środa, 9 maja 2012

Cztery

Gabrysia

Faye wszystko mi wytłumaczyła ale niestety musiała wracać do domu. Postanowiłyśmy spotkać się pojutrze i wtedy na spokojnie pogadać. Nie chciałam spędzić całego dnia w domu, więc po 15 minutach byłam gotwa do wyjścia, gdy otwierałam drzwi wyjściowe poczułam, że kogoś nimi uderzyłam.
- Auuuu.- wrzasnął chłopak, którego odrzuciło i właśnie znajdował się pod windą.
- Przepraszam, ja tak bardzo przepraszam. Nie chciałam i nie pomyślałam, nic ci nie jest?- byłam trochę poddenerwowana ale zobaczyłam minę chłopaka i zdałam sobie sprawę, że mówiłam po polsku. Postanowiłam powtórzyć wszystko po angielsku.
- Nie, nic się nie stało.- uśmiechnęłam się.- Kuzynka Bartka?
- Tak, Gabrysia.
- Zayn, miło mi i jak widać będziemy sąsiadami. Przepraszam ale muszę lecieć, ponieważ umówiłem się z przyjaciółmi. Mam nadzieję, że zdążymy się lepiej poznać.- rzucił i ruszły w kierunku swojego mieszkania, a ja poszłam do windy.

Louis

- Ej! O kogo mam być tym razem zazdrosny?- wrzasnął Harry.
- Co?
- Przecież wiem, że kogoś poznałeś. Ostatnio tak się zachowywałeś jak poznałeś Eleonor...- powiedział lecz, gdy zobaczył moją minę szybko dodał.- Przepraszam nie chciałem ale o nikim mi nie mówiłeś i czuję się no tak dziwnie.
- Wiesz, że cię kocham i nie musisz być o nikogo zazdrosny. No chyba, że o marchewki.- uśmiechnąłem się ale mój przyjaciel nie dawał za wygraną. W końcu nie wytrzymałem.
- No dobra. A więc wczoraj gdy wracałem zobaczyłem jak jakiś chłopak próbował dobrać się do jakiejś dziewczyny. No to przecież nie przejechałem obojętnie i zatrzymałem się.
- Aaa podrywa na rycerza.- przerwał mi loczek.
- No właśnie nie do końca, bo gdy tamten się rozkojarzył ona mu dowaliła, a po drugie to nie był żaden podryw.
- Jasne, jasne i lepiej się zbieraj bo za dwadzieścia minut jesteśmy umówieni z resztą.- powiedział Hazza i wrócił do łazienki.

Faye

Wracając do domu nie wiedziałam czego się spodziewać. Awantury? Pocieszenia? Przeprosin? A może chcieli  mi oznajmić, że zapisują mnie do szkoły prowadzonej przez siostry zakonne.
W końcu weszłam do domu.
- Faye. Zapraszamy do salonu.- usłyszałam głos mamy. Gdy weszłam zobaczyłam, że rodzice siedzą po przeciwnych stronach. Zdziwiłam się gdyż nigdzie nie widziałam Sophie.
- Mamo, tato ja was chciałam za to wszytsko bardzo preprosić. Wiem, że przegięłam ale zrozumcie mnie.- rodzice siedzieli w ciszy.- Chcecie mnie wysłać do sióstr zakonnych?
- Sióstr zakonnych? Kochanie ja wiem, że ty masz poczcuie humoru ale przecież zostałabyś wyrzucona po tygodniu.- zaczął ojciec.
- Chcieliśmy najpierw z tobą prozmawiać o bardzo istotnej sprawie. Potem przekażemy tą informacje twojej siostrze. Zastanawialiśmy się nad tym od dłuższego czasu i nie chcemy abyś winiła siebie za to, ponieważ to stało by się prędzej czy później.- powiedziała moja mama.
- O co wam chodzi? Ja ja nic nie rozumiem.
- Twojej mamie chodzi o to, że postanowiliśmy się rozwieść.- ta wiadomość wstrząsneła mną do tego stopnia, że nie byłam w stanie wykrztusić z sebie ani jedengo słowa.- Ponieważ pomiędzy tobą, a Sophie nie jest dobrze postanowiliśmy również, że każda z was zamieszka z jednym z nas. Mama dostała propozycję objęcia stanowiska redaktor naczelnej Vogue w Paryżu dlatego też wraz z twoją siostrą wyjedzie tam. Ty zostaniesz ze mną w Londynie, ponieważ ja tu pracuję, a ty się uczysz.
Jednak nie zostaniemy w tym domu i przeprowadzimy się bliżej centrum.- to było stanowczo za dużo jak na jeden dzień. Nie wytrzymałam i uciekłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i płakałam, po chwili usłyszałam pukanie.
- Zostawcie mnie.- krzyknęłam.
- Faye, mogę?- w drzwiach zobaczyłam małą blondynkę, która była cała czerwona i jej oczy były opuchnięte od płaczu.- Ja chciałam cię przeprosić. Wiem, że uważasz mnie teraz za najgorszego człowieka dla ziemi ale ja byłam po prostu zazdrosna.- powiedziała młoda poczym zaczęła płakać. Mimo, że przez ostatnie pół roku nie znosiłam jej, teraz wróciły do mnie wszystkie pozytywne emocje i wspomnienia związane z siostrą. Podbiegłam do niej i mocno ją przytuliłam.
- Skąd wiesz?
- Podsłuchałam ich wczorajszą rozmowę. Faye to wszystko moja wina, gdyby nie była taka okropna to by się nie stało.- nie mogłam pozwolić aby tak sądziłam, więc złapałam ją mocno za ramiona i spojrzała prosto w oczy.
- Sophie nie możesz tak myśleć. To nie jest nasz wina. Rozumiesz? To jest ich chory świat, w którym my nie mamy nic do powiedzenia. Myślą, że robią dobrze i robią to dla nas ale tak naprawde robią to dla siebie żeby było im łatwiej.
- Ale gdyby nie wczorajsza sytuacja może byliby jeszcze ze sobą.
- Może tak ale powiedz mi co to by było za życie? Mama ciągle wyjeżdża, a gdy wraca zawsze się kłócą. Chciałabyś żeby tak było?- spytałam. Siostrzczka pokiwała przecząco głową. Siedziałyśmy tak na podłodze i zaczęłyśmy rozmawiać. Było to dziwne gdyż dawno tego nie robiłyśmy i dopiero wtedy zrozumiałam jakim uczuciem darzę siostrę.

