujnuję ich życie. Kochałam to uczucie wiedzieć, że mogę zrobić co chcę, a inni nic mi nie powiedzą. Nie było weekendu żebym nie poszła na imprezy czy uprawiała seks z chłopakiem (za każdym razem z innym). Jednak teraz zmieniłam się i chciałam żeby tak pozostało. Nie chciałam aby chłopcy czy Gabe dowiedzieli się o mojej przyszłości.
- Czy ty mnie w ogóle słuchasz? - lekko zdenerwowany Daren.
- Tak, przepraszam. - odpowiedziałam. - Możemy wracać do nauki?

Niall

Moi przyjaciele chodzili podekscytowani wyjazdem. Harry cieszył się, że spędzi dużo czasu z Gabe. Louis chciał poznać Hankę, Zayn pić i dobrze się bawić, a Liam zapomnieć o Danielle i spędzić trochę czasu z Jade (każdy kto by go nie znał uważałby, że zakochał się w J, ja jednak wiedziałem, że to wszystko przez serce, która dziewczyna w sobie nosiła). Cieszyłem się z ich szczęścia ale nie mogłem pogodzić się z faktem, że straciłem Faye na zawsze. Nie wydaje mi się, że to przez miłość, bo uczucie, które pomiędzy nami było wygasło prawie miesiąc temu.
Pewnie dalej bym się nad tym zastanawiał, gdyby nie zadzwonił mój telefon.
- Halo? - spytałem.
- Cześć to ja. - usłyszałem głos mojej byłej dziewczyny. - Przepraszam ale dzwonię nie ze swojego telefonu.
- Dwa dni temu miałaś urodziny, sto lat. - odpowiedziałem.
- Dziękuję, nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. Widzisz, nie wiem czy wiesz ale wyjechałam, bo postanowiłam zmienić swoje życie. Dopiero teraz zrozumiałam, że nie mogę tego zrobić nie zamykając wcześniejszego rozdziału.
- Ale nie rozumiem dlaczego do mnie dzwonisz.
- Na samym początku chciałam Cię przeprosić, za to, że rozkochałam Cię w sobie, a potem rzuciłam.
- F, ja Cię ciągle kocham.
- Ale ja Ciebie już nie kocham Niall. Ciągle jesteś dla mnie ważny ale nie tak jak kiedyś.
- Naprawdę mnie pocieszyłaś.
- Wiesz, że nie o to mi chodzi.
- A możesz mi powiedzieć o co?
- Niall nie czekaj na mnie. Wiem, że ciągle coś do mnie czujesz ale to już raczej przyzwyczajenie niż prawdziwe uczucie. Ta osoba, którą pokochałeś już nie wróci do Ciebie, bo nie istniej. Nie zmieniłam się na lepsze. Zaczęłam pić, palić i ćpać jednak to jestem ja i dopiero teraz to zrozumiałam. Zrozumiałam też, że mogę robić to co chcę ale nie kosztem innych ludzi, dlatego do Ciebie zadzwoniłam. - na chwilę zamilkła. - Chcę żebyś wiedział, że zawsze będziesz dla mnie ważny ale nie w ten sposób. Życie jest pełne niespodzianek i być może tuż za rogiem czeka Twoja prawdziwa miłość.
- Ty nią byłaś. - szepnąłem tak aby mogła usłyszeć.
- Ty też byłeś moją ale przecież wiesz, że te najlepsze miłości są niespełnione. - usłyszałem śmiech, za którym tak tęskniłem. - Jesteśmy komuś przeznaczeni. Proszę Cię nie przegap tej osoby przeze mnie, dobrze?
- Mhm. Faye?
- Tak?
- Dziękuję Ci, za ten telefon.