Gabrysia

Muszę przyznać, że Londyn mnie uwiódł. Chodziłam tak po mieście i robiłam zdjęcia w końcu usłyszałam, że dzwoni mój telefon.
- No hej, jesteś zajęta?- usłyszałam zdyszany głos kuzyna.
- Zależy.
- Bo ja dzisiaj jestem umówiony ze znajomymi na ognisko i pomyślałem sobie, że może pojechałabyś ze mną. Znaczy musisz jechać ale wiesz chciałem tak kulturalnie spytać.
- Mhm. No chętnie to za ile mam być w domu?- spytałam.
- Za pięć minut.
- Ale ja nie zdążę!- niestety nie zdążyłam dokończyć, ponieważ chłopak odłożył telefon. Po dziesięciu minutach morderczego biegu znalazłam się w swoim pokoju. Szybko przebrałam się w czarne rurki oraz biały sweter. Następnie wraz z Bartkiem udałam się do samochodu.
- Ok, a więc muszę ci powiedzieć kilka rzeczy.
- Och nie mów, że to będzie jakieś spotkanie dla emeytów.- wetschnęłam.
- Przecież mówiłem ci, że będą tam moi znajomi.- powiedział lekko poirytowany.
- No właśnie. - obydwoje wybuchnęliśmy śmiechem.
- Ale teraz tak na serio. Oprócz nas będzie tam : Zayn - nasz sąsiad, którego zdążyłaś już poznać. Harry, Liam, Niall i Louis. Mowię to, ponieważ śpiewają oni w zespole - One Direction - widząc moją minę doszedł do wniosku, że ich nie znam.- Będzie tam Daniell - dziewczyna Liama oraz Eleonor - ex Louisa.
- Ex?- spytałam.
- Tak ale to skomplikowane. W skrócie to media rozbiły ich związek. I najważniejsze, będzie tam Crystal.
- Kto to?- jednak po chwili zorientowałam się o co chodzi, ponieważ zobaczyłam jak chłopak oblewa się rumieńcami.- Rozumiem.
- No ale wracając do tematu. Błagam ten jeden raz w życiu nie zrób mi obciachu.- dokończył. Reszta podróży zleciała dosyć szybko. Gdy wreszcie dojechaliśmy zobaczyłam duże jezioro oraz grupkę ludzi siedzących na trawie.
- Hej, przedstawiam wam moją kuzynkę - Gabrysię. - powiedział mój kuzyn i nagle wszyscy na mnie spojrzeli. Od razu rozpoznałam Zayn'a oraz Lou - mojego wybawcę.
- Hej, jestem Daniell.- dziewczyna podała mi na rękę po czym szepnęła mi do ucha.- Uważaj na loczka, ponieważ zaraz zacznie swój podryw. - następnie poznałam resztę osób, gdy wreszcie doszło do Louisa.
- A więc to ty?- uśmiechnęłam się.
- Tak. Miło mi cię poznać.- powiedział lecz nagle jego "ex" dziewczynam podeszła od tyłu i mocno go objęła po czym namiętnie go pocałowała.
- Wybacz ale porwę swojego chłopaka.- rzuciła i odciągnęła Lou. Zorientowałam się, że zostawiłam w samochodzie swój telefon, więc postanowiłam po niego wrócić. Gdy miałam już wracać zobaczyłam niską blondynkę idącą w moim kierunku.
- Hej, ty muisz być Gabe?
- Tak, hej.- mimowlonie się uśmiechnęłam.
- Crystal.- powiedziała i w dosyć dziwny sposób odwzajemniła uśmiech. W tym momencie wiedziałam, że się nie polubimy.





Crystal. - 19

__________

No i czwarty. Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i ogólnie za to, że jesteście.
Mam pytanie co byście na razie zmieniły, a co zostawiły?


3 komentarze:

  1. Moim zdaniem jest zbyt wcześnie, aby mówić co możesz zmienić, a co zostawić . .pisz dalej, potem wszystko wyjdzie na światło dzienne..
    Jak na razie myślę, że jest genialnie..

    Pozdrawiam : http://youthislikediamondsinthesun.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą ^.^ Rozdział genialny ;*

      Usuń
  2. noo pisz dalej :))fajne

    +zapraszam na nowy rozdział na blogu http://young-pretty-lovely.blogspot.com . Mam nadzieję,że się spodoba .
    Pozdrawiamy Lilly <3

    OdpowiedzUsuń