Hania

- Może nie powinnam z Wami jechać. To w końcu są wasi znajomi nie moi. - po raz kolejny starałam się wykręcić z wyjazdu do Brighton.
- Hanka daj spokój! Wszyscy chcą Cię poznać. - moja siostra ciągle upierała się przy swoim.
- Młoda ma racje. - powiedział Bartek.
Tumblr_m96h5jrj7o1rc3i0co1_400_large

- Dobra, to ja się zbieram. Skoro chcę zdążyć muszę już zacząć schodzić. - na moje nieszczęście miałam klaustrofobię co uniemożliwiało mi jazdę windami. Chwyciłam moją walizkę i wyszłam z mieszkania. Schodzenie z nią po schodach okazało się dużo cięższe niż mogło by się wydawać. Na ostatnich dziesięciu schodach potknęłam się i spadałam. 
- Nic Ci nie jest? - spytał się mnie jakiś chłopak.
- Wszystko jest okej. - zapewniłam i dopiero w tamtym momencie mu się przyjrzałam. Był wysoki i miał zniewalający uśmiech, w którym może zakochać się każda dziewczyna.
- Przepraszam ale muszę już iść, bo zaraz siostra zacznie mnie szukać.
- Hania?
- Tak, a ty jesteś?
- Louis. 

Mamy kolejny rozdział. Wiem, że jest nudny ale musiałam skończyć wątek Faye. 
Bardzo dziękuję Wam za komentarze pod ostatnim rozdziałem ale nie będę ukrywać, że jest mi troszkę przykro, ponieważ zawsze było ich po 15, a teraz 8. 
Osobom, które ciągle czytają tego bloga serdecznie dziękuję, ponieważ to WY sprawiacie, że chce mi się pisać. 
Pewnie niektórzy z Was zobaczyli, że mój drugi blog został usunięty... Postanowiłam to zrobić, ponieważ pisanie tej historii sprawiało mi dużo kłopotów. Zrozumiałam, że bez sensu jest pisać co na co nie ma się pomysłów - nie był to chwilowy brak weny i nie nadaję się do pisania z perspektywy jednej bohaterki cały czas. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. ;)
Udanego weekendu. 

12 komentarzy:

  1. świetny rozdział jak zwykle :D coś czuję,że ze znajomości Daren'a i Jade coś wyniknie,ale może to tylko przypuszczenia :D czekam na nn :* i szkoda,że usunęłaś tamto opowiadanie, bo bardzo fajnie mi się je czytało.. ale rozumiem, brak weny :C

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział, pisz dalej i czekam na nn! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że usunęłaś ..
    Ale ja nie jestem lepsza. jedno swoje opowiadanie dzisiaj też zniknęło xd
    Rozdział oczywiście cudowny i wcale nie jest nudny !

    Pozdrawiam:
    youknowiwilltakeyoutoanotherworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział boski, ale muszę nadrobić poprzednie:)
    Czekam na nn i zapraszam do mnie:

    http://one-direction-and-ammie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. jak zwykle świetny rozdział! piszesz serio świetnie! :D
    szkoda, że usunęłaś drugiego bloga. :<

    zapraszam do nas : http://theysaywearetooyoungonedirectionstory.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uuuu ;D Coś czuje, że Hania zawróci w głowie naszemu Louisowi! :D Doobrze niech chłopak będzie szczęśliwy! Jestem ciekawa jak tam będzie na ich wyjeździe! Rozdział jest genialny i dawaj szybko nowy.!:)

    http://wouldyouseeme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nowy rozdział na http://blog1dlovestory.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Boskość na boskościami xD
    Zapraszam na 3 rozdział na http://foreveryoungonedirection-a.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Może to i dobrze, że zakończł się wątek Faye, ona wprowadzała złe emocje.. Mam nadzieję, że Niall znajdzie sobie kogoś innego, bardziej pasującego do niego, czego nie można było zbytnio powiedzieć o Faye. Czyżby Hania spodobała się Louisowi? Oby tak! :)

    http://one-direction-lifee.blogspot.com/
    http://chasing-down-the-dream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny blog.! dodawaj szybko nowy rozdział;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wątek skończony i myślę że dobrze zrobiłaś, teraz mam nadzieje że Niall szybko się pozbiera i będzie szczęśliwy ;))
    Jade tą wredną dziewczyną? Nie pomyślałabym nawet :P
    Hania i Lou? Podoba mi się to :D
    Czekam na następny ;))
    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  12. jak to nudny! świetny jest! :)
    szkoda że usunęłaś drugi blog, ale trudno! na szczęście jest jeszcze ten! :)
    rozdział fajny, bo skończyłaś wątek z Faye! szkoda tylko że już jej nie będzie! :<
    a co do Jade, to nie pomyślałabym, że ona wcześniej taka była! :o
    czekam na następny! :)

    OdpowiedzUsuń